Na 15 pełnych sezonów Suáreza i Lewandowskiego, Urugwajczyk miał lepsze liczby od Polaka w 10 z nich, a w 5 triumfował Robert. Wliczając nawet ten sezon, w którym na pewno lepsze staty będzie miał Lewy, to mamy 10:6 dla El Pistolero. A ludzie nadal będą mówić, że Lewandowski lepszy na przestrzeni całej kariery. W ostatnich latach - tak, ale o wcześniejszych sezonach zapominać nie można, bo też trzeba je wliczyć do całej kariery.
Dodam jeszcze fakt, że Suárez ma lepsze liczby w całej karierze (gole+asysty) od Lewego. W złotych butach jest 2:1 dla Urugwajczyka, choć możliwe, że Polak po tym sezonie się z nim zrówna, ale trzeba pamiętać, że Luis zdobył je w dwóch najsilniejszych ligach i to w czasach prime Messiego i Ronaldo. Lewy natomiast, jak już dwóch kosmitów mocno z tonu spuściło.
Styl gry obu Panów również przez lata się różnił. Urugwajczyk był wszechstronniejszy, bardziej magiczny. Potrafił minąć kilku rywali i strzelić gola. Lewy to czysty egzekutor. Jednak zdecydowanie więcej rozrywki i przyjemności z oglądania meczów dawał Suárez.
I zanim ktoś mi wyskoczy z argumentem Ligi Mistrzów, to tak, Polak tam wręcz zjada Urugwajczyka, ale jedne rozgrywki nie powinny być wyznacznikiem całej kariery. Tym bardziej, że możemy porównać liczbę ich goli na Mundialach (Suárez - 7, Lewy - 0) i na podstawie tylko tych jednych rozgrywek też możemy snuć wnioski. Dla mnie nie ma wątpliwości. Cała kariera: Suárez > Lewandowski. Prime: Suárez > Lewandowski.
Komentarze
4
@MesQueUnClub96 Na autobus się spóźnisz.
3
@wojopancer Ser, a później szynka.
0
@maniak33333 To tylko pokazuje na jaki poziom wskoczyła maszyna ten Haga.
6
PSV i Ten Hag po łbie. Arasz oddychaj i zaśpiewaj Boro Boro.
4
Bruno znowu zniknął. Wróci na Burnley czy inne Crystal Pałace.
129
Budżet: 2 złote
Zakupy:
-Cheetos ketchup (mała paczka) - 0,59 zł
-Pałeczka lodowa (dwie sztuki) - 0,40 zł
-Guma papieros (dwie sztuki) - 0,30 zł
-"Kondradek" oranżada - 0,50 zł
-Guma kulka (dwie sztuki) - 0,20 zł
Razem: 1,99 zł.
Kiedyś to było.
126
@Woland10 Szybko piszesz, przed chwilą Cię w TV widziałem jak się do słupka przyczepiłeś w meczu Premier League.
117
Na 15 pełnych sezonów Suáreza i Lewandowskiego, Urugwajczyk miał lepsze liczby od Polaka w 10 z nich, a w 5 triumfował Robert. Wliczając nawet ten sezon, w którym na pewno lepsze staty będzie miał Lewy, to mamy 10:6 dla El Pistolero. A ludzie nadal będą mówić, że Lewandowski lepszy na przestrzeni całej kariery. W ostatnich latach - tak, ale o wcześniejszych sezonach zapominać nie można, bo też trzeba je wliczyć do całej kariery.
Dodam jeszcze fakt, że Suárez ma lepsze liczby w całej karierze (gole+asysty) od Lewego. W złotych butach jest 2:1 dla Urugwajczyka, choć możliwe, że Polak po tym sezonie się z nim zrówna, ale trzeba pamiętać, że Luis zdobył je w dwóch najsilniejszych ligach i to w czasach prime Messiego i Ronaldo. Lewy natomiast, jak już dwóch kosmitów mocno z tonu spuściło.
Styl gry obu Panów również przez lata się różnił. Urugwajczyk był wszechstronniejszy, bardziej magiczny. Potrafił minąć kilku rywali i strzelić gola. Lewy to czysty egzekutor. Jednak zdecydowanie więcej rozrywki i przyjemności z oglądania meczów dawał Suárez.
I zanim ktoś mi wyskoczy z argumentem Ligi Mistrzów, to tak, Polak tam wręcz zjada Urugwajczyka, ale jedne rozgrywki nie powinny być wyznacznikiem całej kariery. Tym bardziej, że możemy porównać liczbę ich goli na Mundialach (Suárez - 7, Lewy - 0) i na podstawie tylko tych jednych rozgrywek też możemy snuć wnioski. Dla mnie nie ma wątpliwości. Cała kariera: Suárez > Lewandowski. Prime: Suárez > Lewandowski.
86
Powodzenia życzę. W reprezentacji radził sobie bardzo dobrze
83
Álvaro, jeśli to czytasz, to wiedz, że nie.