Do końca czerwca pozostało 11 dni, a przyszłość Ousmane’a Dembélé wciąż jest niejasna. Niemal na pewno odejdzie on z Barcelony, ale Marca jest zdania, że Xavi wciąż naciska na jego zatrzymanie.
Francuz wypowiedział się krótko po raz pierwszy od dawna, ale powiedział jedynie, że jest mu dobrze w Barcelonie. Trener ceni jego talent i stawiał na niego w drugiej połowie sezonu mimo trudnej sytuacji kontraktowej i opinii niektórych osób, które chciały posadzić go na ławce. Xavi prosi Barçę o ostatnią próbę przekonania skrzydłowego do przedłużenia umowy. Na razie do tego nie doszło, a wcześniejsze negocjacje utknęły w martwym punkcie. Żadna ze stron nie chce odpuścić, a klub na pewno nie podniesie już swojej oferty. Nawet gdyby chciała, Barcelona nie ma teraz środków do wydania, ponieważ nie aktywowała jeszcze dźwigni finansowych.
Mundo Deportivo podaje dziś z kolei, że w temacie Dembélé nie pojawiły się żadne nowości ani postępy w rozmowach. Ousmane ma wierzyć, że Barça jeszcze zwróci się do niego z lepszą ofertą, gdy będzie ją na to stać. Dziennik jednak jest zdania, że Katalończycy postawią na Raphinhę z Leeds. Równocześnie Francuz ma szansę przenieść się do Chelsea. Takie informacje publikuje The Sun, dodając, że skrzydłowy jest już gotowy podpisać umowę, ale wymaga od Thomasa Tuchela miejsca w wyjściowej jedenastce.
Komentarze (51)
Raphinia to super zawodnik. Oglądałem często Leeds - to mega kocur - jak by miał dobrego napastnika obok siebie to spokonie miał by liczby na poziomie Mane czy Salacha po tym sezonie. Tyle akcji co zrobił to głowa mała.
A chłopa kopali co nie miara i się nie połamał