Prezes LaLigi Javier Tebas wypowiedział się na łamach La Gazzetta dello Sport na temat zasad finansowych w najlepszych ligach europejskich. Podkreślił, że we wszystkich rozgrywkach ligowych najważniejsza jest stabilność finansowa.
Javier Tebas uczestniczył w wydarzeniu „Festival dello Sport” organizowanym przez La Gazzeta dello Sport w Trydencie. 59-latek mówił o tym, w jakim momencie znajduje się europejski futbol, oraz docenił Serie A jako rozgrywki, które mają ogromne pole do rozwoju. – Serie A to jedyne krajowe rozgrywki ligowe, które mogą dogonić Premier League z wielu powodów: kultura, społeczność, pasja… Należy jednak unikać rzucania lidze kłód pod nogi przez kluby, gdy ta stara się rozwijać. Dlatego trzeba skomercjalizować więcej rzeczy, na które nie pozwala się dzisiaj. Hiszpanii trudno będzie się wzbogacać tak, jak Premier League, lecz musimy działać razem, aby wciąż rywalizować na najwyższym poziomie – skomentował Tebas.
FIFA: Mistrzostwa świata co dwa lata będą kolidować z rozgrywkami krajowymi. Jesteśmy w momencie, gdy musimy decydować wszyscy razem.
Agenci: To ogólny problem, choć Hiszpania jest krajem, w którym agentom płaci się mniej. Jest tak dzięki naszym regułom: wszelkie opłaty wchodzą w skład limitu wynagrodzeń.
Leo Messi: Jego odejście to absolutnie nie moja wina. Futbol potrzebuje równowagi. Serie A od 20 lat traci pieniądze i tak samo dzieje się we Francji. W Niemczech i Hiszpanii już nie.
PSG: Potrzebne są normy - bez nich powstaje drużyna taka, jak PSG, która zyskuje 400 milionów euro, lecz na pensje wydaje 600 milionów euro. To nie nasza wina, że Messi nie przedłużył kontraktu. Mamy limit wynagrodzeń, który sprawia, że LaLiga jest zrównoważona.
Superliga: Bardzo ważne jest, aby wszystkie rozgrywki ligowe miały stabilność ekonomiczną. Ryzyko, jakie niesie za sobą Superliga, zawsze jest wygórowane. Powiedziałem Agnellemu: „Chcesz być w Superlidze, w której Real Madryt i Barcelona zawsze będą zarabiać więcej niż ty?”.
Komentarze (11)
Tylko dzieci z LR myślą, że Barca i Real to dzisiaj dwa największe kluby na świecie.
Perez dlatego chce SL bo za chwilę Real będzie w głębokiej d.... tam gdzie Barca usadowiła się na dobre.
Hiszpania to biedny kraj w porównaniu do WB i nic tego nie zmieni w ciągu najbliższych lat.