FC Barcelona rozegra jutro swój ostatni mecz przed mundialem. Rywalem Dumy Katalonii będzie Osasuna. Trener zespołu z Pampeluny poruszył na konferencji prasowej kwestie pomysłu na grę z drużyną Xaviego oraz celów na obecny sezon.
Jak według ciebie będzie wyglądał mecz z Barceloną?
Arrasate: Zwykle to oni przejmują inicjatywę. Będziemy starali się posiadać piłkę, podporządkować ich sobie i zmusić do biegania z tyłu, ale to oczywiste, że zazwyczaj mają większe posiadanie piłki. Nie musimy też obsesyjnie o tym myśleć. Jeśli będziemy tracić piłkę, gubić pozycje, lub nie będziemy unikać zmian w grze Barcelony, to będzie to trudne spotkanie dla nas. Musimy zagrać dobry mecz zarówno z piłką, jak i bez niej, ale to oni zazwyczaj ją posiadają. Mówimy o zespole, który ma bardzo dobrą passę w LaLiga z kilkoma imponującymi liczbami. Nie stracili bramki w jedenastu z trzynastu spotkań.
Aktualnie macie 23 punkty i jesteście na miejscach premiujących grę w europejskich pucharach. Czy to już czas, aby skupić się na innym celu?
Tak, musimy zmienić nasz cel. Naszym zadaniem było pokonanie Celty, a teraz musimy pokonać Barcelonę (śmiech). Nie zdążyliśmy się nawet nacieszyć sobotnim meczem. Musimy zagrać jutro. Kibice bardzo się cieszą i po raz kolejny będziemy mieć dużą frekwencję. Jak powiedział Aitor, kibice również z nami grają i potrzebujemy tego wszystkiego, aby podjąć ten ostatni wysiłek. Wchodzimy w przerwę mundialową dobrze i mamy nadzieję, że po mistrzostwach świata będziemy grać jeszcze lepiej.
Co się zmienia w stosunku do poprzednich lat, że Osasuna jest tak wysoko?
Drużyna jest dojrzała. Uważam, że mamy lepszy zespół. Mówiłem wtedy, że musimy zobaczyć, czy z dobrego składu uda się zrobić dobrą drużynę, bo sądzę, że skład jest lepszy. Nad tym właśnie pracujemy. Myślę, że zespół dojrzewa również w niektórych aspektach. Ostatnio wygraliśmy mecz, którego nie wygralibyśmy w innym okresie. Zespół grał dobry futbol. Stawiamy kolejne kroki i jesteśmy coraz lepsi. Wiemy jednak, że bardzo trudno jest wygrywać mecze. Nie możemy spoczywać na laurach, ale musimy też cenić to, co robimy i cieszyć się chwilą, bo nie jest to łatwe.
Pozytywny wynik w jutrzejszym spotkaniu byłby wisienką na torcie przed przerwą…
Tak. Oczywiście dobrze jest osiągnąć 23 punkty, ale ponieważ mamy mecz w ręku, chcemy więcej. Dobry wynik jutro byłby wisienką na szczycie dobrego początku sezonu.
Spotkanie z Barceloną rozegrane zostanie w środku tygodnia o godzinie 21:30, a mimo wszystko wygląda na to, że będzie to bardzo dobre starcie…
Owszem, chcielibyśmy zagrać w weekend, aby mieć więcej czasu na przygotowanie się do meczu, ale tak to już jest i nie możemy o tym myśleć. Mamy dobrą passę, nie możemy doczekać się meczu i jestem pewien, że kiedy będziemy w dołku, kibice nam pomogą. Chociaż rozumiem, że to nie jest najlepsza pora dnia dla kibiców. Wierzę, że jutro fani podejmą wysiłek.
Komentarze (3)