O sobie

  • Zainteresowania Brak informacji
  • Ulubiony zawodnik Brak informacji
  • Ulubione zespoły Brak informacji
  • Barcelonie kibicuję od Brak informacji

Statystyki

  • Dni w serwisie Ponad 5200
  • Liczba komentarzy 2280
  • Polecenia 3466

Komentarze

T^L

1

@kubix05 Polecam każdemu, od otwarcia piwa po naprawy auta :) Jako, że szukałem sensownej w budżetowych zawiasach, to kupiłem firmy Columbia. Twardość 65, więc można i gwoździe przecinać. Wykonanie bardzo ciekawe, pochwa do noszenia w pionie i poziomie. Kolejną już zamówię kutą na wymiar, ale, że to już inne pieniądze, to obecna musi dawać jeszcze chwilę radę :)

T^L

1

@ACRAB95 Rozwiązanie dla Lewego bardzo dobre tylko zapytam Cię, co to zmieni w kontekście reprezentacji? Uważasz, że zmiana akurat na pozycji numer 9 ożywi grę? Sprawi, że magicznie piłka zacznie być podawana w obręb pola karnego? Zobacz sytuacje RL w Barcelonie w zeszłym roku. Kreacji ze środka pola i skrzydeł było bardzo mało, więc chłop się wycofywał, schodził w boczne sektory. Wtedy była dyskusja, że brakuje go w "11". Jak stoi w polu karnym i nikt mu nie podaje, nie kreuje okazji, to jest źle, bo nie cofa się, nie schodzi do rozegrań. No w mordę nie dogodzisz.
W tej reprezentacji nie ma pół formacji, która działa. Postawienie Zielińskiego na pozycji 8 bliżej 6 to kryminał. Zieliński nie potrafił pokazać potencjału latami bo z przodu była bieda straszna to poradzi sobie rozgrywając z drewnianymi obrońcami?

Obrona to patologia sama w sobie. Skoro od lat krytykowany Bednarek i tak wygląda najlepiej to znaczy, że tam jest "ciemność". Chcemy grać nowocześnie, wahadłami, a obaj wahadłowi nie pokazują zbyt wiele, bo znowu, nie ma z kim grać.
U nas istnieje przeświadczenie, że jeden gracz zmieni oblicze całej drużyny. Historycznie nie było takiej reprezentacji na świecie, gdzie wygrywali jednym człowiekiem więcej niż jeden mecz. Jeżeli masz jednak wirtuoza na pozycji, to budujesz drużynę wokół człowieka, aby to działało. U nas mam wrażenie, że selekcjoner staje przed makietą boiska z kubkiem kakao i jak kichnie to zaczyna randomowo do plam dopisywać nazwiska. |
Lewy to pop pierwsze już nie ten Robercik, z drugiej strony on w reprezentacji nigdy nie miał swoje prime time. Jego rola w reprezentacji była większa gdy w BVB grał na 10. Wtedy faktycznie przydawał się do podciągania akcji i wchodził z głębi. Odkąd stał się typową 9 w reprezentacji wygląda słabo, bo przy taktyce laga na Robercika ciężko wyglądać dobrze.
Dziś zanim zaczniemy obsadzać skład reprezentacji, potrzeba człowieka, który przedstawi wizję, adekwatna do naszego potencjału. Kiedyś z Rasiakami potrafiliśmy coś kreować, ale to dlatego, że nie próbowaliśmy grać tego czego nie umiemy. Jak ktoś myślał, że Probierz coś wyczaruje, to chyba nie śledził jego kariery.

T^L

1

@Kidd Swego czasy Robert sam mówił w wywiadzie, że nie miałby czasu. Tam nie szło i zakaz, ale o kwestie logistyczno-aklimatyzacyjne. Pewnie z czasem by wrócił do latania WRC, ale umówmy się, na pewnym etapie kariery Włosi bardziej go wspierali od Polaków.

T^L

0

@Kidd i miał jedną wadę. Był Polakiem. Niestety to był dla niego hamulec. Gdyby miał wsparcie monetarne i wszedł buty Ferrari, ten wypadek nie miałby miejsca, a jego kariera wyglądałaby inaczej. Mimo wszystkich perypetii on wyciska ze swojego życia bardzo wiele. Nawet ostatnia wygrana była niezłym show, biorąc pod uwagę co jego team partner odwalał.

T^L

0

@MichuZ44 Cała nasza trójka obrońców to był popis. Zresztą jak widzisz skład Bednarek (lol) Dawidowicz (SiC!) Kiwior (Rotfl) to wiesz, że bramkarz musi być bohaterem, żeby mecz wygrać/zremisować.

Zobacz wszystkie
T^L

57

Taka maleńka refleksja.

