Javier Tebas: Cieszę się, że Ferran Reverter odszedł z Barcelony

Mateusz Doniec

18 lutego 2022, 14:30

El Periodico

15 komentarzy

Fot. Getty Images

Prezes LaLigi Javier Tebas udzielił wywiadu dziennikowi El Periódico, poruszając między innymi kwestie umowy z funduszem CVC, odejścia z Barcelony Ferrana Revertera oraz Superligi.

Po kilku tygodniach mniejszej aktywności w mediach prezes LaLigi Javier Tebas udzielił wywiadu dla dziennika El Periódico. W międzyczasie 59-latek zajmował się najważniejszymi obecnie kwestiami dla hiszpańskiego futbolu, czyli sprzedażą praw telewizyjnych na sezon 2022-26 oraz umową z funduszem CVC.

El Periódico: Który z tych dwóch procesów bardziej cię niepokoił? Sprzedaż praw telewizyjnych czy umowa z CVC?

Javier Tebas: Oba, to normalne. Były to dwie bardzo różne kwestie, ale obie o wielkim znaczeniu. Mimo że kwestia funduszu CVC była szeroko omawiana z klubami, martwiły mnie wszystkie naciski płynące z zewnątrz. Zgromadzenie klubów było bardzo ważne, tym bardziej po zamieszaniu informacyjnym, jakie przyniósł alternatywny projekt promowany przez Real Madryt. Z drugiej strony przetarg w sprawie praw telewizyjnych był niepewny. Pracowaliśmy już od jakiegoś czasu i wiedzieliśmy, że model eksploatacji w hiszpańskiej piłce może się zmienić, ale nie wiedzieliśmy, czy tak się stanie, czy nie.

Czy kiedykolwiek myślałeś, że umowa z funduszem CVC może pójść na marne?

Naprawdę nie. Kluby muszą znać opinię kierownictwa LaLigi w każdym aspekcie, a my chcieliśmy wyjaśnić pojęcia dotyczące różnicy między CVC a tym, co proponował Florentino Pérez. Musieliśmy wyjaśnić, że "sprzedawano im motocykl, a nie samochód".

Kluby wynegocjowały jednak kredyt na wypadek, gdyby umowa z CVC nie wypaliła...

Jeśli istnieje środek zapobiegawczy w odniesieniu do pieniędzy, które CVC już przekazało, to to, co otrzymaliśmy, zostanie przekształcone w pożyczkę do czasu uporządkowania sprawy. Przewidzieliśmy zabezpieczenie na wypadek, gdyby do tego doszło, ponieważ dali nam już 700 milionów euro, które są już inwestowane. Florentino Pérez chce sparaliżować działania. Chciał, aby pieniądze nie były rozdawane, i straszył funduszem CVC. Wystarczy sobie uświadomić, że Real Madryt złożył ponad 50 pozwów w LaLidze.

Wytykano ci, że umowa z CVC jest korzystna dla ciebie osobiście, bo gwarantuje ci znaczącą pozycję w LaLidze na dłuższy czas, niż zapewnia ci to obecny mandat...

Nie przeczytałeś umowy, bo to nieprawda. Niczego sobie nie zagwarantowałem. Jestem uzależniony od wyborów i nie będę mógł kontynuować pracy za dwa lata, jeśli nie zostanę wybrany.

Jeśli więc w 2024 roku nie będziesz już prezesem, nie otrzymasz żadnego wynagrodzenia ani nie będziesz miał żadnych wpływów wynikających z umowy z CVC?

Zgadza się. Ktokolwiek przybędzie po mnie, przejmie generalne zarządzanie spółką stworzoną z CVC ("LaLiga Impulso") i jeśli biznesplan zostanie zrealizowany, będzie mógł kontynuować działalność.

Czy uważasz, że Barça przystąpi do umowy z CVC po odejściu Ferrana Revertera?

Nie wiem, będziemy musieli zapytać Barcelonę. Dla mnie jasne jest, że Ferran Reverter był przeciwny CVC i LaLidze. Wiem, że nie przepadał za mną. Jest dyrektorem, który w bardzo krótkim czasie zorientował się we wszystkim. Przybył z Mediamarkt, ze świata logistyki, pralek i telewizorów, do Barçy i już wiedział o prawach telewizyjnych i polityce piłkarskiej? Wszystko wiedział! I w ten sposób doprowadził Barçę do skomplikowanej sytuacji. Nie mówię o sferze ekonomicznej, bo na niej się zna, ale myślę, że w sferze handlowej, politycznej i instytucjonalnej doprowadził Barçę do trudnej i skomplikowanej sytuacji.

Czy jesteś szczęśliwy, że Reverter odszedł z Barçy?

Z perspektywy Barcelony tak. Teraz będziemy musieli zobaczyć, kto go zastąpi, bo nie powinniśmy uciekać z deszczu pod rynnę. Jeśli Barcelona wie, jak przekierować sytuację i co musi zrobić, aby przezwyciężyć kryzys gospodarczy i rozwijać się, poradzi sobie dobrze. W interesie LaLigi jest, aby Barça radziła sobie bardzo dobrze, ponieważ mowa o jednym z dwóch najważniejszych klubów na świecie, który nie może być w takim stanie. Podjęto ryzyko przed pandemią, a środki, które zastosowano później, nie były odpowiednie.

