Prezentacja Daniego Alvesa [relacja na żywo]
Fot. Getty Images
Już o godz. 13:30 rozpocznie się prezentacja Daniego Alvesa w Barcelonie. Całe wydarzenie włącznie z konferencją prasową będziemy dla was relacjonować na FCBarca.com!
Zakończyła się konferencja prasowa Daniego Alvesa. Dziękujemy za śledzenie relacji na FCBarca.com.
Pep podczas swojej prezentacji w Barcelonie powiedział, że wybaczy błędy, ale nie wybaczy braku zaangażowania. Taki charakter musi mieć ten zespół i taki charakter możesz mu dać?
Tak. Trzeba iść naprzód, zawsze starałem się to robić. Wskazywałem innym drogę, ale każdy wybiera swoją. Musimy starać się zrozumieć, że radość kolegi to moja radość. Szanuję kolegów i klub. Moja osobowość się nie zmieniła. Wszystko, co robię, jest dla dobra FC Barcelony.
[Jordi Quixano, El País] Wiedząc, że trenerem jest Xavi, martwi cię bardziej przegranie pojedynku biegowego czy złe podanie?
Złe podanie. Pamiętam, że bywały mecze, w których Xavi miał 100% celnych podań. Kto by powiedział, że długoletni kolega zostanie moim trenerem? Dobrzy ludzie zawsze łączą siły, by zrobić coś ważnego. Dlatego tu jesteśmy. Postaramy się pomagać, on jako trener, ja jako piłkarz. To będzie wyjątkowe.
Jak oceniasz to, że są piłkarze, którzy są gotowi zarabiać minimalną kwotę, by tu być, a inni odmawiają obniżenia pensji, jak Coutinho czy Umtiti?
Joan Laporta: Każdy przypadek jest inny. Wszystko zależy od negocjacji. Jedni zgodzili się na naszą propozycję, inni wciąż są w fazie rozmów. Pracujemy nad odzyskaniem przychodów. Limity płac są, jakie są. Traktujemy wszystkich z szacunkiem, nie możemy nic narzucać. Teraz jesteśmy w trakcie pewnej obniżki. Mamy szczęście, bo podjęliśmy odważne decyzje i mamy młodych piłkarzy pełnych radości. Klub ma się dobrze, widać to po Ansu czy po Pedrim. Niedługo ogłosimy kolejne przedłużenia kontraktów, zgodne z naszymi limitami wydatków.
Jak myślisz, z kim porozumiesz się na boisku - z Gavim, z Dembélé?
Dembélé to świetny piłkarz, musi zrozumieć, gdzie jest, i uwierzyć w siebie, w to, gdzie jest. Będziemy mu przypominać dzień po dniu, że jest dobry i może tu zrobić wielkie rzeczy.
[Juan Jimenez, AS] Czy to prawda, że masz w kontrakcie klauzulę mówiącą, że jak zagrasz w określonej liczbie meczów, zostaniesz na kolejny sezon?
Przyszedłem tu pomóc i jeśli to zrobię, jeśli mi się uda, to mogę odejść. Jeśli dobrze mi pójdzie, możemy rozmawiać. Jeśli zostanę oceniony na 4,5, to oblałem, to nie wystarczy. Muszę dać z siebie wszystko.
[L'Esportiu] Gdybyś miał wybrać jakiś mecz, w którym miałbyś zagrać, to byłoby to z Realem?
Jasne, to najbardziej wyjątkowe spotkanie. Tego się nie zapomina.
[Joan Poqui, Mundo Deportivo] Jak oceniasz zespół? Jakie są jego limity?
Zespół jest dobry, z wieloma młodymi zawodnikami, ale można radzić sobie lepiej. Musimy grać zespołowo, razem, walczyć o piłkę. Piłka jest w Barcelonie obsesją. Ona jest nasza, my ustalamy zasady. Postaramy się to odzyskać, dzięki temu ten klub jest inny. Młodzi muszą to szybko zrozumieć, bo tu nie ma czasu, nie ma miejsca na błędy. Lubię być indywidualistą, ale wspólnie możemy radzić sobie lepiej. Jestem pewny, że znów poczujemy radość.
[Didac Peyret, Sport] Po tobie żaden prawy obrońca nie zagrzał miejsca w Barcelonie. Dlaczego tak się stało? Co doradzisz Destowi, który mówił, że jesteś jego idolem?
