Zwolennicy Riquiego Puiga utrzymują, że pomocnik nie mógł do tej pory pokazać pełni swoich możliwości w Barcelonie, ponieważ nie otrzymał od żadnego z trenerów odpowiedniej liczby szans. W ostatnim czasie widać jednak, że wychowanek nie przekonał do siebie nawet Xaviego, pod którego wodzą kilkukrotnie pojawiał się na boisku z konieczności.
We wczorajszym meczu z Granadą po czerwonej kartce Gaviego trener zdecydował się wprowadzić na boisko Álvaro Sanza w miejsce Dembélé. Zrobił to, pomijając Puiga, mimo że w wyniku tej decyzji na murawie przebywało czterech graczy rezerw, co narażało drużynę na ryzyko walkowera. – Podejmujemy to ryzyko. Robimy to po raz pierwszy. Musieliśmy kontrolować mecz, a Álvaro to zawodnik, który daje nam posiadanie piłki, nie traci jej łatwo, a dzięki niemu gra jest płynna. Potrzebowaliśmy go. Zostało 10-12 minut i chcieliśmy mieć piłkę. Wymagał tego mecz, trzeba było cierpliwie grać na połowie rywala. Niestety nie udało nam się w wyniku naszych błędów – powiedział Xavi na konferencji. Gdyby po wprowadzeniu Sanza któryś z piłkarzy pierwszej drużyny otrzymał czerwoną kartkę, Barça nie spełniałaby wymogów ligi i przegrałaby walkowerem.
Ten przykład dobrze pokazuje, jakie miejsce w hierarchii u Xaviego zajmuje teraz Puig. Pomocnik zagrał od pierwszej minuty w spotkaniu z Linares, ale został zmieniony w przerwie po tym, jak popełnił błąd przy golu przeciwników. Szkoleniowiec podkreślił później, że „nie można pozwalać rywalom na dośrodkowania”. Wcześniej Riquiego oglądaliśmy w wyjściowym składzie w meczu z Mallorcą i wtedy również został zmieniony na początku drugiej połowy. W sumie wychowanek ma na koncie 293 minuty w 10 meczach i jest 19. w klasyfikacji graczy Barcelony z największą liczbą minut. Wyprzedził go już np. Ferran Jutglà (296). Teraz sytuacja Puiga stanie się jeszcze trudniejsza, ponieważ do gry wrócą Pedri i Frenkie de Jong. Prawdopodobnie będą oni dostępni już na najbliższe El Clásico.
Komentarze (103)
Gość udaje, że robi pressing zamiast go robić - biega pomiędzy przeciwnikami jak kura bez głowy. Gra tak jakby celem była największa celność podań i zachowawczo podaje do najbliższego.
Nie pokrywa prawidłowo przestrzeni. Często ustawia się "odwrotnie" - w defensywie jest między liniami zamiast skutecznie przykryć choć jednego zawodnika, a w ofensywie jest często przyklejony do przeciwnika zamiast szukać przestrzeni między przeciwnikami.
Jego gra jest szarpana, gdy wchodzi na boisko momentalnie tracimy spokój i płynność rozgrywania. Wg mnie skoro już go mamy i sprzedać nie potrafimy to powinien wchodzić tylko i wyłącznie na ostatnie 5 minut gdzie gramy już na aferę i być może jakieś jego precyzyjne szalone podanie zrobi przewagę.
Raczej to nie jest przypadek.
Nie wiem ile on ma lat ale czas się kończy więc lepiej niech się weźmie do roboty bo wyląduje w drugiej lidze albo jeszcze gorzej w polskiej ekstraklasie.
Razem z Dembele i Destem (póki co, może Dest jeszcze się ogarnie) są dobrzy tylko na wielkie upały żeby robić wiatr na boisku ale sensu w tym żadnego tylko w głowię się kręci od patrzenia...
Można powiedzieć że to wyrok - piszę to ze smutkiem bo pomimo tego że niemal od początku jak jestem na portalu to pisałem że tak się stanie jeśli nie będzie ciężko pracował to jednak chciałem się mylić bo zawsze to stracona nadzieja zarówno jego jak i innych którym zabrał miejsce w skladzie.
Pamietam jak kiedys nasi gracze odbijali sie od Yayi Toure jak od sciany, ale to byl gigant. Puig tak sie odbija od wiekszosci graczy w lidze.
Gośc w tym wieku ma pojęcie o taktyce mniejsze od chłopaków grających na ulicy xD
https://www.youtube.com/watch?v=nUSbZzIlgCc&ab_channel=MariuszM%C4%85dry