Joan Laporta na antenie RAC1 opowiedział o bieżących sprawach dotyczących FC Barcelony. Prezydent zdradził nieco na temat transferów oraz praktycznie wykluczył powrót Leo Messiego na Camp Nou.
Loża na Camp Nou: Zawsze się kontroluję ze względu na protokół i szacunek. Mam wiele zabawnych wspomnień. Szczególnie gdy przychodzi jakiś polityk i pytają go o wszystko. Nie ma spokoju. Teraz bardziej cieszę się grą. Xavi fantastycznie sobie radzi. Gramy już tak, jak chciał, mamy okazje, strzelamy gole… Na początku zespół cierpiał, bo nie wychodziło tak, jak chciał. To wszystko część procesu. Xavi wrócił do naszych korzeni, przekonał piłkarzy, mamy też nowych zawodników…
Barça Femeni: Camp Nou będzie pełne na ten mecz. Niech socios przyjdą lub przekażą swoje wejściówki. Chcemy przekroczyć liczbę 90 tysięcy fanów. Jesteśmy dumni z naszych zawodniczek, grają spektakularnie. Są najlepsze na świecie i mają w sobie wiele radości. Na pewno wygrają. Znam je wszystkie. W trakcie kampanii wyborczej przyłapano mnie na nieznajomości.
Spotify: Poprosiło nas o milczenie przez jakiś czas, bo miało zebranie rady. Nie podajemy konkretnych liczb, tak samo jest z pensjami piłkarzy. Spotify nie chce zdradzić, ile nam płaci, bo mogłoby to zwiększyć inne kontrakty. Nam jest to obojętne, choć ze względu na transparentność chciałbym móc to ujawnić. Poufność była jednak dla Spotify warunkiem koniecznym. To bardzo dobry kontakt, najlepszy w historii Barçy. Socios zdecydują, mam nadzieję, że nas wesprą. A jeśli nie, zaakceptujemy to. Świat się nie zawali. Wyjaśnię tyle, ile będę mógł. W budżecie na kolejny sezon będzie to widoczne. Otwiera się przed nami wiele możliwości, z muzyką i technologią. Na Camp Nou można by organizować koncerty. Można zrobić wiele rzeczy.
Sponsor na rękawie: Mamy sześć ofert.
Prace na Camp Nou: Powinny zacząć się we wrześniu. W lipcu zorganizujemy konkurs. Widzimy jednak wpływ niesprawiedliwej wojny, ceny materiałów rosną, mogą też wzrosnąć odsetki… Planujemy zakończenie prac w 2025 roku. Pracujemy nad finansowaniem. Ratusz jest skłonny pozwolić nam przenieść się na Montjuic. To wspaniały projekt miasta. Mamy mnóstwo czasu, by go dostosować.
Messi: Chciałbym, żeby Messi pojawił się na inauguracji Camp Nou. To jego dom. Teraz relacje są gorsze niż wcześniej, nie mamy osobistego kontaktu. Pamiętam go ciepło i mam nadzieję, że on mnie też. Klub był jednak na pierwszym miejscu, nie mogłem go narażać. Uważam, że zrobiłem to, co musiałem. Czułem się z tym źle ze względów rodzinnych… Nie otrzymałem żadnej wiadomości od Leo lub jego otoczenia w sprawie powrotu. Nie planujemy tego. Budujemy nowy zespół, z nowymi zawodnikami w połączeniu z weteranami. Istnieje symbioza. Leo to Leo. Jest najlepszy na świecie, zdobył Złotą Piłkę. Nie planujemy jego powrotu, ale on zasługuje na szacunek.
Messi smutny?: Wiem, co się mówi. Słucham komentarzy bliskich mu ludzi. Dobrze mu się tu żyło. Z jego odejściem było mi nawet gorzej z powodów osobistych niż sportowych. Przeszedł do klubu, dla którego priorytetem jest tylko sprowadzanie gwiazd, więc musiało być mu ciężko.
Mecz z City w hołdzie Unzué: Ze względu na pandemię nie mogliśmy go zorganizować. Na razie nie mamy daty. Mam nadzieję, że Messi się pojawi.
Mecz z City w Superpucharze: Byłoby świetnie. Nie myślałem o tym. Przed City dwumecz z Atlético, a na nas czeka Eintracht.
Liga Europy: To ważne rozgrywki, których jeszcze nie wygraliśmy. Cieszymy się na myśl o możliwym zwycięstwie. Trzeba dać z siebie wszystko, piłkarze są zaangażowani.
LaLiga: Nie podpiszę się pod zdobyciem Ligi Europy i drugim miejscem w lidze. Chcę zdobyć mistrzostwo. Mówię to z przekonaniem, mamy zespół, który może to zrobić. Drużyna chce tego nawet bardziej ode mnie. Jeśli utrzymamy obecny poziom, będziemy mistrzami.