Ja jestem wyjątkowy, nie ma drugiego takiego. Po mnie było wielu prawych obrońców. Bycie dobrym często nie wystarcza, trzeba rozumieć filozofię klubu, jak się tu gra i jak się walczy. Myślę, że gracze, którzy tu byli, są świetni. Muszę być trochę egoistą i pomyśleć, że gdyby tu byli, to bym nie wrócił. Postaram się pomóc piłkarzom, którzy tu są. Dest to świetny obrońca, ma wszystko, by osiągnąć sukces. Postaramy się, by zrozumiał, jak gra się w Barcelonie. Wielu zawodników jest młodych, trzeba o nich zadbać, wydobyć potencjał, ale też sprawić, by zrozumieli, gdzie są.
[TV3] Jaką rolę ma dla ciebie Xavi? Czy będziesz grał na prawej obronie?
Tak, znam tę pozycję, ale mogę też robić inne rzeczy, żeby pomóc drużynie. Chodzi o dobro zespołu. Xavi będzie decydował, na jakiej pozycji zagram. Na razie trenuję jako prawy obrońca i staram się wywalczyć sobie miejsce.
[Marca] Jak wygląda obecnie limit wydatków na pensje? Czy możecie pozyskać kogoś w styczniu?
Mateu Alemany: Mogliśmy zatrudnić Xaviego i jego sztab. W styczniu trzeba będzie zobaczyć, czy stanie się coś dającego nam większy margines na wydatki. Mamy 1,5 miesiąca, pracujemy nad tym. Na dzisiaj nie ma możliwości pozyskania nikogo, ale zobaczymy.
[Alfredo Martínez, Onda Cero] W Madrycie mówi się, że szum wokół ciebie jest przesadzony. Myślisz, że to ze strachu?
Szanuję Real, zawsze go szanowałem. Mogę zagwarantować, że nie zawiodę wszystkich kibiców, którzy przyszli dziś na stadion. Oni sprawili, że czuję się jednym z nich. To ponowne spotkanie jest wyjątkowe. Robię wszystko, by ucieszyć kibiców. Dziękuję im.
[German García, Radio Nacional] Dziś ponad 10 tysięcy kibiców oklaskiwało Daniego Alvesa. Czy rozważasz powrót Messiego lub Iniesty?
Joan Laporta: Nie wykluczam tego. Dani powiedział, że wiek to liczba. Powiedział, że czuje się na siłach, by pomóc. Muszę przyznać, że bardzo wysilił się finansowo. Zna naszą tymczasową sytuację finansową, którą oczywiście zmienimy. Jesteśmy mu wdzięczni. Dziś Dani, jutro inne osoby, które sprawiły, że ten klub jest wielki. Mówisz o Leo, o Inieście. Nie przewidzę przyszłości. To wielcy, wciąż aktywni piłkarze. Na razie mają jednak kontrakty z innymi klubami i trzeba to uszanować. Nigdy jednak nie wiadomo.
[Helena Condis] Wyobrażasz sobie, że Messi w PSG pożałuje odejścia, wróci i będziecie grać razem?
Jeśli pożyczysz mi kilka euro, pojadę po niego. Leo jest najlepszym piłkarzem, jakiego widziałem. Zawsze tęskni się za wielkimi, szczególnie gdy ma się z nimi dobre relacje. Jego powrót byłby niesamowity. Niestety nie może tak być. Mnie udało się wrócić, gwarantuję ci, że nigdzie nie jest lepiej niż tu. Musimy korzystać z tego, co mamy, nie zapominając o wielkich zawodnikach, którzy byli tu w przeszłości.
Prezydent mówi, że masz się świetnie fizycznie. Chcesz grać w podstawowym składzie czy zadowolisz się rolą zmiennika?
Nigdy nie zadowalałem się drugim miejscem. Przychodzę tu, by walczyć, by grać. Chcę zasłużyć na miejsce w składzie, nie przez moją historię czy świetnie relacje z prezydentem. Myślę, że moją pracą wiele dam klubowi. Wiek to tylko liczba. Wielu innych świetnych piłkarzy dobrze sobie radzi mimo wieku. Pokazałem, że jest to możliwe. Ludzie oczekują ode mnie tego, co najlepsze, a ja im to dam.
[Marta Ramon, RAC1] Jak przebiegały rozmowy z Xavim? Kto do kogo zadzwonił? Mówiłeś, że możesz grać za darmo. Naprawdę tak jest?
Rozmawiałem z prezydentem i naciskałem, mówiąc, że mogłem pomóc w wielu rzeczach. Chciałem to zrobić. Musiałem być upierdliwy, bo wysłał mnie do Xaviego. Xavi zadzwonił i powiedział, że na mnie liczy, jeśli chciałem przyjść. Reszta jest łatwa. Jeśli chcesz, to możesz. Ludzie skupiają się na pieniądzach, pensji. To nieważne. Ważna jest rodzina. Muszę ją utrzymać, ale to nie był moment, by myśleć o pieniądzach. To drugorzędna sprawa, szczególnie gdy dzwoni do ciebie Barca. Dlatego tu jestem, by odbudować klub, który tak kochamy. Czekam na przejazd przez Barcelonę ze zdobytymi trofeami.
