LaLiga opublikowała dziś zaktualizowane limity płac po zimowym okienku transferowym. W Primera División doszło w sumie do spadku o 10% i obecnie suma limitów wynosi 2,047 mld euro. Alarmujący jest natomiast wynik Barcelony, który z 97,94 mln euro przeszedł w -144,35 mln.
Jak podają dziennikarze, to pierwszy raz w historii, gdy któryś klub ma limit na minusie. Według portalu 2Playbook specjalizującego się w finansach nie jest to jednak nowa wiadomość dla Barçy. Taki spadek limitu wynika z uwzględnienia w nim niemal pół miliarda euro strat na zamknięcie poprzedniego sezonu. Przypomnijmy, że straty te były przez zarząd celowo zawyżane, m.in. poprzez deprecjację zawodników lub zaliczanie potencjalnych kar nałożonych przez sąd. Zarząd Joana Laporty przeprowadził restrukturyzację finansów, która doprowadziła do takich wyników. Limit mógłby prezentować się jeszcze gorzej, gdyby uwzględnić w nim różnicę między prognozowanymi a rzeczywistymi przychodami na ten sezon. Te są na razie mniejsze o około sto milionów euro m.in. z powodu szybkiego odpadnięcia z Ligi Mistrzów.
Tak znaczne przekroczenie limitu oznacza, że Barça będzie musiała bardzo postarać się, by wyjść na prostą i móc sprowadzić drogich piłkarzy latem. Trudno myśleć o zakontraktowaniu Erlinga Hålanda, a na horyzoncie pojawiają się na razie dwa potencjalne zastrzyki gotówki. Jednym z nich jest umowa z CVC, która jednak tylko w niewielkim stopniu pomogłaby z transferami ze względu na warunki formalne porozumienia. Drugie rozwiązanie to sprzedaż 49% praw do Barça Studios. Do tej pory miały pojawić się dwie oferty – jedna na 350 mln euro z opcją odkupu przez Barcelonę, a druga niższa, ale za 30% spółki. Na koniec media wspominają również o BLM, czyli sieci klubowych sklepów. Joan Laporta wspominał w przeszłości o możliwości włączenia w ten biznes inwestora, jeśli zachowana zostanie opcja odzyskania praw przez klub.
Jeśli Barcelonie nie uda się naprawić sytuacji i "wyjść na plus", jej jedynym sposobem na sprowadzanie nowych piłkarzy będzie znana nam zasada 1/4, a więc inwestowanie jednej czwartej tego, co zarobi na sprzedaży zawodników lub obniżeniu ich pensji.
Komentarze (64)