Xavi Hernández skomentował na pomeczowej konferencji prasowej zwycięstwo z Osasuną. Szkoleniowiec nie szczędził pochwał swoim piłkarzom.
[Ricard Torquemada, Catalunya Radio] Pierwsza połowa dzisiejszego meczu wyglądała zupełnie inaczej niż w pojedynku z Galatasarayem. Jak ważne jest dobre wejście w spotkanie?
Poprawiliśmy naszą intensywność. To nie jest aspekt czysto piłkarski, ale było to ważne. Nie mogę zarzucić moim piłkarzom braku zaangażowania w meczu z Galatasarayem. Czasem w piłce tak jest, że coś się chce, ale to nie wychodzi. Dziś zagraliśmy dobrze i z odpowiednim rytmem. To był kompletny mecz z naszej strony, choć nie było to łatwe, ponieważ Osasuna umie sprawiać problemy atakującym zespołom. Momentami traciliśmy za dużo podań, na takim poziomie tak nie można.
[Marta Ramón, RAC1] Jak ważne jest to zwycięstwo, biorąc pod uwagę nadchodzące spotkania?
Nasze nastroje są bardzo dobre. Powiedzieliśmy sobie, że jeśli będziemy grać z taką intensywnością, możemy wygrać z każdą drużyną. Jestem zadowolony, zespół wykonał krok w przód. Piłkarze cieszyli się grą, mimo że grali z trudnym rywalem. To nie jest łatwe.
[Adria Albets, Cadena SER] Dziś dałeś odpocząć kilku ważnym graczom. Czy w najbliższych dwóch spotkaniach dojdzie także do rotacji, czy uważasz, że trzeba zagrać najmocniejszym składem?
Mam takie szczęście, że mam wielu ważnych piłkarzy. Frenkie de Jong, Ronald Araujo i Adama Traoré mają dla mnie dużą wartość, a dziś nie zagrali. To potwierdza, że mamy mocną kadrę i możemy robić rotacje ze względu na zmęczenie czy kary dyscyplinarne. To jest na pewno przewaga. Drugą jest konkurencja, która również jest ważna.
[Alfredo Martínez, Onda Cero] Gavi rozegrał kolejny świetny mecz. Co czujesz, gdy widzisz nastolatka robiącego takie rzeczy?
Tak, Gavi to niesamowity piłkarz. Znakomicie stosuje pressing, pracuje, rozgrywa piłkę i rozumie grę. Czasem brakuje mu jedynie podniesienia na dłużej głowy i analizowania sytuacji na boisku. Jak na 17 lat, Gavi jest niezwykły.
[Helena Condis, Cadena COPE] Jak ważne są dla Ferrana Torresa te gole?
Czasem brakowało mu trafień, ale jego praca była fantastyczna. Jest jednym z naszych najlepszych piłkarzy, tworzy wiele sytuacji. Rywale nie wiedzą, czy będzie schodził do środka, czy do skrzydła. Dziś strzelił dwa gole, to świetnie. Mówiłem nieraz, że w końcu zaczną mu wpadać. Jestem z niego bardzo zadowolony.
[Alejandro Segura, Marca] Pierre-Emerick Aubameyang strzelił już pięć goli w sześciu meczach. Spodziewałeś się, że da on drużynie tak dużo?
Aubameyang jest dla nas jak prezent z nieba, ponieważ bardzo szybko się zaadaptował do naszej gry, rozumie ją, tworzy sytuacje do strzelania goli i sam to robi. To przywilej móc go trenować. Jestem pewien, że da nam jeszcze wiele dobrego. To profesjonalista, tak jak każdy w tym zespole. Wszyscy piłkarze są gotowi pomagać.
[Josep Capel, Radio Nacional] Czy uważasz, że kibice zapomnieli już o sytuacji Ousmane’a Dembélé?
Myślę, że to nie pierwszy raz. Jeśli Ousmane pokazuje swoje umiejętności, wtedy uszczęśliwia trybuny. Angażuje się także w grę w obronie, oddaje życie za Barçę i kibice mogą być mu wdzięczni.
[Laura Brugues, TV3] Powiedziałeś, że twoi piłkarze cieszyli się grą. Ty czułeś podobnie?
Praca trenera nie jest łatwa. Pierwsze dwa, trzy miesiące tutaj były dla mnie trudne. To nie jest proste. Chcę, by moi piłkarze grali pięknie i wygrywali, jestem perfekcjonistą. Wracam do domu mając setki myśli w głowie. Klub jest w takiej, a nie innej sytuacji. Będziemy starać się iść krok po kroku i odbudowywać się.
[El País] Co sądzisz o sombrero w wykonaniu Gaviego pod koniec meczu? Czy było ono na miejscu, czy porozmawiasz jednak z piłkarzem?
To są tylko detale, pokazujące umiejętności techniczne zawodnika. Według mnie Gavi musi nauczyć się podnosić głowę i lepiej oceniać sytuację. To jest dla mnie najważniejsze.
Barça Femeni wygrała dziś 5:0 z Realem Madryt i zapewniła sobie tytuł. Widziałeś ten mecz?
Chciałbym pogratulować zespołowi. Dziewczyny od kilku lat pokazują nam drogę. Oglądaliśmy ich mecz w hotelu. To było świetne widowisko. Są dla nas wzorem, tak jak drużyna Johana Cruyffa i Pepa Guardioli.
Komentarze (24)
Na tym polega piłka nożna żeby bawić się, po to kibice przychodzą na mecze, oglądają w telewizji a piłkarze tłuką technikę od małego po asfaltach żeby pokazywać takie coś przed setkami tysięcy ludzi
"Można było strzelić więcej goli, ale wynik 3:0 do przerwy jest sygnałem, w jakiej formie jest Barca. "
Ogólnie mecz mógł skończyć się wynikiem minimum 8:0, a w najgorszej sytuacji dla Osasuny dwucyfrowo :)
A w artykule nic o tym nie ma :)
Odnośnie Dembele - zgadzam się z Xavim, który daje też tutaj pstryczek w nos krytykom Francuza, którzy negują, podważają jego profesjonalizm.