Xavi: Zostanie tu tyle, ile będzie chciał. Do końca mojej kadencji. Jest taki, jaki był zawsze, ale dojrzał.
Koeman: Mam z nim związane bardzo dobre wspomnienia z Wembley. Szauję go. Mam nadzieję, że on za jakiś czas zmieni zdanie. Zawsze będzie tu mile widziany.
4:0 czy 6:2: To podobne wyniki. Ostatnio mogło paść więcej goli. Kontekst jest inny. Nie jest dobrze patrzeć, jak Real cierpiał.
Superliga: Relacje z Florentino są serdeczne i cywilizowane. Pozostajemy w kontakcie ze względu na Superligę, która dalej istnieje. Myślę, że dojdzie do konstruktywnych rozmów z UEFA. Superliga to otwarte rozgrywki, które nie chcą zniszczyć lig krajowych. Format będzie atrakcyjny. Nie może być tak, że UEFA pozwala na wiele klubom finansowanym przez państwa, a nam, Realowi czy Juventusowi trudno jest rywalizować. Nie możemy na to pozwolić.
Traoré: Wymiana na Trincão byłaby opcją do rozważenia. Adama to piłkarz inny od wszystkich, jesteśmy z niego zadowoleni.
Sergi Roberto: Mógł przedłużyć umowę na początku sezonu. Nie rozumiałem tego. Wtedy była odpowiednia chwila. Teraz przebudowujemy zespół, a on jest kontuzjowany.
Araujo i Gavi: Jesteśmy na dobrej drodze, by przedłużyć z nimi umowy. To dla nas bardzo ważni gracze i chcą tu zostać. Dojdziemy do porozumienia, jeśli tylko będą rozumieli, że mamy pewne limity płacowe.
Dembélé: Bardzo go lubię, to świetny piłkarz. Stało się z nim trochę to co z Roberto. Podoba nam się to, jak gra, ale mamy limity płac. Z jego agentem nigdy nic nie wiadomo. Jest pełen niespodzianek. Jeśli dojdziemy do jakiegoś porozumienia, to w ramach ustalonych limitów.
Håland i Mbappe: Wybiorę tego, który będzie chciał grać dla Barçy, który pokaże chęć przyjścia. Na razie żaden tego nie zrobił. Musieliby dostosować się do rozsądnych pensji, będzie o to trudno. Przy kwotach o których się mówi, nawet gdybym mógł, to bym ich nie sprowadził. Nie widziałem się z Hålandem w Marbelli.
Salah i Lewandowski: To świetni piłkarze. Nie powiem nic więcej.
João Felix: Bardzo mi się podoba, to świetny zawodnik. Rok temu rozważaliśmy wymianę na Griezmanna, ale nie udało się, Atlético nie chciało go oddać.
Transfery: Mamy zapewnione przyjście dwóch graczy, którym kończą się kontrakty. Walczymy z LaLigą, by było to możliwe. Jej kryteria czasem są bardzo ostre. Rozmawiamy z CVC oraz z innymi funduszami. Przed 30 czerwca powinniśmy wszystko załatwić.
Raphinha: To dobry piłkarz. Zajmuje się nim Deco, który nie jest naszym pracownikiem.
Władza: Teraz bardziej zarządzam, wspólnie zajmujemy się zarządzaniem klubem.
Masip: Doradza mi w tematach sportowych. Ma dużą wiedzę i stworzył dobry klimat z Alemanym i Cruyffem. Jestem dobrze poinformowany.
Urdangarín: Chciałbym, żeby zajął się coachingiem. Jego syn tu gra. Jest z pokolenia, które przeszło do historii i trzeba je szanować.
Sekcje: Utrzymujemy budżet, ale go nie zwiększamy. Mamy politykę ostrożności. Zwiększymy jedynie budżet drużyny kobiecej.
Puigdemont: Widzieliśmy się. Chciałbym, żeby wrócił.
Komentarze (88)
Już zapomnieliście ile ten człowiek dał nam radości, ile wspaniałych wręcz magicznych chwil ? To on wziął na swoje barki przez szereg ostatnich lat cały zespól. Gdyby nie ten człowiek to już 5 lat temu szorowalibyśmy po dnie przeciętności. Messi był, jest i będzie ogromną część Barcelony... każdy kto teraz wiesza na nim psy nie jest godzień nazywać się fanem tego cudownego klubu.
A już argument, że spacerował po boisku jest najbardziej śmieszny...wedle niektórych powinien zaczynać spod pola bramkowego, sam sobie wypracować piłkę, podać sam do siebie, zrobić sobie asystę i umieścić w bramce przeciwnika.....co wcale nie jest tak dalekie od prawdy bo nie jednokrotnie to robił ????????????????????????????????????????????????????
