Rozpoczyna się proces sądowy związany z transferem Neymara do Barcelony

Dariusz Maruszczak

17 października 2022, 11:00

Mundo Deportivo

10 komentarzy

Fot. Getty Images

  • Dziś w Barcelonie rozpoczyna się proces sądowy związany z transferem Neymara do katalońskiego klubu
  • Na ławie oskarżonych zasiądzie nie tylko piłkarz i jego rodzice, ale też byli prezydenci Blaugrany Sandro Rosell i Josep Maria Bartomeu
  • Prokuratura i firma DIS domagają się nawet kilku lat więzienia dla oskarżonych

Przypomnijmy, że po transferze Neymara do Barcelony w 2013 roku pojawiło się wiele wątpliwości prawnych związanych z tą operacją. Pierwsza sprawa dotyczyła kwestii podatkowych, ponieważ Barça miała zapłacić piłkarzowi 40 milionów euro, aby przekonać go do transferu na Camp Nou, co zakwalifikowano jako „ukrytą pensję”. Ostatecznie proces zakończył się ugodą, a kataloński klub przyznał się do popełnienia dwóch przestępstw i zapłacił 5,5 miliona euro. Dzięki temu byli prezydenci Barcelony Sandro Rosell i Josep Maria Bartomeu uniknęli konsekwencji prawnych. Prokuratura wniosła jednak później o ponowne otwarcie sprawy na wniosek brazylijskiej firmy DIS, która posiadała wówczas 40% praw do zawodnika i wysunęła oskarżenia dotyczące potencjalnej korupcji i fałszerstw. Śledztwo trwało przez kilka lat, a teraz wreszcie zaczyna się proces.

DIS uważa, że dodatkowa płatność ze strony Barcelony miała bezpośredni wpływ na rynek i uniemożliwiła innym klubom negocjowanie transferu. Firma stoi na stanowisku, że straciła należną jej kwotę za sprzedaż gracza ze względu na kontrakty podpisane przez Barcelonę z Neymarem. Klauzula odejścia piłkarza wynosiła wówczas 65 milionów euro, ale DIS za swoje 40% praw miało otrzymać tylko 6,8 miliona, ponieważ cena transakcji oficjalnie wynosiła 17,1 miliona. Według oskarżenia Santos, który posiadał 55% praw do Neymara, otrzymał jednak dużo wyższą kwotę (ponad 20 milionów), ze względu na różne dodatkowe umowy dotyczące uzgodnienia meczu towarzyskiego za 4,5 miliona, uzyskania za 7,9 miliona preferencyjnego prawa transferowego wobec trzech graczy, którymi Barça mogła nawet nie być zainteresowana, czy wypłaceniu 2 milionów za nominację Neymara do nagrody FIFA World Best Player. Dodatkowo aż 60 milionów euro miało trafić do firmy N&N związanej z ojcem piłkarza. DIS swoją argumentację opiera na tym, że kwota transferu została więc sztucznie zaniżona, ponieważ Barça poświęciła dużo środków na przekonanie samego piłkarza, dogadując się przy tym z Santosem. Firma uważa, że powinna otrzymać odpowiednią część kwoty z dodatkowych umów, a brazylijski klub nie miał prawa uzgadniać z Barceloną braku przyjmowania innych ofert bez porozumienia z posiadaczem 40% praw do zawodnika. Według prokuratury Barça zapłaciła Santosowi 25 milionów za transfer Neymara, wobec czego należność wobec DIS powinna opiewać na 10 milionów.

Prokuratura domaga się pięciu lat więzienia i 10 milionów euro grzywna dla Sandro Rosella, a także dwóch lat pozbawienia wolności i 10 milionów kary dla Neymara. Uniewinniony byłby za to Bartomeu, który choć brał udział przy podpisywaniu pewnych potencjalnie nieuczciwych umów, nie był aktywnym uczestnikiem negocjacji. W przypadku ojca i matki Neymara prokuratura domaga się odpowiednio dwóch lat i roku więzienia. Karę finansową wobec Barcelony szacuje się na 8,4 miliona euro, a w przypadku Santosu i N&N - odpowiednio 7 i 1,44 miliona. Z kolei DIS oczekuje kary pięciu lat więzienia dla Neymara, co sprawiłoby, że nie mógłby przez ten czas wykonywać swojego zawodu. Takiej samej kary domaga się dla rodziców piłkarza, a grzywnę szacuje na 159 milionów euro na rzecz skarbu państwa. DIS wnioskuje o pozbawienie wolności nie tylko Rosella, ale też Bartomeu na okres pięciu lat, wraz z pozbawieniem ich możliwości zajmowania stanowisk kierowniczych przez sześć lat. Kara przewidziana wobec nich to aż 195 milionów euro na rzecz skarbu państwa.

Obrona Neymara wskazuje jednak, że sądy hiszpańskie nie mają jurysdykcji w tej sprawie, ponieważ zajmują się czynami, do których doszło poza Hiszpanią, a zarzut związany z domniemaną korupcją w biznesie nie jest karalny w Brazylii. Ponadto uważa się, że nie ma on zastosowania w przypadku rynku transferowego, ponieważ przejście zawodnika z jednego klubu do drugiego zależy od woli gracza.

Dziś zeznawać mają ówczesny wiceprezydent Barcelony Javier Faus, były dyrektor generalny Antoni Rossich, były dyrektor ds. futbolu Raúl Sanllehí, były dyrektor sportowy Andoni Zubizarreta i pośrednik Andre Cury. Jutro Florentino Pérez ma wyjaśnić, jak wyglądała sprawa z perspektywy oferty Realu Madryt, a w kolejnych dniach zostaną przesłuchani główni oskarżeni, czyli Neymar i jego rodzice, Bartomeu oraz Rosell i ówczesny prezes Santosu. Dziś wszyscy oni musieli stawić się w sądzie w Barcelonie. Przesłuchania mają zakończyć się 31 października, ale cała sprawa może potrwać jeszcze przez wiele miesięcy w związku z jej złożonością.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Trochę to tak wygląda jakbym mógł się domagać pieniędzy z komunii.
konto usunięte

mam nadzieję że Bartomeu przegra i że pójdzie do więzienia !!

w życiu jest tylko pewna śmierć.... i podatki :D

To co, cofamy go do Santosu? xd

Obrona Neymara : zarzut korupcji w biznesie nie jest karalny w Brazylii xD

Chociaż tyle z pozytywów po wczorajszym meczu.
konto usunięte

w główkach im się poprzestawiało chyba, może od razu dożywocie dajmy wszystkim?
konto usunięte

Nie lubiłem go, ale gracz świetny. Od tego w pewnym stopniu zaczęły się problemy Barcelony. Szukanie drogich zastępców, którzy zawiedli. Kasa poszła, a godnego następcy brak.