W ostatniej kolejce Premier League Leeds wygrało 2:1 z Brentfordem i utrzymało się w rozgrywkach. To oznacza, że klauzula wykupu Raphinhi wynosząca 25 milionów euro nie będzie obowiązywać.
Kibice Barcelony śledzili wynik meczu Leeds właśnie ze względu na Brazylijczyka. Skrzydłowy znajduje się na liście życzeń klubu z Katalonii i jest rozważany jako potencjalny następca Ousmane'a Dembélé. Rozmowy w sprawie sprowadzenia Raphinhi trwają już od kilku miesięcy, a uczestniczy w nich Deco. Angielski klub nie chce jednak sprzedać swojej gwiazdy za mniej niż 45 milionów euro.
Dla Barçy spadek Leeds byłby korzystny, ponieważ w kontrakcie Raphinhi istnieje zapis, że po opuszczeniu przez klub Premier League kwota jego wykupu zmalałaby do 25 milionów euro. Do ostatniej kolejki zespół Brazylijczyka znajdował się na 18. miejscu i walczył o utrzymanie z Burnley, które było w lepszej sytuacji i w przypadku wygranej pozostałoby w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii.
Burnley mierzyło się dziś z Newcastle, a Leeds z Brentfordem. W pierwszym meczu Sroki wyszły na prowadzenie w 20. minucie meczu, pomagając drużynie Raphinhi. Brazylijczyk wziął sprawy w swoje ręce i w 56. minucie wywalczył rzut karny, wykonując go osobiście i strzelając gola dla swojego zespołu. Ostatecznie Leeds wygrało swoje spotkanie 2:1, z kolei Burnley nie było w stanie pokonać Newcastle i ostatecznie spadło z ligi. W tej sytuacji klauzula wykupu Raphinhi za 25 milionów euro nie obowiązuje.
Komentarze (28)
Poza tym fajnie że Klich bedzie dalej w Premier League ;)
Tytuł artykułu z d*py.
Wychodzi na to że agent Dembele ma wszystkie argumenty po swojej stronie.
Taka refleksja mnie naszła - szkoda że w końcówce sezonu chociaż nie ogrywamy żadnych skrzydłowych widząc że przynajmniej jeden awansuje do pierwszego zespołu na stałę.