O co konkretnie chodzi?

Nie akceptują umowy z CVC i angażują się w projekt Superligi, który do niczego nie prowadzi. - Zamierzają dać nam 700 milionów - powiedział mi Laporta. - Joan, nie wiem, jak można wierzyć w takie rzeczy - odpowiedziałem.

Czy uważasz, że wycofanie się Barçy z umowy z CVC w sierpniu było głównym powodem odejścia Leo Messiego?

Nie. Odmowa w kwestii CVC nastąpiła z powodu nacisków na Ferrana Revertera, który był człowiekiem Florentino Péreza w Barcelonie, a przynajmniej osobą bliską Florentino.

Czy po odejściu Messiego zauważono jakieś skutki ekonomiczne dla rozgrywek?

Nie. Jednorazowe odejście jednej czy dwóch gwiazd, jak to miało miejsce również w przypadku Cristiano Ronaldo, nie ma na to wpływu. Serie A nie rozwinęła się wraz z Cristiano. Właśnie podpisaliśmy ośmioletnią umowę z ESPN. Myślisz, że oni wiedzą, kto będzie grał w LaLidze za osiem lat? Ani oni, ani nikt inny tego nie wie. Pewne jednak jest to, że LaLiga jest opłacalna finansowo i że zawsze znajdą się w niej dobrzy piłkarze.

Czy Superliga jest martwa?

Nie. Florentino nigdy nie przegrywa, znam go od wielu lat. Superliga nie jest turniejem. To od dawna istniejąca koncepcja polegająca na tym, że wielkie kluby z Europy powinny decydować i rządzić światowym futbolem.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Kiedy ESPN negocjował ośmioletni kontrakt z La Liga, to jeszcze myślał że Messi w Barcelonie zostanie, bo nawet w materiałach promocyjnych był Argentyńczyk, co ktoś wrzucił na Twittera.
Po drugie 8 mld, za 8 lat to mało. Blokuje to zawarcie lepszego porozumienia, dopasowującego się do okoliczności, a PL ma 4,5 mld za 3 sezony, ale w funtach. (a i to jest mniej niż było ostatnio, ze względu na covid).
Teraz w Premier ligue, dyskutuje się nad stworzeniem platformy streamingowej w stylu netflixa dla ligi. Byłyby to sporo wyższe dochody dla klubów i niższe koszty dla użytkowników dzięki ominięciu pośrednictwa TV. Jeśli to się rozwinie w tę stronę, a La liga jest udupiona na 8 lat, to znowu będzie co najmniej 6 kolejnych lat straty do angoli.
A tebas za dwa latka na emeryturkę, posada ciepła w CVC i na wszystko wywalone.

Wygląda na tym zdjęciu jak jakiś hitlerowiec na wiecu niepodległościowym.

"Ferran Reverter był przeciwny CVC" - te słowa mówią wszystko.

My sie ucieszymy jak znikniesz z Hiszpańskiej piłki raz na zawsze !

"Nie. Florentino nigdy nie przegrywa". Kurczę, nie lubię Pereza, ale go bardzo szanuję. Prawdziwa szycha, którą każdy musi słuchać, nawet jak tego nie chce.

Fota jakby gość był z CSI kryminalnych zagadek.

Skoro on mówi że to do dobrze. Możemy być pewni że Barcelona na odejściu dużo straciła.
konto usunięte

Ja będę się cieszył jak Ty gościu odejdziesz

Tebas nazywa Revertera człowiekiem Pereza bo sprzeciwiał się CVC. No to teraz Laporta, żeby ratować "tu i teraz" może skręcić w kierunki cyrografu z CVC, co będzie dla nas bardzo złym posunięciem długoterminowo. Teraz dostaniemy parę stówek na transfery, a potem przez 50 lat będziemy tracić co roku 10% przychodów z praw TV( które będą przez te 50 lat rosły). Czyli na ten moment co roku będziemy dostawać kilkadziesiąt milionów, a w przyszłość pewnie kilkaset milionów euro rocznie mniej niż najgroźniejszy rywal. Czy ratowanie stołka Laporty jest tego warte ?
Najszczęśliwszy Tebas, który od CVC ma zapewnioną emeryturkę na kilkanaście milionów euro rocznie.

Prawdę mówiąc mogąc stracić taką możliwość, każdy by walczył z Floro i Laportą.

Btw. słowa, że to człowiek Pereza mają dodatkowo nastawiać kibiców w kierunku poparcia oferty CVC. Bo przecież Perez zły. Gotów zaszkodzić Realowi, żeby tylko Barca też straciła xd

Macki Perezaaaaaaa są wszedzieeeeeee

XDD

Czytam to i tak sobie mysle, niech chociaz 50% z tego co on mowi jest prawda, to niezle jaja dzieja sie w okol Barcelony :)

niech on już się przestanie wypowiadać na temat barcy

jak człowiek tylko patrzy na morde tego tebasa to rzygać sie chce