Raphinha udzielił wywiadu dla Cadena SER, w którym opowiada między innymi o pożegnaniu Piqué, swojej adaptacji w Barcelonie oraz krytyce skierowanej w stronę zawodnika Realu Madryt, Viníciusa Juniora.
Cadena SER: Jak wyglądało pożegnanie Piqué?
Raphinha: To była noc pełna emocji. Wszystkie mecze są bardzo ważne, ale ten był wyjątkowy. Pożegnaliśmy wielkiego piłkarza, idola i przyjaciela.
Jaka była atmosfera w szatni?
Trudno jest nie płakać, ponieważ jest to wzruszające. Wielu piłkarzy zdaje sobie sprawę, że prędzej czy później ich też to czeka. Pożegnania zawsze są wzruszające.
Wiedzieliście o tym wcześniej?
Dowiedzieliśmy się w tym samym czasie, co wszyscy inni. To była jego decyzja. Pomyślał o przekazaniu tej wiadomości bez przygotowywania kogokolwiek.
Na trybunach było ponad 92 tysiące osób…
Wszystkie mecze, które rozgrywamy na Camp Nou, cieszą się dużą publiką i nie spodziewałem się niczego innego przy pożegnaniu kogoś tak wielkiego. Dobrze, że kibice są z nami, to oni są zawsze najważniejsi.
Jak przebiega twoja adaptacja w Barcelonie?
Dla mnie, na poziomie indywidualnym jest to dość trudne i skomplikowane. Jestem napastnikiem i lubię strzelać bramki. W całym sezonie zdobyłem tylko jedną bramkę i to mnie trochę boli. Staram się zaadaptować, a koledzy z drużyny mi pomagają. Pracuję nad tym, aby jak najszybciej móc się dostosować.
Czy Barcelona wygląda inaczej od wewnątrz, niż kiedy patrzy się na nią z zewnątrz?
Myślę, że nie. Od lat przeprowadzane są tutaj zmiany. To normalne. Zespoły muszą dokonywać zmian. Piłkarze przychodzą i odchodzą, ale widzę, że w Barcelonie sposób gry jest taki sam.
Jak tak szybko nauczyłeś się hiszpańskiego?
Oglądając filmy i słuchając muzyki. To tyle.
Masz jakiś ulubiony film albo piosenkę?
Nie, nie mam żadnego ulubionego filmu ani piosenki, ale lubię reggaeton
Jak wspominasz swój okres w Leeds i grę pod wodzą Marcelo Bielsy?
Bielsa jest jedną z najważniejszych postaci w mojej karierze. Oczywiście wszyscy piłkarze, z którymi grałem, też mi bardzo pomogli. To Bielsa pozwolił mi na grę w Premier League, jednej z najlepszych lig na świecie, ale także otworzył mi drzwi na grę w kadrze, co było moim marzeniem od dziecka.
Czy Xavi ma coś z Marcelo Bielsy?
Nikt nie ma nic z nikogo. Ludzie są różni, każdy ma swój sposób pracy. Tak jak ja nie jestem taki sam, jak inni, tak samo Xavi nie jest taki, jak Bielsa.
Podoba ci się, kiedy Vinícius tańczy?
Tak, dlaczego nie. Chcę, żeby Vinícius tańczył. Chcę, żeby wszyscy Brazylijczycy tańczyli. Ja nie tańczę tak dobrze, jak on. Od początku swojej kariery Vinícius zawsze celebrował gole w ten sposób. Teraz tańczy może trochę więcej. Ronaldinho, Griezmann… Jest wielu zawodników, którzy tańczą i nikt nic nie mówi. Kiedy robią to Brazylijczycy, wygląda to na coś złego, ale my zawsze tańczymy i to się nie zmieni.
Wspomniałeś o Ronaldinho. Urodziłeś się w Porto Alegro, czyli tam gdzie Ronaldinho. Czy był twoi idolem?
Aż po dziś dzień. Jest przyjacielem mojego ojca z dzieciństwa.
Czy Barcelona zdobędzie trofea w tym sezonie?
Tak, Barcelona zdobędzie trofea w tym sezonie. Do wszystkich rozgrywek przystępujemy z chęcią ich wygrania. Walczymy o tytuły we wszystkich rozgrywkach, w których gramy.
Komentarze (12)
Bo co to miałoby niby znaczyć? Chłop miał ojca z dzieciństwa?