Jakie były najlepsze i najgorsze aspekty dzisiejszej porażki z Atlético w Madrycie zdaniem Redakcji FCBarca.com?
Najlepsze: gra pozycyjna przez większość meczu
Decyzja o postawieniu na 4-2-3-1 w dzisiejszym meczu wydawała się rozsądna. Co prawda cała prawa strona z Nico, Minguezą i Araujo miała problemy ze zrozumieniem się, ale samo wychodzenie spod pressingu czy rozgrywanie akcji w ataku pozycyjnym mogło się podobać. Bardzo aktywny i skuteczny w swoich zagraniach był Gavi, który wykreował znakomitą okazje dla Coutinho. Niezłe 45 minut zagrał także Nico, choć w fazie defensywnej wyraźnie się gubił. Względem meczu z Benficą była zdecydowana poprawa i pomijając błędy w defensywie, zabrakło tylko gola. Niestety okazji do jego zdobycia wielu nie było.
Najgorsze: błędy i niemoc strzelecka
Barcelona straciła dzisiaj bramki po tak prostych akcjach, że trudno usprawiedliwić to nawet brakiem doświadczenia niektórych zawodników. Często spóźniony w defensywie był Busquets, niepewny Mingueza, a straty Depaya także musiały zmartwić trenerów. Podobnie postawa w ofensywie, bo jedna dobra okazja i dwa celne strzały to wciąż dorobek mizerny, choć dużo lepszy niż ten w Lidze Mistrzów. Tym bardziej, że to był trzeci kolejny mecz z poważnym rywalem, który Barça kończy bez gola.
Komentarze (32)
Najgorsze: Nie ma co czekać z wypiekami na wiosnę z Valverde aby zobaczyć jeden lub dwa kompromitujące mecze, skoro do października juz kilka takowych zobaczyliśmy.
Dobitniej widać z każdym rokiem ze kiepskie wyniki za valverde i następców to nie wina starych graczy ale żenujących transferów. Może poza Frankiem.
Do tego Suarez strzelil swojego pierwszego przeciwko Barcie i zacieszal jakby nigdy u nas nie gral. To samo bylo z Liverpoolem. Brak u szacunku.
'Niezłe 45 minut zagrał także Nico' - czy niezle okazuje sie jak Mingueza i Araujo byli poza pozycja, a Nico zamiast brac ich miejsce bedac z tylu dal sie ograc jak male dziecko. Sorry, kiepsizna.
Najlepsze: brak.
Złe i jeszcze gorsze...
Ewentualnie znośne, złe i tragiczne :P