Dziennik Ara ujawnia dzisiaj kompromitujące szczegóły dotyczące pracy Josepa Marii Bartomeu w kontekście Espai Barca. Okazuje się, że były prezydent ukrywał przed członkami zarządu realny koszt projektu, który w rzeczywistości był o 30% wyższy.
W kwietniu 2016 roku Bartomeu zorganizował wydarzenie z kapitanami pierwszego zespołu i trenerem, by pokazać makietę nowego Camp Nou. Gdy świętowano to wydarzenie, w klubowych biurach dominowało przekonanie, że ten projekt w takiej formie jest absolutnie niemożliwy do zrealizowania. To opinia Williama T. Mannarelliego, amerykańskiego architekta, który został zatrudniony przez Barcelonę kilka miesięcy wcześniej, by poprowadził proces budowy Espai Barca. Budżet wynosił 600 milionów euro, a prace miały rozpocząć się latem 2017 roku. Takie warunki zaakceptowali socios w referendum w 2014 roku. Tymczasem utrzymywano, że realizacja przedsięwzięcia w tej cenie i w tym terminie była niemożliwa.
Ara podaje, że wszystkie te problemy zostały przekazane Bartomeu, ale on je zignorował. Istnieją dokumentacja i maile ostrzegające przed pominiętymi kosztami. Prezydent miał natomiast ukryć te informacje przed kolegami z zarządu. Były pracownik zaangażowany w Espai Barça dodaje też, że żadna firma nie podjęłaby się tego projektu w takiej formie, co potwierdzają obecne władze klubu. Joan Laporta napotkał niemiłą niespodziankę, gdy przyjrzał się planom Espai.
Gdy wezwano Bartomeu, by powiedzieć mu, że konieczne było zwiększenie budżetu, ten odparł, że koszty należy zmniejszyć jeszcze bardziej. Zaczęto oszczędzać na niektórych rzeczach, rozważano użycie tańszych materiałów, aż zobaczono, że cała operacja była niemożliwa. Ostatecznie logika zwyciężyła i budżet podniesiono z 600 do 815 milionów euro. To była ostateczna suma, którą socios mieli zatwierdzić w referendum w 2020 roku, które jednak nie odbyło się z powodu pandemii. Później przyszła już dymisja Bartomeu i wszystko się opóźniło.
815 milionów wciąż nie było jednak „realną ceną”, która w rzeczywistości powinna być przynajmniej 30% wyższa. Nowy zarząd poinformował zresztą kilka miesięcy temu, że wydał 125 milionów, czyli 25% początkowego budżetu, jedynie na wykonanie 5% prac na Estadi Johan Cruyff. – Cenę projektu należy podnieść do 1,5 miliarda euro. Żadna firma nie pracowałaby, by stracić pieniądze – powiedział Ferran Reverter.
Mannarelli nie pracuje już w klubie. Został zwolniony latem 2021 roku. – Mógł bardzo krytykować Bartomeu i projekt, ale doszedł do punktu, w którym stał się w tym wszystkim współwinny – zapewnia osoba bliska prezydentowi. Prawdą jest jednak też, że przed zwolnieniem architekt zarządził sporządzenie obszernego raportu o Espai Barça oraz ostrzegł przed kosztami i niektórymi problemami. Komisja ds. Espai Barça zajęła się tym i w efekcie realny koszt wzrósł z 600 milionów do 1,5 miliarda euro. – Niektórzy byli za, inni przeciw, ale przynajmniej powiedzieliśmy prawdę – mówi jeden z członków zarządu.
Komentarze (10)