[Ramon Salmurri, Catalunya Radio] Jakiego Daniego Alvesa możemy się spodziewać? Co możesz dać Barcelonie?
Ludzie się zmieniają, stają się lepsi. Nie zmieniają się jednak chęci i duch walki o wszystko, czego pragniesz. Może mam nieco mniej włosów, ale chęci są tak samo wielkie. Wiem, czym jest ten klub, co znaczą jego kolory. Wiem, co mogę dać. Nie tylko na boisku, ale też poza nim. Możemy stworzyć krąg energii i zmieniać klub na lepsze. Zdobyliśmy tyle trofeów, wygraliśmy tyle meczów, to normalne, że ludzie mogą mieć wątpliwości. Jeśli jednak będziemy działać razem, szybciej dopłyniemy do portu.
[Marc Brau, Barça TV] Jakie były twoje pierwsze dni w klubie? Poznałeś kolegów, niektórych z nich znałeś już wcześniej.
Były bardzo wyjątkowe, ponownie mogłem założyć koszulkę Barçy, wejść do szatni, rozmawiać z kolegami. Czułem się jak w domu. Jest wielu młodych, którzy starają się być profesjonalistami i bronić tych barw. Przypomniałem sobie wiele rzeczy, które przeżyłem. Przede wszystkim chciałem wnieść trochę radości, w ostatnim czasie zrzucano na drużynę wiele negatywnych rzeczy. Żeby coś zmienić, potrzeba pozytywnego nastawienia. To nasza misja, misja klubu, Xaviego. Możemy zrobić to tylko razem. Cules muszą połączyć siły i zmienić klub tak, jak zrobiliśmy to kilka lat temu. Wyzwanie jest duże, ale chęci też.
Joan Laporta: Powiedzieliśmy Xaviemu, że Dani chciał nam pomóc, a on od razu odparł, że to jedna z takich osób, których potrzebuje.
Dani Alves: Jestem zaszczycony i zachwycony, że mogę tu wrócić. Minęło dużo czasu, prezydent dał mi szansę przeżyć najpiękniejsze rzeczy w karierze. Teraz znów mam na to szansę. Od teraz zaczynamy budować Barcelonę, ten dom jest pełny wielkich chwil. Jesteśmy więcej niż klubem i dlatego tu jestem.
Joan Laporta: Dziękuję, Dani, za powrót do Barçy. Zrobimy to ponownie. To dzień radości i wielkich emocji. Emocji, które mieliśmy za pierwszym razem i które odczuwamy ponownie. Dani to osoba, która sama doszła do tego, co ma, walczyła, ma talent, ducha i charakter. Prezentacja na stadionie była spektakularna. Widać, że kibice cię kochają, zjednałeś ich sobie. Dani to piłkarz z największą liczbą trofeów w historii. Przyjaźniliśmy się przez te lata i Alves powiedział mi, że chciał wrócić i pomóc. Rozmawiałem z Rafą Yuste i Mateu Alemanym. Wszyscy zgadzali się, że fizycznie Dani ma się świetnie. Wyróżniłbym jednak przede wszystkim jego osobowość. Da nam charakter, rywalizację, on jest zwycięzcą. Teraz pora, by przemówił Dani.
Zaczynamy konferencję prasową! Wraz z Danim Alvesem wezmą w niej udział Joan Laporta, Rafa Yuste i Mateu Alemany.
— Universo FCBarcelona (@UNIVERSO_1899) November 17, 2021
Teraz chwila przerwy i wracamy na konferencję prasową o 15.
Dani żartował sobie, że jest zbyt stary na grę w Barcelonie.
The Entertainer pic.twitter.com/xRq39xwHRD
— FC Barcelona (@FCBarcelona) November 17, 2021
Vaaamoooossss pic.twitter.com/1wCCo0DGyf
— FC Barcelona (@FCBarcelona_es) November 17, 2021
Alves wrócił, już przebrany, żonglował piłką i wykopał kilka piłek w trybuny, dla kibiców.
Na Camp Nou jest dziś 10 378 kibiców.
Dani Alves knows how to 'go out there and have fun' pic.twitter.com/wRGd9r24UK
— FC Barcelona (@FCBarcelona) November 17, 2021
Alves idzie teraz do szatni, przebrać się w strój i koszulkę z nr 8.
