Gennaro Gattuso: Xavi grał, a ja biegałem, uprawialiśmy zupełnie inne sporty

Dariusz Maruszczak

28 października 2022, 17:00

AS, Marca, MD

12 komentarzy

Fot. Getty Images

Trener Valencii Gennaro Gattuso podczas konferencji prasowej przed meczem z Barceloną wypowiedział się na temat spotkania z Xavim, z którym rywalizował jeszcze podczas kariery piłkarskiej. Włoch nie zamierza porzucać swojego stylu gry w konfrontacji z Blaugraną.

Mecze z Xavim: Bardzo się cieszę ze spotkania z Xavim. Przez wiele lat on grał, a ja dużo biegałem, ponieważ Barcelona była świetnym zespołem i grając z nią, trudno było odzyskać piłkę. Uprawialiśmy dwa zupełnie inne sporty. Jest wspaniałym trenerem i czeka go świetna kariera. Mam do niego dużo szacunku. Ma wspaniały i wyjątkowy umysł. Lubi futbol tak jak ja. Spotkanie się z nim będzie przyjemnością i zaszczytem.

Absencje: Comert czuje się dobrze. Mamy problemy w środku pola, ale nie w defensywie, straciliśmy tylko Diakhaby’ego. Znajdziemy rozwiązanie, żeby zacząć mecz z dwoma lub trzema zawodnikami w centrum boiska. Nico i Yunus nie mogą zagrać, ale nie są kontuzjowani.

Foulquier w środku pola: Zobaczymy, nie wiem, czy zagra. Dziś pracowaliśmy nad tym, jak grać z Barceloną, zobaczymy, czy będzie mógł wystąpić w środku, czy na boku obrony. To zależy od określonych momentów meczu, tego, czy będziemy przy piłce.

Odwaga czy konserwatyzm: Lubię, gdy moja ekipa gra w określonym stylu. To normalne, że patrzymy na to, jak gra Barca, szanujemy ją, ale mój styl się nie zmieni.

Najlepsza frekwencja na Mestalla od lat: Grałem na tym stadionie pięć razy i zawsze panowała tu wspaniała atmosfera. Jutro na Mestalla będzie 45 tysięcy osób, które dodadzą nam siły. Jestem z tego dumny i mam nadzieję, że rozegramy świetny mecz, aby nasi kibice byli z nas dumni.

Barcelona bardziej niebezpieczna po odpadnięciu z Ligi Mistrzów: Nie wiem tego, wolę wypowiadać się na temat swojego zespołu. Barça gra niesamowitą piłkę w LaLidze, traci niewiele bramek i dużo ich strzela. W Europie jest jednak inaczej. Barcelona ma wielu zawodników o dużych umiejętnościach.

Utrzymanie wyniki: Na jedenaście meczów w ośmiu prowadziliśmy. A to nie jest możliwe, jeśli drużyna nie ma odpowiedniej jakości. Potem graliśmy zupełnie inaczej i musimy nad tym popracować, ponieważ mecz trwa 95 a nie 65 minut. Mocno wierzę w ten zespół i mam dużo pewności siebie. Jeśli spojrzymy na to, jak gra Valencia, powinniśmy mieć 19 czy 20 punktów, a mamy ich 15. Musimy pracować i się poprawić.

Brak doświadczenia drużyny: Musimy skończyć z mówieniem o doświadczeniu. Barcelona też ma młodych piłkarzy. Nie lubię tej wymówki. Musimy rozmawiać o tym, co się dzieje, co robimy.

Strach przed rywalizacją z Barceloną: Wszystkie spotkania wzbudzają mój strach. W lidze hiszpańskiej nie jest łatwo grać z żadnym zespołem. Wszyscy myślą, że Barça łatwo wygra. Trzeba szanować rywala, ale zaczynamy od 0:0 i jedenastu na jedenastu.

Gole Lewandowskiego w LaLidze: Problem w tym, że Barcelona to nie tylko Lewandowski. Ma wielu zawodników, którzy mogą zdobyć bramkę i grają niesamowicie.

Przygotowania: Nie muszę mówić zbyt wiele, kiedy gra się tego typu mecze. Historia sama mówi o zawodnikach Barcelony. Takie spotkania przygotowują się same. Trudniej jest przygotować się na mecz z Elche niż z Blaugraną.

Upamiętnienie Villi: Był na wyjątkowym poziomie. Wspaniały napastnik, jestem bardzo szczęśliwy, że jutro będzie miał uroczystość. Rozegrał wiele meczów w drużynie narodowej, strzelił wiele goli.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Nie lubiłem gościa bo grał w Milanie, któremu nigdy nie kibicowałem. Z czasem nabrałem jednak do niego bardzo dużo szacunku, bo to zawodnik niespotykany.

Trzeba być wyjątkowym żeby jako taki rzemieślnik walczak wzbudzać szacunek innych klubów a Gatusso to potrafił , rzekłbym że to artysta wśród rzemieślników :)

Znowu przedmeczowa wazelina, a im bardziej nas chwalą tym większy łomot nam dają.

O Gattuso można powiedzieć wiele, ale fakt jest taki że jego pokolenie piłkarzy jest ostatnim które grało w czasasch prawdziwych kibiców (nie fanów), piłkarze często identyfikowali się z zespołami w których grali, a w meczach derbowych czy na szczycie panowała atmosfera wojny, gdzie każde chwyty były dozwolone aby osiągnąć cel.
Pamiętam mecze Milanu z Juve, gdzie z każdej strony grało po 7-8 zawodników tak naładowanych, że niemal obłęd w oczach mieli bo każdy chciał tak wygrać, aby nie zawieść kibiców i swoich kolegów nawzajem.
Maldini czy Pirlo non stop uspokajający swoich kolegów aby nie odpalali się zbyt mocno, a reszta walczyła - starcia Gattuso z każdym byleby odebrać ochotę do gry, ale niemal każdy zawodnik potrafił grać w piłkę i grał bardzo twardo - np. Seedorf także nie pieścił się, Cafu potrafił kończyć kariery, a starcia ze Stamem gwarantowaly minimum przerwy w treningach.
Piękne czasy bo futbol był dużo bardziej kontaktowy i wywoływał więcej emocji, a kibice bardziej identyfikowali się z zespołami. Polecam zobaczyć jakiś mecz z tamtych lat np. Juve-Milan - dzisiaj nie ma takich meczy, a nawet współczesne starcie Real-Barcelona wydaje się nudne i bez emocji.
Na osłodę jest w piłce od kilku lat nowy trend - topowe zespoły stawiają na szybki, siłowy i techniczny jednocześnie futbol - próbkę na pierwszym biegu pokazał nam Bayern na Camp Nou kilka dni temu - mam nadzieję że niedługo również wrócimy na właściwe tory bo mamy zdolną młodzież, jest waleczna, brakuje jedynie doświadczenia i kierunku rozwoju.

facet jak grał to nigdy nogi nie odstawiał. Zawsze grał na maksa. Był niesamowity.

jeden z moich ulubieńców :) i chciałbym żeby kiedyś naszą reprezentację objął i zrobił porządek

Ten to był dzik :D