Dobre spotkanie. Widać, że z każdym meczem czuje się pewniej i wrócił do formy. Już w 4’ wyłapał dośrodkowanie i dokładnie wyrzucił piłkę, w 16’ obronił, a bardzo dobrą interwencję zaliczył też w 45’. Do tego wyłapane dogranie w 69’, interwencja w 78’, pewna obrona strzału w 85’ i kolejne wyłapane dośrodkowanie w polu karnym w 96’. Pewny i zdecydowany, takiego Wojtka potrzebujemy.

Solidne spotkanie. Aktywny na swojej stronie, choć rzadziej podłączający się pod akcje ofensywne. Wyróżnić można udany przerzut w 14’, dobry blok strzału w 29, kolejne długie zagranie w 33’, przechwyt w 39’, wygrany pojedynek z Vargasem w 40’. Minus za sytuację z 38’, kiedy został ograny na skrzydle, niecelne zagranie w 21’ czy nieudany strzał w 42’ po zgraniu Lamine Yamala.

Nic konkretnego nie możemy wyróżnić, Urugwajczyk szybko opuścił boisko z powodu kontuzji. Kilka wymienionych podań i wygrany pojednek. 

Udany występ. Już w 7’ pokazał się kibicom, kiedy po dośrodkowaniu w pole karne zgrywał głową i zanotował asystę przy bramce Roberta Lewandowskiego. Poza tym skupiony w defensywie, choć nie było wielu akcji, w których mógłby pokazać swoją jakość. Docenić możemy jeszcze przerzut w 48’ i bardzo dobrą interwencję wślizgiem w 95’. Minus dopisać możemy za niezbyt pewne wybicie w 93’. Cieszy jego powrót.

Nie był to na pewno Balde z ostatnich meczów. Nieliczne zrywy i przyspieszenia akcji kończyły się prostymi stratami, rzadko widoczny też w ofensywie. Zaczął spotkanie od przechwytu w 3’, po którym ruszył do przodu i próbował dograć prostopadle do Raphinhi. W 38’ strata, w 80’ ponownie traci posiadanie, a w 92’ wychodzi spod pressingu, ale niecelnie podaje. Zaledwie 2 wygrane pojedynki z 10 i 15 strat.

Nie był to Frenkie gwarantujący kreatywność. Rzadko przyspieszał ataki, nawet kiedy miał taką możliwość. Grał głównie do boku i bardzo bezpiecznie, nie podejmował ryzyka. Docenić można pracę w defensywie. Kilkukrotnie solidnie pracował w pressingu i przerywał ataki - odbiory w 6’ i 26’ czy przechwyt w 53’. Potrafił w niektórych momentach przytrzymać piłkę, ale poza tym nieco bezbarwnie.

Artysta. Odpowiedzialny za rozgrywanie, odbieranie piłek od obrońców, kreowanie gry czy pressing. Nieustannie próbował przełamać defensywę Sevilli, szukając nieszablonowych zagrań. Już w 6’ zaliczył świetne długie podanie do Lamine Yamala w pole karne. W 21’ próbuje wypuścić Lamine’a na skrzydło, w 36’ rozciąga grę przerzutem. Do tego w 47; bardzo dobre podanie w pole karne, udane wyjście spod pressingu w 49’, a podsumowaniem występu była piękna asysta w 46’. Przy odrobinie szczęścia mógłby mieć trzy kończące podania. Znakomita forma i Zawodnik Meczu. Niezastąpiony.

W ostatnim czasie 17-latek próbuje wielu indywidualnych akcji, nowych zagrań i dryblingów. Pomimo tego, że nie zawsze mu to wychodzi, to wciąż regularnie tworzy zagrożenie. W 2’ udanie dośrodkował, w 6’ oddaje niezły strzał po podaniu Pedriego, w 23’ dobra próba dośrodkowania, w 25’ wywalczył rzut wolny przy linii bocznej. Do tego kąśliwe uderzenie w 36’, a w 42’ efektowne zgranie piłki do Kounde, które mogło skończyć się asystą. W 43’ i 49’ przeprowadził udane akcje, w 64’ udało mu się zaliczył przechwyt. Minus za wspomniane niedokładności, straty czy niecelne strzały, które przydarzały się w 4’, 23’, 35’, 47’, 64, 81’.

To niestety kolejny słaby mecz Gaviego. Niemal niewidoczny, tylko 11 celnych podań, rzadko angażujący się w defensywę czy rozgrywanie. Docenić możemy tylko przechwyt w 15’ i odbiór w 43’, po którym został sfaulowany. W 29’ strata po złym odegraniu, a w 38’ mocno fauluje na żółtą kartkę. Słusznie zmieniony, liczymy na zmianę w jego grze.

Ponownie nie był to najlepszy Raphinha. Sporo niedokładności, często przegrywał pojedynki, wiele niecelnych przerzutów. Ale nawet pomimo tego był kluczowy dla wyniku niedzielnego spotkania, co musi mieć odzwierciedlenie w ocenie. Docenić trzeba podanie w pole karne w 7’, dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego w 10’, strzał zza pola karnego w 15’, udane dogranie w 59’ i oczywiście ważną bramkę w 55’ zza szesnastki. Do tego to on w 89’ przy bramce Erica dogrywał w pole karne. Minus za straty np. w 27’ czy 73’.

To Robert rozpoczął strzelanie w meczu z Sevillą, kiedy w 7’ odnalazł się w polu karnym i wykończył akcję. Docenić możemy też podbicie piłki głową w polu karnym w 10’, dobre odegranie do Balde w 18’, które przyspieszyło akcję i wybicie z własnego pola karnego w 46’. Zmieniony oczywiście słusznie, odpoczynek Robertowi się przyda.

Po wejściu aktywny w rozegraniu, regularnie potrafił przyspieszać akcje i w 55’ takie zagranie między liniami skończyło się asystą. W defensywie skupiony, skuteczny w pojedynkach i z kilkoma interwencjami. W ostatnim czasie w bardzo dobrej formie.

Miał wejście smoka, bowiem już w 46’ strzelił bramkę dającą prowadzenie. Później spisywał się dobrze - wywalczony rzut rożny w 51’ czy umiejętne wyjście spod pressingu w 60’. Chwilę później otrzymał czerwoną kartkę i musiał opuścić murawę, co obniża końcową notę. 

Aktywny po wejściu. W 73’ zagrywa między liniami, w 88’ zaliczył przechwyt i został sfaulowany w środku pola, a w 94’ przyspieszył z piłką i ponownie jest faulowany. Do tego obrót z piłką w 96’ i wyjście spod pressingu, po czym niecelnie podaje. Pozytywnie.

Kolejne bardzo dobre wejście. Aktywny w rozegraniu, z bramką w 89’ na 4:1 czy przechwytem w 87’. Widać u niego duży progres, duże brawa.

Bez oceny.