Wyjazdowe zwycięstwo z Realem Sociedad odrobinę poprawiło nastroje w Klubie Trudno jednak powiedzieć, by gra zespołu kogokolwiek zachwyciła. Podopieczni Xaviego mieli sporo szczęścia, a druga połowa toczyła się pod dyktando gospodarzy. Przed meczem z Rayo Vallecano mimo to nie doszło do wielu zmian w składzie. Dest zastąpił Alvesa, z kolei Éric García wystąpił za Gerarda Piqué. Poza tym oglądaliśmy najsilniejszą jedenastkę z Albą, Sergio, Gavim, Frenkiem de Jongiem, a także bardzo eksploatowanym tercetem napastników: Ferran, Aubameyang, Dembélé.
Barcelona pierwszą składną akcję przeprowadziła prawym skrzydłem, jednak dośrodkowanie Dembélé nie było wystarczająco precyzyjne. Tymczasem Rayo zaskoczyło gospodarzy w 6. minucie. Doskonałe podanie prostopadłe otrzymał Álvaro García, który uciekł Destowi, a następnie wpakował piłkę przy bliższym słupku obok nie najlepiej interweniującego Ter Stegena. W 13. minucie po zamieszaniu w polu karnym na bramkę uderzył Araujo, ale zbyt lekko. Barcelona rozgrywała piłkę za wolno, by zaskoczyć dobrze ustawionych gości. Całkiem skuteczny był także pressing Rayo. Dopiero pod koniec drugiego kwadransa udało się zamknąć rywali na własnej połowie, jednak ostatecznie udało się z tego wypracować zaledwie jeden strzał Jordiego Alby zza pola karnego.
W 34. minucie gospodarze mieli okazję po sporym zamieszaniu, ale znów zabrakło dobrego rozprowadzenia piłki. Barcelona wciąż atakowała. W 42. minucie pięknie przymierzył Gavi, ale trafił w poprzeczkę, a dobijający chwilę później Ferran znajdował się na pozycji spalonej. Trudno było natomiast pochwalić Dembélé za egzekucję rzutu wolnego - piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką. Sędzia nie przedłużał pierwszej połowy i Barça schodziła do szatni podrażniona.
W przerwie Xavi dokonał jednej zmiany. Lenglet zastąpił Desta, co oznaczało przejście Ronalda Araujo na prawą obronę. Gospodarze wciąż mieli ogromne problemy z budowaniem swoich akcji. Aktywny był Dembélé, ale jego dośrodkowania pozostawiały wiele do życzenia. Odegrania z pierwszej piłki Aubameyanga z kolei rzadko były celne. W 60. minucie Xavi zdecydował się na dwie zmiany. Boisko opuścili Frenkie de Jong i Ferran Torres, a ich miejsce zajęli Nico oraz Memphis. To Holender w 70. minucie miał dobrą okazję, by pokonać bramkarza Rayo, ale trafił w jednego z obrońców. Tymczasem Xavi znów musiał szukać rozwiązań na ławce rezerwowych i postawił na Luuka de Jonga i Adamę. Boisko z kolei opuścili Aubameyang oraz Éric García.
W 76. minucie głową uderzył Depay, ale obok słupka. Trzy minuty później Memphis uderzył już celnie, ale Dimitriewski nie dał się zaskoczyć. W 81. minucie Luuk de Jong składając się do strzału nożycami, zamiast w piłkę trafił w Isiego. W końcówce mieliśmy prawdziwe szaleństwo. Najpierw sędzia nie podyktował ewidentnej jedenastki za faul na Gavim, później Adama miał doskonałą okazję do zdobycia gola, a następnie gości uratował słupek. W 10. minucie doliczonego czasu Ciss trafił jeszcze w słupek, a Dembélé udowodnił, że celownik ma całkowicie rozregulowany w tym sezonie. Ostatecznie Barcelonie nie udało się zdobyć choćby punktu.
Można było krytykować po tym meczu sędziego, który miał obowiązek podyktować jedenastkę za faul na Gavim, być może nawet w dwóch różnych sytuacjach. To Barcelona jednak zawiodła najbardziej. Po raz kolejny obudziła się dopiero w samej końcówce, kiedy rywal był już zmęczony. Pierwsza połowa była pokazem bezsilności. Walka o drugą lokatę będzie ciężka, a nawet miejsce w czwórce przy tej formie zespołu wcale nie jest pewne.
Barcelona: Ter Stegen, Dest (min. 46, Lenglet), Araujo, Éric García (min. 71, Adama), Jordi Alba, Busquets, Frenkie de Jong (min. 60, Nico), Gavi, Dembélé, Ferran Torres (min. 60, Memphis), Aubameyang (min. 71, Luuk de Jong).
Rayo Vallecano: Dimitriewski, Balliu, Maras, Catena, Fran García, Comesana (min. 56, Pathe Ciss), Valentin (min. 67, Trejo), Unai López (min. 87, Mario Suárez), Isi (min. 87, Mario Hernández), Nteka (min. 56, Guardiola), Álvaro García.
Komentarze (530)
Osobiście czułem się zszokowany trzecią porażką rzędu na Camp Nou w historii klubu, a że padło akurat na Xaviego? No cóż, z pustego i Salomon nie naleje. Nieudaczników na czele z Dembele trzeba w letniej przerwie usunąć i zakontraktować rozsądne i silne transfery, jak niegdyś David Villa czy Rafael Marquez...
