Trener Rayo Vallecano Andoni Iraola skomentował pierwszy mecz sezonu, w którym jego zespół zremisował bezbramkowo z Barceloną na Camp Nou. 40-latek pochwalił swoja drużynę za wykonaną pracę i dodał, że Robert Lewandowski na pewno będzie zdobywać bramki.
Punkt na Camp Nou: Wiedzieliśmy, że będzie trudno. Naszym rywalem był zespół, który rozegrał bardzo dobry presezon i dokonał transferów zawodników wysokiej klasy. Po względem posiadania piłki i okazji byli blisko zwycięstwa, ale my też mieliśmy trzy, cztery dogodne szanse. W meczach tego typu musisz mieć coś na swoją korzyść. Wykonaliśmy znakomitą pracę, wyrównując mecz, ale wiedząc też, że będą nad nami dominować.
Trzeci mecz z rzędu bez straty gola z Barçą: To trudne, trzeba mieć szczęście i liczyć, że jakiś gol zostanie anulowany. Trzeba także dużo biegać wykonać bardzo dobrą pracę w defensywie. I żeby oni się mylili. To sprzyja nam, abyśmy się rozwijali i uporządkowali. Jesteśmy teraz również w takim rytmie meczowym, który nam posłuży w kolejnych spotkaniach.
Cel: Utrzymanie. Chcemy znów tu być. Ten rok będzie trudny, bo drużyny, które awansowały, są dobre. Z podstawą jaką mamy i ekscytacją, drużyna może tego dokonać.
Plan anty-Lewandowski: Tak, był. On daje im inny poziom. Barça nie korzysta z „dziewiątki” tylko po to, aby strzelać. Używają jej teraz do innych elementów gry jak np. gra tyłem do bramki. Na pewno będzie strzelał gole, bo robił to przez całe życie. On robi różnicę.
Forma fizyczna: Nigdy nie wiadomo. Presezon może być złudny, bo póki nie rozpocznie się sezon, to nie wiesz jak naprawdę wyglądamy. Stąd wczesne zmiany. Jeśli chcesz zakładać pressing, potrzebujesz świeżych nóg. W drugiej połowie nieco lepiej naciskaliśmy. W pierwszej oni lepiej odnajdywali Gaviego i Busquetsa. De Jong nam zaszkodził w drugiej połowie.
Komentarze (15)
Takie skojarzenie:
https://www.youtube.com/watch?v=7qGY5o8vFis
Może ten zimny prysznic uświadomi Raphinhi i Dembele, ale także innym, że sukces drużyny jest ważniejszy od ich indywidualnych statystyk. Może dotrze do nich, że ich rywalami nie są ci, którzy grają w takich samych koszulkach.
Swoją drogą, rad bym się dowiedzieć, w jaki sposób napastnik może się wyzwolić z objęć obrońcy, by sędzia nie potraktował tego jako faul, i kiedy spowodowanie upadku przeciwnika jest faulem, a kiedy nie jest? Rad bym się też dowiedzieć, na czym polegał faul Busquetsa, za który dostał drugą żółtą kartkę?
Szkoda że Rafinha po przejściu na lewą znikną, a sępił się strasznie na gola, choć miewał opcje lepsze.
Dembele też nie najlepszy mecz.
Obaj za to pracowali w pressingu w miarę ok.
Za to Rayo faktycznie niezwykle sumiennie i te 3 akcje to mogli też z jednego gola wcisnąć co najmniej.