Emocje po medialnej burzy związanej z rejestracją nowych zawodników już trochę opadły i zostały zastąpione tymi czysto piłkarskimi. Dziś wieczorem odmieniona Barcelona Xaviego z Robertem Lewandowskim w składzie rozpocznie sezon, z którym kibice wiążą wielkie nadzieje.
Powinniśmy się już przyzwyczaić, że przed startem sezonu w Barcelonie nie może być nudno. Znów na rejestrację nowych zawodników trzeba było czekać do ostatniej chwili, media wykorzystały tę sytuację do tworzenia rozmaitych teorii, z których żadna się póki co nie sprawdziła. Ostatecznie na rejestrację musi jeszcze poczekać Jules Koundé, ale bez względu na przewidywania hiszpańskich dziennikarzy nie będzie z tym problemu. Do składu powrócił także Ferran Torres, zatem Xavi przed meczem z Rayo ma do dyspozycji niezwykle silną kadrę.
Czas na pierwsze poważne wybory Xaviego
Presezon już pokazał, kto jest bliżej wyjściowej jedenastki, a kto się wręcz od niej oddalił. W efekcie Nico postanowił udać się na wypożyczenie do Valencii, a Dembélé i Raphinha byli testowani również jako lewoskrzydłowi. Mecz o Puchar Gampera z Pumas mógł zasugerować, jak na chwilę obecną drużynę widzi Xavi. Niepodważalna jest pozycja Roberta Lewandowskiego, który został sprowadzony jako gwiazda światowego formatu. Polak będzie grał zawsze, kiedy tylko będzie zdrowy i w dobrej kondycji fizycznej. Więcej wątpliwości jest natomiast na skrzydłach. Póki co zdecydowanie najlepiej zaprezentowali się Dembélé i Raphinha, dlatego dużym zaskoczeniem byłaby inna obsada boków ataku. W środku pola absolutnie niepodważalne pozycje mają Sergio oraz Pedri, natomiast formację powinien uzupełnić Gavi. Nie będzie sensacji, kiedy jednak Frenkie lub Kessie wyjdą od początku.
Najtrudniej jest przewidzieć zestawienie obrony. Nawet Jordi Alba nie może być pewny miejsca w wyjściowej jedenastce, ponieważ w meczach presezonu lepiej wyglądał Balde. Prawa strona pod nieobecność Desta powinna należeć dla Roberto. I to nie jest jednak tak oczywiste, ponieważ Xavi może przesunąć na tę pozycję Araujo, zestawiając w parę stoperów zawodników, którzy lepiej wyprowadzają piłkę. Do takiego opisu pasuje natomiast w zasadzie każdy z pozostałych obrońców: od Érica, przez Christensena, a na Piqué kończąc. Za rozgrywanie w mniejszym stopniu jak zwykle będzie też odpowiadał Ter Stegen. Tak nakreślona jedenastka wygląda imponująco, ale prawdziwą siłą Barcelony jest głębia składu. Na ławce w tym wariancie zasiedliby bowiem między innymi De Jong, Kessie, Pjanić, Ferran Torres, Aubameyang, Fati czy Memphis, a także przynajmniej jeden solidny stoper. Braki są jedynie na bokach defensywy.
Niepozorne Rayo może wysoko zawiesić poprzeczkę
Przekonanie o sile Barcelony Xaviego może nam trochę przysłonić problem, z jakim przyjdzie się dziś zmierzyć. Rayo Vallecano w końcówce minionego sezonu wyglądało co prawda bardzo słabo i całkowicie zatarło świetne wrażenie z rundy jesiennej. Blaugranę dwukrotnie jednak ograło, nie pozwalając na wiele nawet na Camp Nou. Kadra ekipy z Madrytu nie zmieniła się znacząco i przynajmniej na papierze wygląda na bardzo przeciętną. Do Realu Valladolid wrócił najlepszy strzelec Rayo minionego sezonu czyli Sergio Guardiola, a największymi gwiazdami są weterani – już 34-letni Oscar Trejo oraz jeszcze o dwa lata starszy Radamel Falcao. Sporo zamieszania może też zrobić na lewym skrzydle Álvaro García, a silnym punktem drużyny jest macedoński golkiper, Dimitrievski. Na tle Barcelony ekipa Iraoli nie wygląda jednak dobrze, ale być może to właśnie trener Rayo jest tym czynnikiem, który może być decydujący. Andoni pokazał już wielokrotnie, że potrafi dobrze zorganizować zespół. Gra na pół gwizdka może zatem wiele kosztować.
Nowe otwarcie Xaviego budzi entuzjazm wśród kibiców
Dzisiejszego wieczora na Camp Nou pojawi się z pewnością ponad 80 tysięcy kibiców oczekujących wysokiej intensywności oraz efektownej, ofensywnej piłki. Jeżeli skrzydłowi potwierdzą wysoką jakość, a Robert swoją skuteczność, to z dobrze już zgranym środkiem pola i wzmocnioną defensywą nie powinno być problemu ze zdobyciem kompletu punktów. Brzmi jak lekceważenie przeciwnika? Bynajmniej. To raczej wyraźnie ostrzeżenie, że lekceważenie rywala może być tym wypadku równoznaczne z bolesnym falstartem. Tak jak Robert Lewandowski nie będzie miał okresu ochronnego w Barcelonie, tak w przypadku Xaviego skończył się on wraz z kosztownymi wzmocnieniami. Nadszedł czas rozliczeń. Laporta osiągnął swój cel – rozbudził na nowo entuzjazm, którego na trybunach bardzo brakowało. Bilety sprzedają się jak świeże bułeczki, a klubowe sklepy są wręcz szturmowane. Utrzymanie tego jakże pozytywnego trendu wymaga jednak wyników sportowych. Czy Barcelona Xaviego z Robertem Lewandowskim jako liderem projektu sprosta tak rozbudzonym oczekiwaniom?
Zachęcamy do obejrzenia naszego przedmeczowego programu, w którym redaktorzy Rafał Kowalczyk i Mateusz Doniec porozmawiali o rozpoczynającym się sezonie z naszym korespondentem i redaktorem bloga 9campnou Adrianem Białkowskim oraz dziennikarzem Newonce Sport oraz stałym uczestnikiem programu „LaLiga Bonita” w Kanale Sportowym, Dominikiem Piechotą:
Mecz z Rayo Vallecano możesz obstawić w Noblebet – sprawdź specjalny kod promocyjny: https://zagranie.com/kod-promocyjny-noblebet/
Komentarze (27)
Ps. Dzisiaj 3 punkty na Camp Nou zgarniamy obowiązkowo. Inna opcja nie wchodzi w gre. Vamos Barça, Vamos a ganar!