Martín Braithwaite był jednym z bohaterów Barcelony w meczu z Realem Sociedad w 1. kolejce LaLigi (4:2). Duńczyk strzelił dwa gole i zanotował asystę. Po meczu nie krył radości w krótkiej wypowiedzi dla mediów.
- Towarzyszą mi teraz wspaniałe odczucia. Zdobyłem dwie bramki, wygraliśmy, dużo uczestniczyłem w grze obronnej. Stadion był wypełniony kibicami. To było bardzo ważne. Fani oczekują od nas bardzo wiele. Wykonaliśmy świetną pracę i stopniowo się poprawialiśmy - zaznaczył Martín Braithwaite.
- Jestem zadowolony z dwóch bramek i asysty, możecie to sobie wyobrazić. To jest mój rozwój, moja praca. To jest to, na co pracowałem przez cały tydzień - podkreślił duński napastnik FC Barcelony.
- To było bardzo dobre lato. Odzyskałem wiarę w siebie. Moje odczucia są teraz bardzo dobre. Jestem pewien, że będę się poprawiał przez cały sezon - zakończył 30-latek.
Komentarze (67)
Nawet jeśli nie gra to nie płacze tylko robi wszystko żeby trenera do siebie przekonać.
Mimo że brak mu jakiejś mega techniki to myślę że powinien zostać bo może nam dać wiele dobrego, zwłaszcza że Aguero zaczął tak jak zaczął
Dalej mysle ze na dluzszy okres nie bedzie podstawa. Widac ze treneiro zdecyduje zaglosowac sie go zostawic.
Nie jestem pewien, ale chyba pierwszy raz od jego przybycia kibice przez większość meczu go dopingowali - coś pięknego. Tak jak pisałem przed sezonem - musimy za wszystkich trzymać kciukii każdego wspierać i szanować - oni noszą herb Barcelony i reprezentują barwy naszego klubu, a uczucie gdy Braithwaite jest bohaterem jest na swój sposób bezcenne.
Jeśli ma być takim uzupełnieniem składu jak wczoraj to nie mam nic przeciwko.
W końcu był kolektyw i każdy brał ciężar gry dla siebie. A to jak wczoraj chodził pressing w 70 min to aż miło było coś takiego oglądać.
Zobaczymy jak to będzie wyglądało w spotkaniach z trochę lepszymi drużynami.