Joan Laporta: Dziś jest wielki dzień. Dani to wyjątkowa osoba i piłkarz. Jesteśmy zachwyceni, Dani da nam charakter i ducha, dzięki czemu będziemy jeszcze lepsi. Nie trzeba mówić nic więcej. Visca el Barca, visca Catalunya i visca Dani Alves!
Dani Alves: Chciałbym, byście docenili wielkich piłkarzy, którzy tu grali. Wybrałem numer 8, bo uważam, że hołd trzeba składać za życia. To numer Christo Stoiczkowa i Iniesty.
Z trybun można było właśnie usłyszeć okrzyk: "Laporta, kocham cię!".
😁 La sonrisa de @DaniAlvesD2 se traslada a la grada del Camp Nou pic.twitter.com/sP1NPmmRjw
— FC Barcelona (@FCBarcelona_es) November 17, 2021
📷 Dani Alves ja ha signat el seu contracte fins al final de la temporada. Serà inscrit al gener. pic.twitter.com/mjQIONTvRh
— El Barça juga a RAC1 (@FCBRAC1) November 17, 2021
Dani podpisuje właśnie kontrakt.
Dani Alves: Szatnia na pewno ma się teraz lepiej, bo w niej jestem. To młodzi piłkarze, którzy mają w sobie radość i chcą przejść do historii. Bardziej doświadczeni gracze jak ja muszą połączyć siły i pomóc. Możemy zrobić to tylko razem. Jeśli będziemy optymistami i zrozumiemy, że tylko pracą i optymizmem można coś osiągnąć, znowu będziemy wielcy. Barcelona to więcej niż klub, to my i wy.
Dani Alves: Zawsze mówię, że w życiu wiele może się zmienić. Widzicie, że teraz jestem nieco przystojniejszy. Niektórych rzeczy nie można zmienić, naszej esencji. Nie mogłem wrócić tu inaczej niż boso. W Barcelonie stałem się wielki, a teraz wracam jako ktoś malutki, by znów stać się wielki. Ten klub nie jest mój, nie jest prezydenta, jest nasz. Czujemy te barwy, musimy być razem i przywrócić Barçę na miejsce, w którym zasługuje być.
Dani Alves: Hola culés! Dziękuję. Pamiętacie ostatni raz, kiedy miałem ten mikrofon, mówiłem, że nie wiedziałem, ile potrwa ten sen ani kiedy się skończy. Powiedziałem jednak, że wtedy się nie skończy. Dlatego jestem tu ponownie. Sprawiliście, że czułem się wyjątkowy, że czułem się jednym z was. To się nie zmieniło. Jestem tu, bo jestem jednym z was. Visca el Barça i visca Catalunya!
Kibice skandują nazwisko Alvesa.
Na Camp Nou wybrzmiewa właśnie hymn Barçy.
Zakończył się wywiad z Danim Alvesem. Za moment piłkarz powinien pojawić się na murawie Camp NOu.
- Wypełniam właśnie obietnicę, którą złożyłem samemu sobie. Dziś nie wygrywam bitwy, wygrywam wojnę. Będzie niesamowicie.
- Mój cel jest jasny: chcę zagrać na mundialu w 2022 roku.
- Wiele rzeczy się zmieniło, ale jedna nie. Zobaczycie to samo, co za pierwszym razem. Można zmienić twarzy i wygląd, ale nie duszę i ducha. Gram dojrzalej i inteligentniej, ale pracuję tak samo, a nawet ciężej, niż kiedy byłem młody. Jestem ostrożniejszy. Kiedy mnie zobaczycie, zrozumiecie. Będę szanował tę koszulkę jak zawsze.
- Nie jestem tu, by czegokolwiek kogoś uczyć. Chcę się uczyć od wszystkich. Powiedziałem kolegom, że nigdzie nie jest lepiej niż tutaj. Odszedłem i pożałowałem tego. Odszedłem, bo nie chciałem widzieć, jak zmieniano klub. Kiedy nie miałem kontraktu, nie chcieli go ze mną przedłużyć, dopóki nie zobaczyli, że nie mieli alternatywy. Ja dałem tylko jeden warunek o możliwości odejścia w wybranym przeze mnie momencie. Nie zaakceptowali tego i zdecydowałem się odejść, zanim by mnie wyrzucili.
Nasi wysłannicy już na Camp Nou! pic.twitter.com/wqi4VZzRsl
— FCBarca.com (@FCBarcacom) November 17, 2021
- 4-5 lat temu spotkałem się z Xavim w Kaarze i powiedziałem mu, że musiał wrócić do Barcelony. Odpowiedział, że nie był jeszcze przygotowany. Przeznaczenie zdecydowało, że wróciliśmy razem.
