W związku z transferem Raphinhi niektórzy kibice i eksperci obawiali się, że Brazylijczyk nie jest wart tak dużych pieniędzy. Dotychczasowa gra skrzydłowego w meczach przedsezonowych sprawiły, że te wątpliwości zostały rozwiane.
Raphinha razem z Robertem Lewandowskim to największe wzmocnienia linii ofensywnej Barcelony przed sezonem 2022/2023. O ile Polak przez kilkanaście lat swojej kariery wyrobił sobie markę jednego z najlepszych napastników na świecie, tak Brazylijczyk nie miał jeszcze okazji grać w tak dużym klubie jak Barcelona. Skrzydłowy brylował w Leeds, ale nie było pewności, czy uda mu się grać tak samo w innym zespole w i innej lidze. Jednak jak na razie wejście Raphinhi do Barcelony jest godne podziwu.
Xavi chciał, żeby Brazylijczyk był dla niego dostępny już podczas amerykańskiego tournée, żeby skrzydłowy mógł jak najszybciej zgrać się z drużyną przed rozpoczęciem sezonu ligowego. Raphinha pojawił się na boisku już w pierwszym meczu z Interem Miami, gdzie strzelił jednego gola oraz zanotował dwie asysty. W następnym starciu z Realem Madryt zdobył piękną bramkę, która okazała się jedynym trafieniem wieczoru. W USA zaliczył jeszcze jedną asystę w spotkaniu z New York Red Bulls i powtórzył to wczoraj podczas Pucharu Gampera. Sumując te wszystkie liczby, to właśnie Brazylijczyk zanotował najwięcej goli i ostatnich podań spośród wszystkich piłkarzy Barcelony podczas presezonu.
Przedsezonowa forma Raphinhi to dobry prognostyk przed rozpoczęciem zmagań ligowych. Brazylijczyk jest pełen energii i ambicji i na pewno będzie walczył o swoje miejsce w pierwszej jedenastce. To zapowiada pasjonującą rywalizację pomiędzy nim i Ousmane'em Dembélé, który na pewno nie będzie chciał odpuścić tym bardziej, że również znajduje się w bardzo dobrej dyspozycji.
Komentarze (12)
Presezon miał świetny, ale prawdziwy sezon jeszcze się nie zaczął - byli w Barcelonie już piłkarze którzy mieli świetne początki - trzymajmy kciuki żeby to był genialny transfer, wręcz przełomowy, ale nie otwierajmy jeszcze szampanów.
Kluczowa kwestia - zobaczymy jak będzie reagował z czasem na konkurencję w wyjściowej jedenastce, bo Torres jest ulubieńcem Xaviego i trener będzie starał się go odblokować strzelecko, Fati także może z czasem się odbudować, a Dembele jak włączy 2-3-4 bieg to może pozamiatać. Tutaj na dzień dzisiejszy widzę tylko jeden problem - to typ piłkarza, który potrzebuje 100% zaufania trenera i pierwszoplanową rolę w zespole ze względu na spore ego, a nie wiem czy ten aspekt ma przepracowany. W Rennes trochę cyrkótw było w tych kwestiach - wiadomo, że w Leeds rozwinął się sportowo, ale pytanie czy w kwestiach mentalnych bo w Leeds schemat podejścia trenera do zawodnika został odwzorowany, a w Barcelonie jest i będzie zdecydowanie inaczej.
Podsumowująć presezon w jego wykonaniu jest bardzo dobry, dobrze rokuje i oby tak dalej - niech zbuduje możliwie wysoką pozycję w zespole zanim odbudują się Torres i Fati.