Marc-André ter Stegen nie ma najlepszego czasu w Barcelonie. Liczby potwierdzają, że forma Niemca jest daleka od ideału. Wczoraj bramkarz znów zanotował słaby występ.
- Tracimy za dużo goli. W pierwszej sytuacji bramka padła w sytuacji, w której nie powinniśmy tak ryzykować, a druga w wyniku złego czytania gry przez linię obrony. To nasze błędy, musimy być wobec siebie krytyczni - powiedział Xavi na konferencji po wczorajszym meczu z Espanyolem. Szkoleniowiec zwrócił uwagę m.in. na wprowadzenie piłki do gry przez Ter Stegena, po którym została ona przejęta przez Raúla de Tomasa. Napastnik podał ją do Sergiego Dardera, a ten strzelił wyrównującego gola. Mundo Deportivo wychwyciło, że podczas meczu Xavi krzyczał do niemieckiego bramkarza, żeby ten zachował koncentrację i cierpliwość.
Straty bramek nie zawsze są winą Ter Stegena, ale nie sposób dostrzec, że Niemiec wyraźnie obniżył loty. Widać to po statystykach. W obecnym sezonie traci on średnio 1,34 gola na mecz (co 68 minut), co jest najgorszym wynikiem od momentu jego przyjścia do klubu. Dla porównania, Niemiec tracił:
- 1,19 gola na mecz w sezonie 2020/2021,
- 1,09 gola na mecz w sezonie 2019/2020,
- 0,88 gola na mecz w sezonie 2018/2019,
- 0,81 gola na mecz w sezonie 2017/2018.
W obecnej kampanii Ter Stegen puścił 39 goli w 29 meczach, zachowując jedynie osiem czystych kont w spotkaniach z Dynamem Kijów, Benfiką, Cádizem, Levante, Espanyolem, Mallorką i Deportivo Alavés. Dla porównania, w sezonie 2016/2017 udało mu się zagrać na zero 24 razy. Barça walczy o awans do Ligi Mistrzów, dlatego bardzo ważne jest, żeby miała wsparcie w postaci pewnego i skutecznego bramkarza między słupkami.
Komentarze (88)
Statystykę ma tragiczną, a przecież pamiętam mecze z tego sezonu, w których przeciwnik cały mecz był przyciśnięty do muru i nawet nie silił się na ataki, ale oddał z dwa celne strzały i oba weszły. Nie ma się co łudzić, tylko najlepiej znaleźć jakiegoś młodego bramkarza z predyspozycjami i niech się ogrywa.
W zasadzie Marc puszcza wszystko co jest do puszczenia, a jedynie incydentalnie, raz czy dwa uratował nam tyłek.
U Ter Stegen widoczny jest brak koncentracji widoczny zwłaszcza przy wyprowadzaniu piłki( złe decyzje, zwalnianie podań, no i znaczny spadek celności długich wykopów).
Niemiec gra już w Barcelonie kilka dobrych sezonów (8 sezon) i w tym czasie zasłużył na miano jednej z legend> Boję się, że w przypadku Marca mamy do czynienia, chociaż z zdecydowanie mniejszym stopniu z casusem S.Roberto, polegającym na zwykłym wypaleniu się organizmu.
Niemiec przez lata nie miał konkurencji, a później pojawiły się kontuzje. Może więc najwłaściwszy moment by Ter Stegen poczuł oddech świeżego oddechu za sobą.
Boję się, że zarówno Neto jak i Pena tego nie zapewnią. O dziwo, moim zdaniem nie najgłupszym wyborem byłby wybór Drągowskiego, który jak się wydaje jest bramkarzem bez kompleksów i na treningach mógłby na Niemca naciskach.
Swego czasu Ter Stegen poszedł do zarządu Barcelony i zażądał by to on a nie Bravo był pierwszym bramkarzem drużyny.
Może najwłaściwszy czas by i Marc poczuł taką presję i wziął się po prostu do roboty.
Jednak z drugiej strony przyklad 1-1 z Espaniolem pokazal ze Mats jest slaby w podawaniu. Podal prosto do gracza Espaniolu, poszedl szybki atak i gol.
Panu Erickowi Garcii podziękować