- Numer na koszulce nie jest ważny, ważne to, co w środku. Po historii Abidala chciałem grać z jego numerem. Tak samo było z Xavim. Powiedziałem Stoiczkowowi, że jeśli wrócę, to wezmę jego „8”. Potem napisałem do Iniesty, by poprosić go o pozwolenie i okazać mu szacunek.
- Przeżyłem już w piłce wszystko, co da się przeżyć, i chcę dalej wygrywać. Nie lubię, kiedy ludzie we mnie wątpią. Obiecałem sobie, że jeśli wrócę do Barçy, to po to, żeby grać.
- Proces rozmów z Barceloną był ciekawy. Chciałem wrócić za wszelką cenę. Mogę pomóc, by piłkarze dowiedzieli się, czym jest Barca. Doszło do spotkań i kiedy dowiedziałem się o zatrudnieniu Xaviego, wiedziałem, że on to załatwi. Xavi wie, co myślę, co razem przeżyliśmy na boisku i poza nim. Moje szanse wzrosły, a potem on do mnie zadzwonił i zapytał, czy mogę pomóc. Odpowiedziałem, że jeśli Barça mnie potrzebuje, to nie chcę wiedzieć nic więcej. Jeśli mam grać za darmo, będę grał za darmo. To się załatwi, nieważne jak. Od tamtej rozmowy byłem już w Barcelonie.
- Ludzie spoza klubu powiedzą, że to będzie katastrofa. Spokojnie. Ja przemawiam na boisku. I najlepiej odpowiadam, gdy we mnie wątpią. To dla mnie jasne.
- Bardzo się zmieniłem. Wtedy byłem 25-letnim dzieckiem, teraz mam 38 lat. Okrążyłem świat, by wrócić. Wiedziałem, że nie ma drugiego takiego miejsca jak Barca.
- To moment, by robić rzeczy tak jak wcześniej. Musimy połączyć się z ludźmi żyjącymi klubem, by było jak dawniej. Musimy dać coś od siebie. Tytuły należą też do kibiców, oni wiedzą, że ostatnio nie było wesoło. W trudnych chwilach musimy trzymać się razem. Kiedy wszystko idzie dobrze, jest łatwo.
- Nie obiecuję niczego, czego nie mogę zrobić. Mogę pomóc klubowi, zapewniam.
- Zadowolony to za małe słowo, by opisać, jak się czuję. Nie da się tego określić. Wiem, że przeżyję coś niesamowitego. Teraz pora na ciężką pracę.
Na początek Barça TV transmituje wywiad z Brazylijczykiem:
- Nawet w najlepszych snach nie wyobrażałem sobie, że tu będę. Wiele osób mówi, że pierwszego razu się nie zapomina, ale myślę, że drugiego tym bardziej. Znam klub i wiem, jacy są tu ludzie. Czekałem na ten moment pięć lat. Rozegrałem niesamowite sezony, ale nie mogłem wrócić. Kiedy wydawało się, że do tego nie dojdzie… Oto jestem. Wszyscy znamy futbol. Zawsze miałem nadzieję na powrót, bo wiem, co mogę dać temu klubowi.
Podobnie jak w 2008 roku Alves przyszedł na Camp Nou... w japonkach.
En 2008, @DaniAlvesD2 llegó al Camp Nou en sandalias. Hoy lo ha vuelto a hacer.
— FC Barcelona (@FCBarcelona_es) November 17, 2021
😏 Hay tradiciones que no se pueden romper, no, Dani? pic.twitter.com/hZp5XjO7aB
Wydarzenia rozpoczną się o godz. 14. Dani zostanie zaprezentowany na Camp Nou przed kibicami, podpisze kontrakt, weźmie udział w sesji zdjęciowej i konferencji prasowej.
Poleć artykuł
Komentarze (18)
Dani , szacun wielki i ukłony. VeB
Wielu z pewnością pamięta przebojowe wejścia Daniego w pole karne rywala, szybka gra na 1 kontakt, bajeczna technika i PRECYZYJNE dośrodkowania z flanki oraz szybkie powroty do obrony i nienaganna antycypacja w defensywie. To atuty którymi według mnie, mimo wieku, Diabeł Tasmański uraczy nas podczas jego ostatniej prostej na ścieżce kariery. Dodatkowo jego pogodne usposobienie, żartobliwość i pozytywność na pewno wprowadzi świetną atmosferę w szatni.
Alves stary ale jary! Witaj z powrotem wariacie!