Były prezydent FC Barcelony Sandro Rosell udzielił kolejnego wywiadu i ponownie odciął się nieco od Josepa Marii Bartomeu. Jest za to zdania, że pod jego wodzą klub przeżył swoje najlepsze lata.
Jak sądzisz, jak ocenia się twoje zarządzanie Barceloną?
Nie jest oceniane, bo nie poddałem go pod ocenę. Nie zrobiłem nic, by to wyjaśnić. Z całą skromnością, z jaką mogę to powiedzieć, moje cztery lata rzędów to najlepsze lata pod względem trofeów pierwszego zespołu, trofeów innych sekcji, zarobionych pieniędzy, gromadzonego majątku, spraw społecznych, fundacji. Najlepsze. To dane. Nigdy nie opowiadałem o tym, robię to po raz pierwszy. Takie są dane. Można powiedzieć: „nie cierpię Rosella, nie pasuje mi”. Ale obiektywne dane na temat mojego zarządzania są na stronie internetowej Barçy, po audycie.
A co z tymi, którzy mówią, że to ty sprawiłeś, że Guardiola odszedł?
To nieprawda. Wyjaśnili to Guardiola i piłkarze, to oni się posprzeczali. Problem był w szatni.
Dlaczego aż do tej pory nie opowiadałeś o swoim zarządzaniu i danych?
Bo zajmuję się zarządzaniem. Opowiem o tym przez 10% czasu, gdy będę startował w wyborach na burmistrza miasta Barcelona. Do tej pory w stu procentach skupiałem się na zarządzaniu, a w ogóle na mówieniu.
Brakowało ci uznania?
Nie, bo wiem, co zrobiłem, i jestem z siebie bardzo zadowolony. Te cztery lata były wspaniałe, zostawiliśmy niesamowite dziedzictwo.
A jak jest teraz?
Nie chcę tego oceniać.
Czy wiedząc to, co wiesz teraz, i tak byłbyś prezydentem Barçy?
Tak, to zaszczyt.
Chodzisz na Camp Nou?
Nie.
Zrobisz to kiedyś?
Tak, kiedyś wrócę.
Czy niektóre pozwy sądowe przeciwko tobie mogą być przeszkodą? Jest np. jedno postępowanie dotyczące oszustw podatkowych.
To konsekwencja śledztwa wychodzącego z założenia, że jestem winny. To zabronione w demokracji. Nic nie znaleźli, więc wzięli się za podatki. Oskarżenia nie są prawdziwe. Chcieli pójść na ugodę, ale odmówiłem, bo wiem, że to nieprawda. Mówią też, że handluję organami.
Z powodu sprawy Abidala.
Akceptuję mówienie czegokolwiek związanego z byciem biznesmenem. Ale handel organami? Mam dogadać się ze szpitalem?
Jesteś oskarżony z powodu rozmowy, w której mówisz „daliśmy mu wątrobę”.
Tak. Przesłuchaliście tę rozmowę? Ja nic tam nie mówię.
Barça zapłaciła kuzynowi Abidala?
Skąd. Kuzyna Abidala poznałem dzień po operacji. Pozdrowiłem go, bo leżał w łóżku obok Abidala.
Jest też sprawa Neymara.
Została umorzona przez sędziego De la Matę, a potem, przypadkiem zbiegając się z oskarżeniem ze strony sędzi Lameli, ktoś zarządził jej ponowne otwarcie, wbrew opinii De la Maty. W raporcie na 250 stron 230 jest o tym, że jesteśmy niewinni, a na koniec napisał, że wznawia śledztwo, bo tak mu kazano.
Może to zaszkodzić twojej kandydaturze?
Wręcz przeciwnie.
Mówisz, że zostawiłeś w Barcelonie bardzo dobre dziedzictwo. Co się stało, że sytuacja klubu jest teraz, jaka jest?
W takim klubie potrzeba do zarządzania trzech bardzo ważnych osób: prezydenta, który jest odpowiedzialny za odmawianie, ustalanie limitów, dyrektora generalnego, który musi zarządzać przychodami i wydatkami, oraz dyrektora sportowego, który musi inwestować zarobione pieniądze na boisku. Przy każdych 10 decyzjach mogą być dwa błędy. Ale jeśli jest ich osiem, pogrążasz klub. 10/10 nie wyjdzie dobrze. W moich czasach dyrektorem generalnym był Antoni Rossich, a dyrektorem sportowym Andoni Zubizarreta. Po wyborach wygrał Josep Maria Bartomeu i zmienił te osoby. Nasze zarządzanie opierało się na kontroli wydatków. Mam na tym punkcie obsesję. Bartomeu skupił się bardziej na wzroście przychodów i osiągnął ich niemal miliard. Ten system to wytrzymał. Ale przyszła pandemia i miliard spadł do 650 milionów, poniżej wydatków. Takie są fakty. Lata 2010-14 są najlepsze w historii klubu, a 2010-20 to najlepsza dekada, mimo pandemii. A jeśli zapytasz ludzi, to powiedzą, że ani Rosell, ani Bartomeu nie byli najlepsi.
Takie są odczucia.
Ponieważ inni zajmują się mówieniem, a my tylko zarządzaniem. To różnica.
Komentarze (18)
Bezczelny typ.
nie cierpię Rosella, nie pasuje mi.
nienawidzę Barto, nie pasuje mi.
nieznoszę Rosella za to, że przez niego był Barto.
dla mnie Rosell i Barto to symbole upadku wielkiej Barcy.
A jak się na koniec okazuje gość jest niewinny , a tak czy tak na Labambie jest to nieważne.
Pozdro,
K.
To nieprawda. Wyjaśnili to Guardiola i piłkarze, to oni się posprzeczali. Problem był w szatni."
Yyyyyyy Guardiola odszedł przez spinę z piłkarzami? Tylko dla mnie to nowość?