Stworzenie Xaviego było możliwe dzięki splotowi wielu czynników. Po pierwsze wyszedł ze szkółki. Po drugie czasy w jakich się rozwijał nie degenmerowały umysłu piłkarza wielkimi pieniędzmi. Kolejne to indywidualne podejście zawodnika do klubu i sportu.
Xavi na początku także grywał ogony, lepsze momenty przeplatał gorszymi. Róznica taka, że wytrwał on i klub. Nikt nie robił chaotycznych ruchów i dał możliwość piłkarzowi sie uformować. Co więcej Xavi miał wiele wad, między innymi szybkość. Stworzono więc system gry wokół piłkarza. Zanim Xavi odpalił wraz z drużyną na dobre bywały lata kiedy klub przegrywał wszystko.
Dziś na siłę próbuje się wkomponować zastępce Xaviego, wsadza się w jego buty i koleś ma grac tak samo jak piłkarz, który odszedł. Ani Cesc ani nikt inny nie otryzmał takie szansy na dorośnięcie jak Xavi, gdzie przy jednoczesnym wzroście znaczenia pieniądza w piłce nie mieliśmy szansy zatrzymać tych, którzy mogli przejąć spuściznę w środku pola po generale.
Odrębną sprawą jest szkólka Barcy. Od kilku lat zauważyć się da coraz mniejszy napływ piłkarskich osesków do pierwszego zespołu. Mając świadomość, że nie ma wiecznych piłkarzy, przynajmniej w tym czynnym zawodowu mniemaniu, trzeba było wykreowac grupę poptencjalnych zastępców na najbardziej newralgiczne pozycje. Ktoś powie, że próbowano, że nie sposób przewidzieć jak sytuacja się rozwinie. Sprawa Thiago pokazuje, że kreowanie następców dziś wygląda inaczej niż za czasów młodości Xaviego. Nie zmienia to faktu, że przy tak ogromnej rzeszy szkolonych samodzielnie młodzików plus ogromej siatce agnetów na wszystkich rynkach piłkarskich klub nie potrafi się wcześniej zabezpieczyć.
Czasy w jakich przyszło nam żyć zdominowane są przez mamone, zatem należy się przystosować, zweryfikowac model szkolenia. Piłka, technika itd muszą isść w parze z przywiązaniem. Taki Messi poza walorami piłkarskimi, finansowymi ma jeszcze sentyment innego typu do klubu. Coś mu zawdzięcza. Dlatego trudniej mu podjąć decyzję o przenosinach gdzie indziej, nawet jeśli $$$ byłyby lepsze. Trzeba młodych uczyć lojalności, wtedy możemy wymagac od nich cierpliwości przy wprowadzaniu do dorosłej piłki. Inna sprawa, że jak w każdej korporacji, tu też ścieżka kariery powinna być określona i zawodnik powinien żyć myślą o tym, że kiedyś szanse dostanie.
Powyższe wypociny to subiektywna ocena człowieka, który pamięta Barce z lat 80. Pamięta piłkarzy, którzy zatrudniani w klubach mieli etety w zakładach pracy, a zamiast premi finansowej dostawali deputaty na wędliny i samochody. Nie spodziewam się dziś, że ktokolwiek myślący odrzuci wielomilionowy kontrakt w zamian za mżonkę o grze w pierwszym zespole, ale przy odpowiednim prowadzeniu, przy rotacjach składem we wszystkich rozgrywkach można nadal uzupełnić skłąd "tanim" kosztem, bo jak życie pokazuje, przepłacony najemnik nie zawsze a opstatnio wręcz niemal wcale nie gwarantuje jakości.

T^L

50

no coś ty, przecież Valverde to najgorszy trener ever. Wynik się nie liczy, styl najważniejszy, a Barca gra piach jak nigdy. Marudzenie nigdy się nie kończy, ludzie żyją w swoich matrixach i nie potrafią się cieszyć tym co mają. Przeminie kolejna wielka generacja piłkarzy i wtedy pozostanie nam wzdychanie, że kiedyś to była drużyna, teraz to zwykła kopanina. Pozdro dla marudzących, bez was świat byłby nudny.

T^L

38

Oglądam sobie dodatkowo powtórki tej sytuacji z Vidalem i nie sposób doszuykac się tam premedytacji. Wślizg owszem nieco optymistyczny, ale nie ma tam ani wyprostowanych nóg, ani ataku na staw skokowy. Prawda taka, że szkoda chłopa, ale samo zajście to nieszczęśliwy wypadek.

T^L

38

Populista. Typowy przykład dzisiejszego polityka, mówi to co ludzie chcą usłyszeć.

T^L

37

Różnica taka, że kiedyś taki błąd sprawiał, że drużyna na wku... szła jak dzik w żołędzie. Dziś tak się wkurzyli, że nie mieli ochoty grać.

Media

Sonda

Jakie było najlepsze posunięcie kadrowe Barcelony podczas letniego okienka?