Ronald Araujo jest jednym z piłkarzy Barçy, którzy nie przedłużyli jeszcze umowy. Kontrakt Urugwajczyka wygasa w 2023 roku, dlatego jego sytuacji przyglądają się już inne kluby.
Dyrekcja FC Barcelony cały czas pracuje, zarówno nad wzmocnieniami, jak i przedłużeniami kontraktów z piłkarzami będącymi już w kadrze. W obecnym oknie transferowym z klubu został wypożyczony Philippe Coutinho, Samuel Umtiti podpisał nową umowę, a skład uzupełnili Dani Alves i Ferran Torres. Jednym z kolejnych ruchów ma być porozumienie się z Gavim i Ronaldem Araujo w sprawie przedłużenia współpracy.
Urugwajczyk stał się liderem defensywy Barcelony już w zeszłym sezonie, a w obecnej kampanii udowadnia, że eksplozja jego formy nie była przypadkowa. Jego umowa wygasa w 2023 roku, a sam zawodnik chce podpisać nowy kontrakt, ale na lepszych warunkach niż obecnie. Do tej pory obrońca miał jedną z najniższych pensji, niewspółmierną do roli, jaką zaczął odgrywać w Blaugranie. Aby jednak zaoferować mu lepsze warunki, Barça będzie musiała zrobić porządek w swoich finansach, na przykład poprzez sprzedaż jednego z innych graczy.
Dopóki Araujo nie złoży podpisu na nowej umowie, jego sytuację będą monitorować inne kluby zainteresowane jego usługami. Wśród nich są przede wszystkim Manchester United i Chelsea. Londyńczycy najprawdopodobniej stracą po sezonie Rudigera i Christiansena, dlatego będą pracować nad wzmocnieniem defensywy.
Barça chce także przedłużyć kontrakt z Gavim, którego umowa również wygasa w 2023 roku. Młody pomocnik przebojem wszedł do pierwszej drużyny i klub chce zapewnić sobie jego usługi na wiele lat.
Komentarze (12)