Xavi Hernández odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej przed wtorkowym meczem z Osasuną i zaraz po losowaniu par 1/16 finału Ligi Europy, w efekcie którego Barcelona zmierzy się z Manchesterem United. Szkoleniowiec wypowiedział się zarówno na temat spotkania ligowego, jak i najgorszego jego zdaniem możliwego losowania. 42-latek skomentował także możliwość wyjazdu Ronalda Araujo na mundial do Kataru.
[Barça TV] Jakiego meczu z Osasuną się spodziewasz? Jak oceniasz losowanie 1/16 finału Ligi Europy?
Xavi: Znów wylosowano nam najtrudniejszego rywala. To wielki historyczny przeciwnik, który bardzo się rozwinął, odkąd przybył Ten Hag. Wyglądają bardzo dobrze i mają bardzo dobrych zawodników. Na papierze trafił nam się najgorszy rywal z możliwych – znowu. Co do wtorkowego meczu, to zagramy z trudnym rywalem, który gra na wysokiej intensywności. Uważam, że Jagoba Arrasate bardzo dobrze pracuje z tym zespołem pod względem defensywnym. Robią też interesujące rzeczy w ataku. To rywal, który jest w bardzo dobrej formie i jest bardzo silny w meczach u siebie. Ale my też jesteśmy w bardzo dobrej formie i przystępujemy do tego spotkania w dobrej sytuacji ligowej. Chcemy zdobyć trzy punkty, aby dobrze zakończyć tę część przedmundialową.
[Ramon Salmurri, Catalunya Radio] Mówiłeś, że Liga Mistrzów była dla Barçy okrutna. Czy Liga Europy też zaczyna być okrutna?
Nie… mówiłem wtedy czysto sportowo. Pod względem losowania też nie mamy szczęścia. Wskazujesz na najtrudniejszego rywala, na którego możesz trafić i właśnie na niego trafiasz. Ale cóż… trzeba rywalizować. Piłkarze mogą być przez to bardziej zmotywowani.
[Marta Ramon, RAC1] Czy Manchester Untied jest według ciebie faworytem do zwycięstwa w Lidze Europy?
To, kto jest faworytem, to sprawa dla was, dziennikarzy. My postaramy się walczyć na boisku. Manchester to wielki historyczny rywal i nie będzie łatwo. Tak, to na pewno najtrudniejszy rywal.
[Adria Albets, Cadena SER] Wczoraj minął rok, odkąd zostałeś trenerem FC Barcelony. Jaką wystawisz sobie ocenę?
Lepiej, żebyś ty mi wystawił ocenę. Mieliśmy pół roku, aby osiągnąć bardzo trudny cel, ale ostatecznie udało nam się zakwalifikować do Ligi Mistrzów. W tym sezonie nie zaczęliśmy dobrze, jeśli chodzi o Ligę Mistrzów, ale za to wyglądamy dobrze w LaLidze. Na oceny przyjdzie czas po zakończeniu sezonu. Będziemy się oceniać wewnątrz klubu, a z zewnątrz… ty mi wystawisz ocenę (śmiech). Ogólnie myślę, że bilans jest pozytywny, odzyskaliśmy tożsamość, mamy jasny styl gry… Uważam, że ta drużyna rośnie. Na końcu zadecydują rezultaty, ale myślę, że idziemy dobrą drogą.
[German García, Radio Nacional] Kadra na mecz jest taka sama jak ostatnio – z Gerardem Piqué. Może zagrać z Osasuną? Czy on już się pożegnał meczem z Almeríą?
Jest na jutro dostępny, zobaczymy.
[Helena Condis, Cadena COPE] Powtórzyłeś kilka razy, że trafił wam się najtrudniejszy możliwy rywal… czy mimo to uważasz, że nadal jesteście zobligowani do zwycięstwa w tych rozgrywkach?
Jest jeszcze przecież rywal i ten rywal też jest zobligowany, więc zawsze komuś wyjdzie źle. (śmiech) Taki jest futbol. Wy bardzo lubicie te słowa: obligación (zobowiązania) i fracaso (fiasko). To coś dla was. My będziemy analizować Manchester i walczyć. Myślę, że nasza praca się różni. My się będziemy starać, to wyzwanie. Barça nigdy nie wygrała Ligi Europy, więc ruszamy po ten puchar. Nie ma innego wyjścia.
[Alejandro Segura, Radio Marca] Spotkałeś się już z Araujo i selekcjonerem reprezentacji Urugwaju? Podjęliście decyzję co do wyjazdu na mundial?
Porozmawialiśmy i jesteśmy w stałym kontakcie ze wszystkimi federacjami, do których należą nasi piłkarze. Z Diego Alonso mamy dobre relacje i ostatecznie zdecydujemy wszyscy razem. Najważniejsze jest to, aby zawodnik dobrze się czuł i był gotowy na 100% po kontuzji.