Messi zawsze zostanie Messim największym geniuszem futbolu, który był postrachem drużyn i trenerów przeciw którym występował. Jak powiedział klasyk : Real Madryt nigdy nikogo tak nie lubił jak Puyola, nigdy nikogo tak nie szanował jak Iniestę i nigdy nikogo nie bał się tak ja Messiego.
Messi jesteś WIELKI !!!!!!!!!!!
Tam powinno być 0:10 :P
I o tym samym pisałem już kilka razy – co to za poufność, skoro i tak te kwoty będą później ujawnione? Nie umiem sobie wyobrazić, że tak bardzo na tę czasową pseudopoufność miało cisnąć Spotify, byle zgromadzenie socios głosowało na kota w worku, bo Laporta zapewnia, że to kot, a nie pluszak.
Jesteś tak słaby jak Twoje najsłabsze ogniwo a w pressingu mieliśmy jednego zawodnika mniej co przy fizyczności footbolu prowadziło chwilami do karykatury.
Sam bałem się życia po Leo tego klubu, ale jak widać życie jest i rozwija się w dobrym kierunku. Lepsze jest wrogiem dobrego
Moja opinia jest taka, że jednak finansowo dało się Messiego zatrzymać (jest prawo, że przedłużenie umowy nie może być niższe niż 50% obecnej umowy, ale przecież Messiemu kontrakt się skończył, więc ten przepis w tamtym momencie był martwy i mógł grać za tyle co Dani), natomiast Laporta pokazał jaja i postawił klub wyżej niż Leo. I słusznie. Sama pensja to tylko wierzchołek góry lodowej - konsultowanie transferów, amigosi, brak cierpliwości dla młodych. To była najtrudniejsza z możliwych decyzji, ale słuszna.
Ile się może zmienić w zawodowym football'u przez rok? Ano bardzo dużo. Ledwo 8 miesięcy od odejścia Leo, Barca wychodzi na prostą i znowu zaczyna być magnesem, a Messi rozmienia na drobne wizerunek najlepszego w dziejach.
Starych drzew nie przesadza się.
Twarz polityka i biznesmena
Ostatnie chwile Messiego na Camp Nou to dla mnie wielka porażka Barcelony i nie winię tu Laporty, no może w niewielkim stopniu, ale dobrze wiemy kto za tą porażką stoi i że był to proces kilkuletni, ja miałem nadzieję że na ten ostatni etap przesuniemy sobie Messiego trochę dalej i będzie odpowiedzialny za rozgrywanie, w czym stał się nieziemski w ostatnich latach. Mamy szczęście że Gavi, Pedri i pozostali odpalają coraz wyraźniej, to ta strata staje się niewidoczna.
Cieszy mnie też część o Roberto i Dembele, w przypadku Roberto skończyło się fisiowanie i opieranie swojej kariery o status zapchajdziury i wychowanka, Roberto nie ma podejścia do obecnych piłkarzy, wcześniej to była kwestia dyskusyjna jak dyskusyjny był talent jego konkurentów. O Dembele natomiast pojawia się iskierka nadziei, jednak jednocześnie widać że Barca nie będzie się starać o to za wszelką cenę i dobrze, Dembele nie jest jedyny i ma swoje za uszami.
Heh, no jak to nie Panie Joanie :))
,,Jeśli utrzymamy obecny poziom, będziemy mistrzami." To nie zależy tylko od nas .
Messi jest i był geniuszem, który dał nam wiele, ale za cenę uzależnienia zespołu od siebie. Tyle lat baliśmy się jak będzie wyglądała era post-Messi, a teraz, w zasadzie po kilku miesiącach, okazuje się, że era post-Messi to era Xaviego i Barcelony-drużyny. Pięknie się to ogląda i naprawdę nie chcę powrotu do tego co było.
Poza tym, tu już zupełnie osobiście, mam tak, że raczej nie tęsknię za Leo. Jakoś emocjonalnie dużo bardziej związany byłem z Iniestą, Xavim, a przede wszystkim Puyolem. Pewnie też dlatego tak mi nie zależy na jego powrocie.
A poza tym to już panu nie wierzę, bo prawdziwy przywódca nie robi w ch&*a kibiców i nie traktuje tak legendy klubu. Nie w taki sposób panie Laporta. I nie mam tutaj na myśli tej rozmowy na RAC1, lecz chodzi mi o to jak się zachował w stosunku do Leo, który zredukował swoje wynagrodzenie do 50% (publicznie to oświadczył, bo były plotki, że zszedł tylko do 75%). Przypomnę, że Laporta wcześniej wygrał wybory właśnie bazując na haśle: "Jak zostanę Prezydentem to Leo zostanie;)". A co zrobił później w temacie to już wiemy (bo odkrył karty na stół). Obłudnik.
Kłamał pan i nadal kłamie, tylko się przyfarciło z Xavim na ławce.