Prezes LaLigi Javier Tebas po raz kolejny w ostatnich dniach jest bardzo aktywny w przestrzeni publicznej. Tym razem 60-latek udzielił wywiadu magazynowi Influencers, w którym podzielił się swoimi planami na przyszłość oraz skrytykował działania Realu, Barcelony, Manchesteru City i PSG.
Stanowisko: Chcę być prezesem LaLigi jeszcze dłużej niż do 2024 roku. Chcę, aby plan LaLiga Impulso rozwinął się dzięki funduszom od CVC, ponieważ wybrano mnie prezesem od tego typu projektów. Za pięć, sześć lat ocenimy progres tego projektu, więc nie mogę powiedzieć, że odejdę na półmetku.
CVC: Umowa z funduszem CVC jest już zatwierdzona i zaczyna działać. Ci którzy są przeciwko, są pomijani, choć projekt przynosi korzyści wszystkim. Nie możemy udawać, że w Hiszpanii jest tylko jeden klub z wielkim stadionem. Musimy pracować na to, aby marka się rozwijała, a nie, że Florentino Pérez stworzy Superligę i potem sam będzie rozdawać pieniądze, jak sam powiedział.
Superliga: Problemem prezydenta Realu Madryt Florentino Péreza jest to, że jeśli LaLiga będzie mocniejsza, a kluby będą miały większy potencjał finansowy i będą mogły pozwolić sobie na lepszych zawodników czy lepszą infrastrukturę, to projekt Superligi będzie coraz mniej atrakcyjny. Kluby nie chcą zniszczyć ligi krajowej, a Superliga to robi niezależnie od tego, co powie Pérez. Z kolei FC Barcelona podąża w tej kwestii za Realem Madryt. Nie zamierzam oceniać Athleticu, ale to na pewno nie jego miejsce.
Mbappe i Håland: Jeśli przyjrzymy się klubom, w których grają Mbappe i Håland, to zobaczymy, że są to kluby, które robią „dumping ekonomiczny”. Oczywiście chcielibyśmy mieć ich u siebie, ale nie jest to niezbędne. Wolę, żeby w LaLidze nie było klubów, które wyrzucają pieniądze jak City czy PSG. To czyni nas silniejszymi niż posiadanie tych zawodników.
Komentarze (23)
Wypierpapier z Tebasaaammmiii