[Alfredo Martínez, Onda Cero] Mówiłeś wcześniej, że Memphis czy Koundé będą gotowi na kolejny i następny mecz, ale ostatecznie nie ma ich w kadrze. Czy to pewien „syndrom przedmundialowy”? Zawodnicy w wielu klubach się oszczędzają, np. Benzema…
Nie wiem jak wygląda sytuacja Benzemy. Memphis i Jules mają bardzo drobne dolegliwości. Jak trzeba było, to obaj dokonali wysiłku, aby być gotowym wcześniej. Memphis w poprzednim sezonie, a w tym Jules. Nie są dostępni z powodu drobniutkich dolegliwości, przez które nie czują się komfortowo, ale nic poza tym… Wszyscy zawodnicy zmuszali się do gotowości, ale nie ma to nic wspólnego z tym, co mówisz.
[Edu Polo, Mundo Deportivo] Kadra Barçy złożona jest prawie w całości z reprezentantów kraju. Jak fakt, że to ostatni mecz przed mundialem, może wpłynąć na grę?
W zasadzie doznajesz kontuzji wtedy, kiedy nie jesteś gotowy na 100%, nie ma tu wątpliwości. Będziemy mieli odpowiednie nastawienie mentalne na to spotkanie. Rywal jest bardzo wymagający. Są świetni w defensywie, pod względem taktycznym, silni fizycznie… To mecz, który wymaga intensywności.
[Xavi Lemus, TV3] Jak ważny jest ten mecz z Osasuną pod kątem tego, że zakończy on pewien etap w tym sezonie?
Gdy nie wygrywasz, w Barcelonie zawsze odbiera się to negatywnie. To kluczowe trzy punkty. My notujemy doskonałe liczby w lidze, ale musimy udowodnić, że będziemy walczyć o mistrzostwo do samego końca.
[Giles Munoz, Agencia EFE] Czy Ronald Araujo może rzeczywiście otrzymać zielone światło od lekarzy na mundial, czy uważasz, że to niemożliwe?
Cóż, zobaczymy, jakie będzie miał odczucia. Ostatecznie zawodnik też ma coś do powiedzenia. Jeśli mówi ci, że czuje się dobrze, to znaczy że takie ma odczucia. Nieważne czy to poważna czy drobna kontuzja, trzeba omówić ją z lekarzami zarówno naszymi jak i tymi z reprezentacji… trzeba dojść do konsensusu. Bardzo ważne jest posiadanie z nimi dobrej komunikacji.
[Ricardo Rosetti, GOL] Na gorąco powiedziałeś, że Manchester United to najtrudniejszy możliwy rywal. Co powiesz teraz? Gra tam Cristiano Ronaldo, Casemiro, Raphael Varane…
Widzisz, jak wyglądam (śmiech) Wszystko dobrze! To wyzwanie. Wylosowanie trudnych rywali też może być plusem. Być może zaprezentujemy naszą najlepszą wersję zarówno na Camp Nou, jak i na Old Trafford.
[Anais Marti, La Vanguardia] Cristiano Ronaldo zdobył w tym sezonie tylko trzy bramki i prezentuje dużo niższy poziom niż ten, do którego przyzwyczaił. Co o nim sądzisz?
Mają wielkich piłkarzy. Ja doceniłbym całą grupę. Erik Ten Hag wykonuje bardzo dobrą pracę. Musimy ich dobrze przeanalizować, aby wykorzystać swoje silne strony zarówno w ataku, jak i w obronie. To wielki zespół. Nie tylko ze względu na Cristiano i innych wielkich piłkarzy. Oni też chcą wygrać.
[Josep Soldado, La Sexta] Jak oceniasz Cristiano Ronaldo? Jest już blisko końca kariery?
Wygląda na wielkiego piłkarza. Naznaczył epokę w światowym futbolu i może jeszcze robić różnicę.
[David Bernabéu, Sport] Mogłeś trafić też na José Mourinho… Spójrz mi prosto w oczy i odpowiedz na pytanie: Wolałbyś pokonać Cristiano czy Mourinho?
Wszystko jedno, nieważne z kim się mierzymy. Jestem zwycięzcą i lubię wygrywać, szczególnie w klubie, który jest moją miłością. Lubię rywalizować od urodzenia.
[Carles Monfort, Jijantes] Co planujecie zrobić z zawodnikami, którze nie jadą na mundial? Będzie jakiś sparing? Wolne?
Zawodnicy będą mieli wolne, zobaczymy jeszcze ile damy im dni. Myślę, że dla zawodników, którzy zostali, to może być pozytywne, że nie jadą na mundial. Dokonali wielkiego wysiłku i będą mieli czas. Wrócimy do treningów pod koniec listopada – na początku grudnia i będziemy mieli miesiąc na rozegranie „presezonu”.
[David Ibanez, Mediaset] Mówi się, że ławka FC Barcelony spala trenerów. Jak się czujesz po roku jako trener Barçy? Pojawiła się jakaś nowa zmarszczka? Były nieprzespane noce?
Wszystko po trochu. To prawda, że nie jest łatwo być trenerem Barçy. Szczerze mówiąc, czuję się bardzo dobrze. Znałem trudność tego zadania, znałem trudną sytuację klubu… to klub, w którym i wokół którego zawsze panuje największy hałas na świecie. Jestem spokojny i uważam, że wykonujemy dobrą pracę. Uważam, że od naszego przybycia drużyna się rozwinęła. W tym sezonie celem pozostaje zdobywanie pucharów. W poprzedniej kampanii chodziło bardziej o zrobienie porządków i uratowanie sezonu. Nie zamierzam ukrywać, że w tym sezonie celem jest zdobycie pucharów.
