Valverde pracował w Barcelonie od sezonu 2017/2018. Już wcześniej był wymieniany jako kandydat do przejęcia katalońskiego zespołu, ale ostatecznie wybrano Luisa Enrique, którego Txingurri po latach został następcą. Pod wodzą Valverde drużyna spisywała się solidnie w defensywie, w dużej mierze dzięki rewelacyjnej postawie Marca-André ter Stegena, a w ataku po odejściu Neymara opierała się na duecie Luis Suárez - Leo Messi. Barça już w pierwszym sezonie zdobyła mistrzostwo Hiszpanii przy dobrym dorobku punktowym (93) i słabszej postawie Atlético (79) oraz Realu Madryt (76). Gorzej było w Lidze Mistrzów, gdzie ekipa Valverde doznała sensacyjnej klęski w rywalizacji z Romą. Na osłodę Katalończycy sięgnęli po Puchar Króla, rozbijając Sevillę 5:0.
W drugim sezonie pracy Valverde przebieg rozgrywek był dość podobny, a Barcelona znów zdobyła mistrzostwo z 87 punktami na koncie. Blaugrana wykorzystała kryzys w Realu, który zanotował raptem 68 oczek i miał w tym sezonie aż trzech trenerów. Niemoc w Lidze Mistrzów znów się jednak powtórzyła, a Barça po druzgocącej klęsce na Anfield zakończyła zmagania rozczarowaniem także w finale Pucharu Króla, ulegając Valencii. Nad Valverde zaczęły zbierać się czarne chmury, ale ostatecznie pozostał on na stanowisku. W połowie kolejnych rozgrywek Barça prowadziła w tabeli z takim samym dorobkiem punktowym jak Real, ale jej gra, podobnie jak przez większość kadencji Txingurriego, nie zachwycała, a drużyna nie wyglądała rozwojowo. Ostatecznie w styczniu 2020 roku Barcelona zdecydowała się na rozstanie z Valverde po porażce z Atlético (2:3) w półfinale Superpucharu Hiszpanii.
58-latek jest różnie oceniany w Blaugranie. Z jednej strony to on po raz ostatni wygrał LaLigę, a w sezonie 2017/2018 Barça przegrała tylko jeden mecz w tych rozgrywkach. Ponadto podczas całego okresu pracy zanotował tylko dwie porażki w Lidze Mistrzów. Niestety doszło do nich w kluczowych momentach, co rozpoczęło klątwę znaczących klęsk Barcelony w tych rozgrywkach. Inne zarzuty stawiane trenerowi dotyczą zachwiania modelu gry, pobłażania zawodnikom i mała intensywność treningów, co odbijało się czkawką w kolejnych latach już po jego zwolnieniu. Z pewnością nie zostawił po sobie solidnych fundamentów, a raczej dom do generalnego remontu, a może nawet rozbiórki i budowy od podstaw, choć należy pamiętać, że przyszło mu pracować w latach rządów Josepa Marii Bartomeu.
Teraz Valverde wraca na Camp Nou jako trener Athleticu, w którym został zatrudniony po 893 dniach przerwy w wykonywaniu zawodu. To właśnie w tym zespole pracował najdłużej, podczas trzech różnych etapów w latach 2003-2005, 2013-2017 i od połowy 2022 roku. Pod jego wodzą Los Leónes mieli bardzo dobry początek sezonu i zanotowali pięć zwycięstw, jeden remis oraz jedną porażkę. Październik był jednak gorszy dla ekipy Valverde, która nie wygrała ani jednego meczu (dwa remisy i porażka), ale wciąż utrzymuje się na szóstym miejscu w tabeli. Trener Athleticu będzie miał okazję spotkać się jutro ze swoimi byłymi podopiecznymi: Markiem-André ter Stegenem, Ousmane'em Dembélé, Gerardem Piqué, Jordim Albą, Sergim Roberto, Sergio Busquetsem i Frenkiem de Jongiem, a także Ansu Fatim, który wchodził wówczas do zespołu po licznych kontuzjach w ataku.
Komentarze (66)
Żadnych. Wrócił na stare śmieci do Bilbao. I to by było na tyle co do jego umiejętności.
Ale pamietam że do czasu blamarzy w LM wyniki miał naprawdę przyzwoite , co innego sama gra
ale też Leo Messi niejednokrotnie swoim geniuszem poprostu ratował mu posade
a) jest w walce o mistrzostwo kraju, zajmuje 1. miejsce w tabeli ligowej,
b) jest w walce o Ligę Mistrzów, wyszła z pierwszego miejsca w grupie,
c) jest w walce o krajowy puchar.
Ernesto w tamtym czasie wzbudzał wątpliwości, ale należało go zwolnić PRZED sezonem albo PO jego zakończeniu, a nie W TRAKCIE i do tego w mimo wszystko komfortowej sytuacji we wszystkich rozgrywkach. Po tym ruchu władz Barcy, którego przecież domagała się znaczna część kibiców - co było widoczne również na tej stronie - Barca z Setienem u sterów do końca sezonu przewaliła wszystko, nie wygrała żadnego pucharu i dostała w cymbał od Bayernu 8:2.
Zapraszam do refleksji wszystkich tych, którzy się wtedy radowali.
Miałem wrażenie, że został zwolniony, ponieważ krytykował letenie tourne i brak normalnych przygotowań.
Tylko EV wiedzial ze Rakitic to zloto bo tylko on łata dziury po nie biegajacym w obronie Messim. Potem sie wszystko posypalo bo kazdy myslal ze Messi to zawodnik jak wielu. Ten jego smiech ja wyjezdzal po zwolnieniu z Camp Nou. wiedzial ze nikt tego nie bedzie w stanie ogarnac xD
Wciąż najlepszy z 2 ostatnich trenerów i pewnie Xaviego (przynajmniej na razie).
Wydaje mi się, że lekko jutro nie będzie.
Dobrego weekendu,
K.
Podejrzewam, że gdyby Ernesto został do końca sezonu wygralibyśmy jeszcze ligę i na pewno nie przegralibysmy aż 8:2 z Bayernem.
Okropnie niedoceniany trener. Obwiniany za wszystko tak jak Xavi teraz więc w ogóle mnie to nie dziwi. A fakty są takie że to on z miejsca poukładał naszą grę po szczeniackim odejściu Neymara. Ktoś powie: wygrywaliśmy bo Messi był w super formie. Racja. Ale chyba ktoś musiał dać mu odpowiednie możliwości żeby rozkwitł z formą? Valverde dał drużynie balans, na ogromną wolność Messiego odpowiedział takim ustawieniem tyłów że Messi mógł błyszczeć z przodu bez straty jakości gry obronnej. Jasne że nie pasował tu swoją filozofią, ale swoją pracę wykonywał wspaniale, wielki trener który zachował klasę i profesjonalizm do ostatniego dnia pracy tutaj.