Miguel Ángel Gil Marin i Mateu Alemany wzięli wczoraj udział w wydarzeniu organizowanym przez LaLigę, a następnie zjedli razem kolację, co wywołało lawinę plotek ze strony mediów.
Spekulacje dotyczą przede wszystkim zainteresowania Barçy Álvaro Moratą. Dużo mówiło się o tym w trakcie zimowego okienka transferowego, a teraz niewykluczone, że temat wrócił. Juventus musi zdecydować, czy skorzysta z opcji kupienia napastnika, która została zawarta w umowie dwuletniego wypożyczenia. Na razie nie wiadomo, czy postawi na pozostanie Moraty w klubie. Cena jego wykupu to 35 milionów euro. Barcelona ma obserwować sytuację i czekać na rozwój wydarzeń, ponieważ za rok Atlético musi zapłacić jej za Griezmanna, więc możliwe byłoby dokonanie wymiany.
Zdaniem Marki Morata chce wrócić do Hiszpanii, a Barcelona mogłaby być dla niego dobrym kierunkiem. O tym właśnie mieli rozmawiać wczoraj Gil Marin i Alemany, choć Gerard Romero jest raczej zdania, że była to zwykła kolacja przyjaciół. Gdyby chcieli rozmawiać o interesach, wybraliby bardziej dyskretne miejsce. Poza tym priorytetem Katalończyków ma pozostać sprowadzenie Roberta Lewandowskiego.
Po wyjściu z restauracji dyrektor ds. futbolu Barçy nie chciał udzielać żadnych komentarzy. Zapytany, czy rozmawiał o sytuacji Griezmanna, odpowiedział tylko „nie”.
Komentarze (14)
Morata, Torres, Roberto itd.
To tylko nazwiska głośne i medialne.
Posiadając Aubę i Fatiego, którzy mogą grać na 9 nie widzę powodu, dla którego Morata miałby zawitać w Barcelonie jeśli na innych pozyjach są większe problemy.
PS: paradoksalnie uważam że może być to dobry transfer bo moim zdaniem pasuje do Barcelony pod względem stylu gry, ale nie pasuje mi konkurencja dla młodych zawodników - trzecim środkowym napastnikiem awaryjnie mógłby być nawet Jutgla.
Bartomeu... Obyś klepał biedę w życiu