Xavi musi ogarnąć okres przygotowawczy. Póki co pokazał, że da sie z tego składu wycisnąć całkiem sporo. Ale nie należy zapominać, że choć kadra jest młoda to w obwodzie cały czas jest Martin, jest Alves, jest de Jong. Reszta ma wahania formy, więc być może należałoby zrobić transfery, ale budżet klubu i jego finanse są jakie są.
Moim zdaniem WALKA o pierwsze miejsce w nadchodzącym sezonie + np. 1/4 LM byłaby relatywnie bardzo dobrym sezonem. Oby jedynie władze nie odstrzelili Xaviego za szybko.
Tak się zastanawiam nad Dembele. Niby wzrost formy, stara się jest widoczny ale efektów z tego żadnych i czy o to nam chodzi ? Kiedy strzelił ostatnio bramkę ?
Wszystkie istotne sytuacje zostały rozstrzygnięte na naszą niekorzyść.
Na Gavim był ewidentny karny w drugiej połowie, sytuacja w pierwszej wymagała przynajmniej sprawdzenia. Akcja Dembele - tu jest albo faul i kartka albo kartka za symulke dla Dembele.
O rzekomym faulu Gaviego uderzonym " z bara" z tyłu też można wspomnieć.
Plus : 150 funtów wygrałem
Minus : gra Barcelony
Po meczu z Rayo został zwolniony Koeman po meczu z Rayo powinien zostać zwolniony Xavi...
Dobranoc,
K.
Przed Xavim końcówka sezonu i pełny okres przygotowawczy. Mamy też okno transferowe, ale tutaj nie liczylbym na spektakularne transfery, mamy 1.5 mld € na minusie :(
Wydaje mi się, że system gry Xaviego mocno eksploatuje zawodników. Na dodatek nie ma rotacji i pełnego okresu przygotowawczego, a w środku sezonu zmienił się sztab szkoleniowy.
Teraz najważniejsze to awans do LM
Oczywiście trzeba też stanowczo podkreślić brak szczęścia przy tych ewidentnie dobrych strzałach, oraz przy równie ewidentnemu, żałosnemu sędziowaniu, które jest niestety normą w Hiszpanii. To jednak nadal wymówki, które nie zakrywają bezsilności i frustracji Barcy. Patrząc po piłkarzach jakich posiadamy do dyspozycji myślę że możemy być bardziej elastyczni i zaskakujący. Jeśli znajdziemy w sobie tyle woli walki jak w Pucharze Króla rok temu, to możemy z tego jeszcze wyjść.
A że gra nie powalała - no to mamy wynik.
Smuteczek.
Sergio Busquets: Musimy wygrać pozostałe mecze i jak najlepiej zakończyć sezon
Xavi podaza sladem Koemana :-(
Jeszcze do dzisiaj (widząc, że Real nie traci punktów) byłem przekonany, że wygramy zaległy mecz z Rayo i spokojnie dowieziemy drugie miejsce, co by oznaczało nudną końcówkę sezonu.
Dziś już wiem, że będzie ciekawie do końca w tej walce o 2. miejsce :)
2. Sędzia jaki był każdy widział. Życzyć wszystkiego najgorszego, bo wiadomo że LL go nie odsunie. Śmieć i tyle. Pomimo słabej gry na ten 1 pkt zasłużyliśmy na tle przeciwnika, a propo....
3. Rayo nie zasłużyło nawet na 1 pkt. Żenujące zachowanie cały mecz, kradzenie czasu od 1 minuty, symulki, tarzanie się, udawanie jak boli, ostra gra. Brak nawet elementarnego fair play. Żeby oni jeszcze zagrożeni spadkiem byli, to może bym zrozumiał te zwierzęce instynkty.
Ten brak reakcji Xaviego nieciekawie wygląda. No, ale LM raczej i tak będzie, więc jakoś ten dobrać i czekam na następny sezon.
Xavi musi ich dobrze fizycznie przygotowac w wakacje inaczej za rok to samo bedzie. I nie narzekajcie na te transfery...
Dla mniej obytych:
kuriozum, curiosum [wym. kuriozum] «rzecz lub zjawisko osobliwe, budzące zdumienie swą niezwykłością lub dziwacznością»
Sędzia powinien zostać rozliczony za błąd z nie przyznaniem karnego. Każdy to widział oprócz sędziego głównego oraz tych na varze.
Wiem, że trofeów już nie będzie ale nie spodziewałem się tylu nerwów w końcówce sezonu.
Narożnik boiska, niezainteresowany piłką przeciwnik wpada w Gaviego, przewraca się - faul, piłka dla Rayo.
Pchnięcie w polu karnym wychodzącego na czystą pozycję Gaviego - zero reakcji
Serio, przy takim sędziowaniu odechciewa sie oglądania LaLiga
Barcelona: dużo strzałów ale żadej bramki 70% posiadania.
Co z tego? Torres na ławkę typ nic nie gra. On jest jakąś pomyłką. Traore do pierwszego składu. No chyba że Fati wróci.
Kolejna kwestia to sędziowie w LaLidze. Przecież to jest kur..a żart. VAR to gówno. Nie ma bramek gdzie 1mm zdecydował o spalonym a gdzie jest jakas kontrowersja to milczy. Sędziowanie i VAR w Hiszpanii trzeba zmienić i to drastycznie