[Adria Ragas, El 10 del Barca] Jak przeżywasz mundial z perspektywy byłego zawodnika? Odczuwasz nostalgię?
Oczywiście będę wszystko śledził. W Katarze byłem 6 lat i czułem się tam jak w domu. Znam wielu ludzi stamtąd i życzę im jak najlepiej. Myślę, że to będzie historyczny mundial dla tego kraju i dla futbolu. Obejrzę na żywo jakiś mecz Hiszpanii i Kataru…
[Artur López, Culemania] Raphinha ma w tym sezonie problem ze strzelaniem goli. Co mu powiesz jako trener?
Że ma nasze pełne zaufanie, że czasem nie wszystko wychodzi tak, jak tego chcemy, ale trzeba dalej pracować i wierzyć. My bardzo mocno w niego wierzymy. Nadal pracuje na maksimum i z pewnością bramki nadejdą.
[Javier Bordas, Iniestazo] Czy wraz z odejściem Piqué Ter Stegen stanie się automatycznie czwartym kapitanem? Jak zmieni się hierarchia w zespole, pamiętając też o tym, że po sezonie odchodzi Busquets, a w kadrze jest wielu młodych piłkarzy, którzy są gotowi na bycie liderem?
Niewiele się zmieni. Każdy ma swoją rolę. Będziemy tęsknić w szatni za Gerardem, ale tak było zawsze. Gdy odchodził lider, zmieniały się i inaczej rozkładały się role. Nie ma żadnego problemu.
[Nacho Jimenez, Mas Que Pelotas] Jak zaczynałeś, powiedziałeś, że jeśli Dembélé będzie ciężko pracował, będzie najlepszy na swojej pozycji. Czy teraz po roku to się zgadza, czy jeszcze mu czegoś brakuje, a jeśli tak, to czego?
Uważam, że w prawie każdym meczu robi różnicę. Jego liczby zdecydowanie się poprawiły, odkąd przybyliśmy do klubu. Przekazaliśmy mu zaufanie, jest ważny, czuje się ważny i szczęśliwy. Myślę, że bardzo się rozwinął, ale brakuje mu stałości. Brakuje mu tego, aby robił to wszystko w każdym meczu. I on może to osiągnąć. Tylko tego mu brakuje.
Komentarze (113)
1. Że MU "bardzo się rozwinął, odkąd przybył Ten Hag." - jednak można w krótkim czasie rozwinąć zespół?
2. Odnośnie kontuzji: "W zasadzie doznajesz kontuzji wtedy, kiedy nie jesteś gotowy na 100%, nie ma tu wątpliwości." - to jak zespół Barcelony był przygotowany do sezonu?
3. O najbliższym rywalu w LaLidze: "Rywal jest bardzo wymagający. Są świetni w defensywie, pod względem taktycznym, silni fizycznie… To mecz, który wymaga intensywności." - wiedziałem że są silniejsi od Almerii, ale aż tak bardzo:)
To może dajmy walkowera skoro to tak trudny i przeciwnik i rozgrywki.
Ja tam się cieszę że czerwone diabły zawitają na Camp Nou.
Nie widze tego, no po prostu nie widze. Mam nadzieje, ze bede odszczekiwal, bo juz mam dosc kolejnych trenerow, kolejnych odbudow, no i General to przeciez legenda, ale na ten moment Xavi out.
Może głupie co powiem
Zastawiałem się co Xaviego skusiło że tak negatywnie odebrał informację że rywalem Barcelony jest Man Utd. Doszedłem do wniosku że boi się o kontuzje piłkarzy które mogą wystąpić na mistrzostwach świata w Katarze. Kiedy wrócą do klubu Xavi nie będzie miał kogo wystawić na mecze w La Liga jak i w Pucharach i znowu się powtórzy scenariusz jaki był po meczach reprezentacji we wrześniu.
3...2...1...
Trener w takim klubie jak Barcelona powinien mieć ogień w oczach na myśl o zmierzeniu się z takim rywalem, a nie płakać o pechu
Znowu... to ja się pytam kiedy? Za 2 lub 3 lata? Chcecie trofeów, to grajcie nawet z najlepszymi.. Tutaj nikt nie będzie rozkładał nóg przed Barcelona. Piłkarsko to nie jest ta wielka Barca co za Pana czasów, panie Xavi
Butragueño: " To klub mistrzowski (Liverpool). Mają stadion, który mocno ich pcha do przodu. To niezwykle trudny przeciwnik, zdajemy sobie z tego sprawę, ale jesteśmy Realem Madryt. Zrobimy wszystko, co możliwe, całkowicie wierzymy w naszych zawodników i zobaczymy, co się wydarzy. [...]
Brak szczęścia w losowaniu? To losowanie, tak wyszło i nie ma co się skarżyć, musimy przygotować się do tego dwumeczu".