Ronald Araujo śladami Carlesa Puyola

Dariusz Maruszczak

21 września 2021, 12:00

Sport, Mundo Deportivo

19 komentarzy

Fot. Getty Images

  • Barcelona w trudnych czasach musi szukać nowych liderów drużyny, a ostatnio na jednego z nich wyrasta Ronald Araujo
  • Urugwajczyk był niezaprzeczalnie najlepszym piłkarzem Barcelony w meczu z Granadą
  • Ambicja i wola walki 22-latka mogły inspirować jego kolegów z drużyny

Araujo z meczu na mecz wzmacnia swoją pozycję w hierarchii zespołu, choć nie był pierwszym wyborem Ronalda Koemana na samym początku rozgrywek. Zdołał jednak przebić się do wyjściowego składu, a po wczorajszym występie trudno wyobrazić sobie bez niego pierwszą jedenastkę. Araujo nie tylko bezbłędnie wywiązywał się ze wszystkich obowiązków defensywnych, ale był też najgroźniejszym piłkarzem Blaugrany w ataku. To właśnie on oddał najwięcej strzałów (5) i w 90. minucie wyrównał wynik rywalizacji. Bramkę mógł zresztą zdobyć już wcześniej, a tylko znakomita interwencja Luisa Maximiano uratowała Granadę od straty gola. Nikt nie zasłużył na trafienie bardziej od Urugwajczyka, który odpowiadał za połowę celnych uderzeń Barcelony (3 z 6). Ponadto żaden inny piłkarz w pięciu najsilniejszych ligach europejskich nie oddał pięciu strzałów głową w jednym meczu tego sezonu.

Araujo nie zaniedbywał też swoich zadań w obronie, gdzie nie zdarzało mu się pomylić. Zanotował pięć odbiorów, jeden przechwyt i trzy razy wybijał piłkę spod nóg rywala. W powietrzu królował nie tylko w polu karnym Granady, wygrywając łącznie 10 z 12 pojedynków. Nie popełnił przy tym ani jednego faulu. Dodatkowo zanotował 64 celne podania, a jedynie 4 jego zagrania były niedokładne (94% skuteczności). Prezentował odpowiednie walory fizyczne, techniczne i mentalne. Mógł stanowić inspirację dla kolegów, a jego zaangażowanie nie pozwalało im odpuścić. Pod tym względem przypominał samego Carlesa Puyola, którego znaczenie dla drużyny wykraczało poza samą grę defensywną.

O ambicji, odwadze i przygotowaniu Araujo świadczy nawet to, że w samej końcówce ograł jeszcze rywala na prawej stronie niczym rasowy skrzydłowy i posłał dobre dośrodkowanie do Gerarda Piqué, którego weteran jednak nie sięgnął. Heatmapa 22-latka obrazuje jego zaangażowanie w różnych aspektach gry. Araujo jest nie tylko przyszłością, ale i teraźniejszością Barcelony, a dla klubu podpisanie z nim kontraktu staje się priorytetem.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Świetny występ obrońcy ma przyszłość u nas martwi mnie to że cuthinio słabo i piug też więcej od niego zrobił młodziutki Gavi.

Już od dawna powinien być podstawowym obrońcą i grać od deski do deski...

Capitano. Dla mnie jest 3 gości wartych opaski w tym momencie. (Pique, Mats i Araujo)

Chłop jest niesamowity w stałych fragmentach gry

Para Araujo-De Ligt mi się marzy

Szkoda tylko że gościu nie ma klasowych (jeszcze - mam nadzieję) graczy w okół siebie

Ta radość i calowanie herbu. Zaimponował mi wczoraj swoim charakterem, ale i umiejętnościami.

To właśnie dzięki takim jak on jestem cierpliwy, jeśli Barcelona nie spieprzy ogromnej szansy jaką daje nam dzisiejsza młodzież, to za parę lat będziemy mieć prawdziwy walec.

Uwielbiam gościa, jest po prostu świetny a po wczorajszej bramce ucieszyłem się jak dziecko nawet nie z faktu bramki na remis z Granadą ale z tego co zobaczyłem - niesamowita radość Araujo, pasja, widać ile znaczył dla niego ten gol, który zresztą był dobrym podsumowaniem jego występu i oczywiście to bicie pięścią i ucałowanie herbu. Mam nadzieję, że kontuzje będą go omijać i zostanie tu na wiele wiele lat.

Serce rośnie, że po cichu wyrasta nam kandydat na lidera środka obrony na długie lata. W końcu również drużyny przeciwne muszą obawiać się stałych fragmentów gry, bo Araujo świetnie gra głową.

Gość jest świetny

Araujo TOP !!!!