Mundialowe podsumowanie dnia FCBarca.com [WIDEO]

Dariusz Maruszczak

21 listopada 2022, 22:32

Brak komentarzy

Fot. Getty Images

Drugi dzień mistrzostw świata za nami. Mieliśmy okazję przyjrzeć się grze piłkarzy Barcelony, a Holandia Memphisa Depaya i Frenkiego de Jonga sięgnęła po trzy punkty w spotkaniu z Senegalem, przy wydatnym udziale pomocnika. Z kolei Anglia rozbiła Iran, a Stany Zjednoczone zremisowały z Walią. Zapraszamy na nasze podsumowanie dnia, które będziemy Wam przedstawiać każdego dnia fazy grupowej po zakończeniu pojedynków.

Senegal - Holandia 0:2 (Gakpo 84’, Klaassen 90+9’)

W drugim dzisiejszym meczu zagrali dwaj zawodnicy Barcelony. Frenkie de Jong zaliczył kluczową asystę przy golu Gakpo, a Memphis Depay wszedł z ławki, zaliczając pierwszy występ od dwóch miesięcy. Pełne podsumowanie tego meczu można przeczytać w tym artykule

Podczas tego spotkania doszło do niespotykanej sytuacji. Rzekomo ogłoszono, że frekwencja na stadionie wyniosła  41 721 osób, podczas gdy pojemność obiektu wynosi 40 tysięcy miejsc, a z pewnością nie był on wypełniony, co widać na ujęciach.

Anglia - Iran 6:2 (Bellingham 35’, Saka 43’ i 62’, Sterling 45+1’, Rashford 71’, Grealish 90’ – Taremi 65’ i 90+12’)

Już przed meczem doszło do kolejnej wpadki organizacyjnej. Tym razem problemy przy wejściach na stadion doprowadziły do ogromnych kolejek. W końcu kibice weszli jednak na obiekt, a uwagę zwróciło zachowanie publiczności, która wybuczała hymn Iranu z uwagi na brak przestrzegania praw człowieka w tym kraju. Zawodnicy przyłączyli się do protestu i nie śpiewali. Już na początku rywalizacji Carlos Queiroz miał kłopot po kontuzji bramkarza Alireza Beiranvanda, a zabranie czterech bramkarzy na turniej (jako jeden z trzech selekcjonerów) okazało się całkiem rozsądnym rozwiązaniem.

 

Starcie szybko straciło jednak odpowiednie napięcie. Anglicy w pełni zdominowali rywali i już do przerwy prowadzili trzema golami. Ostatecznie skończyło się na 6:2 - to pierwszy taki wynik w dziejach mundiali. Dublet zaliczył Bukayo Saka, a Marcus Rashford jako zmiennik strzelił gola 49 sekund po wejściu na boisko, co jest trzecim najlepszym rezultatem w historii mistrzostw świata. Iran negatywnie zaskoczył swoją grą w obronie - dopiero po raz drugi w swoich dziejach stracił sześć goli w jakimkolwiek pojedynku (ostatnim razem w 1950 roku), a przecież w ostatnich 28 spotkaniach maksymalnie tracił dwie bramki w meczu. Co ciekawe, drugi gol Mehdiego Taremiego jest najpóźniej strzelonym w historii mundiali. Innym unikatowym wydarzeniem było sześć zmian Iranu - mogli tyle wykonać w związku z kontuzją bramkarza. A Jack Grealish spełnił obietnicę złożoną kibicowi i zrobił specjalną cieszynkę po swoim golu.

Stany Zjednoczone - Walia 1:1 (Bale 82’ - Weah 36’)

Amerykanie od początku meczu dominowali, a swoją przewagę przekuli na gola w 36. minucie, gdy Christian Pulicić popisał się dynamicznym rajdem i świetnie wyłożył piłkę Timothy’emu Weah, który otworzył wynik. Warto przypomnieć, że strzelec gola jest synem George’a Weah, który sięgnął po Złotą Piłkę w 1995 roku, ale nigdy nie miał okazji do występów na mundialu, ponieważ reprezentował Liberię, której dalej jest przedstawicielem jako... prezydent kraju. Co ciekawe, ostatnim piłkarzem, który pokonał bramkarza Walii w mistrzostwach był Pelé. Drużyna z Wysp Brytyjskich do tej pory brała bowiem udział w tych rozgrywkach tylko raz w 1958 roku.

Druga połowa była już jednak na korzyść Walii. Matt Turner musiał popisać się świetną interwencją po strzale głową Bena Daviesa, żeby uchronić swój zespół od straty gola. Nie był w stanie tego zrobić w 82. minucie, gdy Gareth Bale wyrównał z rzutu karnego po tym, jak kapitan Walii był faulowany w „szesnastce” przez Zimmermana. Stany Zjednoczone nie zdołały wytrzymać tempa meczu i pod względem mentalnym zabrakło im wyrachowania, aby utrzymać prowadzenie. Warto jednak zauważyć, jak młody zespół prowadzi Gregg Berhalter. Średnia wieku wyjściowej jedenastki to zaledwie 25 lat i 100 dni. Amerykanie mogą mieć więc mocną ekipę na mundialu w 2026 roku, którego będą gospodarzem wraz z Kanadą i Meksykiem, ale teraz mają jeszcze nad czym pracować. W następnej kolejce zmierzą się z Anglikami, a Walia zagra z Iranem.

https://twitter.com/GoalEspaña/status/1594807497298157577

Do 74. minuty na boisku przebywał Sergiño Dest. Prawy obrońca wypożyczony z Barcelony do Milanu spisywał się bardzo przeciętnie, momentami grał mocno chaotycznie, a w 11. minucie otrzymał zupełnie niepotrzebną żółtą kartkę, przez co musiał uważać przez dalszą część pojedynku.

Wokół mundialu

  • W trzech rozegranych dniach meczach doliczono łącznie 59 minut do regulaminowego czasu gry. Prawdopodobnie możemy spodziewać się dalszego przedłużania gry w kolejnych spotkaniach, ponieważ takie właśnie miały być wytyczne FIFA.

  • Ciekawy wykaz reprezentacji, które rozegrały najwięcej meczów w mistrzostwach świata po każdym kolejnym turnieju. Przez chwilę w tym zestawieniu znalazła się nawet Polska.

  • W ostatnich dniach był niepokój o stan zdrowia Leo Messiego. Kapitan Argentyny wyznał jednak, że czuje się doskonale. Potwierdził też, że to zapewne będzie jego ostatni mundial.
  • Z kolei Bori Fati przyznał, że jego syn Ansu mógłby teraz grać w reprezentacji Portugalii, ale swego czasu nie chciał wyjeżdżać z Hiszpanii.
  • Do drużyny Stanów Zjednoczonych zadzwonił przed meczem z Walią sam prezydent tego kraju Joe Biden.

  • Na koniec z przymrużeniem oka - życie duchowe jest ważne, ale w trakcie mundialu futbol jest ważniejszy.

REKLAMA

Poleć artykuł