Wydaje się, że to już coroczna tradycja, ale Neymar ponownie jest łączony z powrotem do Barcelony. Tym razem takie informacje podano w programie „Onze” w telewizji TV3.
PSG pozyskało Brazylijczyka w 2017 roku, wpłacając 222 miliony euro jego klauzuli odejścia. Teraz jednak Francuzi mają mieć dość zawodnika i chcą „pozbyć się go” w letnim okienku transferowym. Wielkim celem paryżan było w ostatnich latach zdobycie Ligi Mistrzów, co ostatecznie się nie udało. Neymar ma jeszcze umowę do 2025 roku, ale klub już na niego nie liczy.
Wyrzucenie Neymara ma wg „Onze” kosztować PSG aż 200 milionów euro, ponieważ będzie musiało wypłacić mu 45 milionów euro za każdy sezon do końca kontraktu. W sumie klub wydał na niego do tej pory około 600 milionów, a zawodnik nie spełnił pokładanych w nim nadziei i nie stanął na wysokości zadania. Już rok po zmianie otoczenia zaczął wykazywać chęci powrotu na Camp Nou i sytuacja powtarzała się praktycznie co roku. Ponadto Xavi chciałby ponoć widzieć go z powrotem. Obaj dobrze się znają, ponieważ grali razem w Barcelonie w sezonach 2013/14 i 2014/15. W drugim z nich zdobyli tryplet.
Warto jednak dodać, że powyższe informacje pochodzą od dziennikarza Xaviera Vallsa. W tym samym programie Lluis Canut, dziennikarz i przyjaciel Ronalda Koemana, dodał, że Barça odrzuca obecnie możliwość powrotu Neymara.
Komentarze (63)
Tylko na takich zasadach ten deal ma sens. MoNey posiedzi u nas na ławce, podciągnie nas marketingowo, a może i coś strzeli jakiemuś Getafe w Pucharze.
Kolo jest skończony, w zasadzie od kiedy wybrał szmal szejków. Z roku na rok zalicza ogromny zjazd. Typowy brazylijski piłkarzyna. R10 chociaż wygrał wszystko co mógł wygrać i dopiero zaliczył zjazd. MoNey raz zdobył LM i finito, tyle go widzieli.
Piłkarze mem, typowy gwiazdorek, wyżej sra niż dupę ma, a wszystko dlatego, że machaniem nogami nad piłką kupił dzieciaczki na całym świecie. Dramat.
Pogby, Neymary, "Instagramy", kolorowe włosy, dziary, samba, rumba, tango, "tricki", nigdy nie dorównają klasie Iniesty, Modricia itp.
Może nie stoczylibyśmy się aż tak, gdyby sportowo miał ambicję i w Barcelonie by został, ale przy Bartkowym zarządzaniu, prędzej czy później czekała nas katastrofa.
1. Ze swoją mentalnością będzie psuł atmosferę w szatni i dawał zły przykład naszym młokosom.
2. Nie wierze by Neymar zgodził się grać za pieniądze jakie mu zaoferujemy.
Zwłaszcza że Neymar ma słynne DNA Barsy z ostatnich lat - bo jest przepłacany, nie chce mu się grać i zdecydowanie więcej koło niego kontrowersji niż jakości piłkarskiej.
-przyjdzie są darmo
-niska pensja, ewentualnie większe bonusy za osiągnięcia
-No i najwazniejsze, musiałby chyba zamieszkać w La Masii i byc pod 24 godzinną kontrolą haha