Diego Martínez: To dla nas zły moment na mecz z Barceloną z powodu kontuzji i absencji

Łukasz Lewtak

29 kwietnia 2021, 10:00

AS

3 komentarze

Fot. Getty Images

Szkoleniowiec Granady Diego Martínez odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej przed spotkaniem z Barceloną na Camp Nou. Trener mówił o licznych absencjach w swoim zespole oraz o tym, jak zatrzymać Leo Messiego.

Czy to najgorszy moment na wizytę w Barcelonie?: "To zły moment, jeśli chodzi o zawieszenia i absencje, ale były już gorsze chwile i mecze. Mamy 42 punkty i nasz główny cel, jakim było utrzymanie, jest w zasięgu ręki. Zawsze podchodzimy do meczów z radością i nadzieją i chcemy dać z siebie wszystko".

Jaki jest stan Soldado i reszty kontuzjowanych zawodników?: Soldado nie jest kontuzjowany, ale ma dużo pracy do wykonania. Musimy zarządzać obciążeniem i pracą i to właśnie robiliśmy. Są zawodnicy, którzy nie wrócą na mecz z Barceloną, ale mamy nadzieję, że uda im się wrócić na następne spotkanie. Kenedy, Domingos Duarte i Rui Silva nie będą mogli zagrać. W przypadku reszty jeszcze poczekamy z podjęciem decyzji".

Granada może zdecydować o losach mistrzostwa: "O losach mistrzostwa rozstrzygnie drużyna, która zdobędzie najwięcej punktów".

Zwolnienie Antonio Fernándeza Monterrubio: "W piłce nożnej dzieją się takie rzeczy. Z tego miejsca mogę mu tylko podziękować za jego pracę i działalność w klubie przez te lata. Był częścią kilku bardzo dobrych lat pod względem sportowym i zawsze będzie częścią historii tego klubu. My, jako profesjonaliści, musimy myśleć o jutrzejszym meczu, przygotować się najlepiej, jak potrafimy, i życzyć mu wszystkiego najlepszego w jego zawodowej przyszłości".

Granada może pobić rekord punktowy drugi sezon z rzędu: "To zawsze jest wyzwanie, aby próbować się poprawiać i rozwijać. W tej chwili mamy drugi najlepszy wynik punktowy w historii klubu w Primera División, a do końca rozgrywek pozostało sześć spotkań. To jest bodziec i motywacja. Zespół nie może się już doczekać, aż matematycznie wywalczy utrzymanie, ale jest to również wyzwanie, zwłaszcza gdy mierzymy się z tak potężnymi rywalami".

Czy jest jasny plan na to, jak ograniczyć wpływ Leo Messiego na grę?: "Postaramy się grać jak najlepiej. W Pucharze dobrze radziliśmy sobie przez 90 minut, w LaLidze już nie. Mówimy o najlepszym piłkarzu na świecie. Bardzo trudno jest się na nim skupić. Zawsze bowiem myślimy o całym zespole. Wszyscy wiemy, jakiego rodzaju mecz nas czeka i o co gra Barcelona. Stoimy przed bardzo trudnym wyzwaniem".

Przyszłość po odejściu Monterrubio: "Będę się powtarzał. Byłem bardzo szczery. Mogę to powiedzieć głośniej, ale nie wyraźniej. Kiedy sezon się skończy, będzie to moment na ocenę sytuacji i podjęcie decyzji w tej sprawie. Nie mam żadnych wiadomości i nie będę miał ich wcześniej. Nie toczą się żadne rozmowy".

Barça może zostać liderem, mimo że jeszcze niedawno miała dużą stratę do Atlético: "Wygrała wiele meczów, a inni gubili punkty. Barcelona gra na bardzo wysokim poziomie, ma w swoich szeregach najlepszego zawodnika na świecie i jest bardzo pewna siebie. Ostatnio zdobyła Puchar Króla. To mówi samo za siebie, ale prawdą jest również to, że są cztery zespoły, które mogą zdobyć mistrzostwo. To jest dobre dla hiszpańskiego futbolu i wiele mówi o tym, jak wymagająca i trudna jest LaLiga".

Możliwość powrotu kibiców na stadiony: "Jeśli rząd podejmie taką decyzję, to będzie oznaczać, że pandemia zmierza ku końcowi. Chciałbym usłyszeć, że każdy może przyjść na stadion bez ograniczeń, że wszyscy jesteśmy ochronieni i że ludzkość zdołała pokonać tego przeklętego wirusa".

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Czyli w najmocniejszym składzie by nas rozjechali :)

Niech nikogo nie zwiodą takie słowa i sytuacje - w tym sezonie akurat najtrudniej nam się grało właśnie z teoretycznie słabszymi przeciwnikami, gdzie pół składu było na covidzie. Tak jak Koeman powiedział - to nie jest czas na rotacje (choć był tu na stronie taki idiotyczny nagłówek). Nie ma, że boli, jak chcemy mistrzostwo to trzeba zacisnąć zęby i cisnąć do końca!

przeczuwam, że z obecnym nastawieniem naszej drużyny zdominujemy pierwszą połowę i wywalczymy zaliczkę na drugą połowę, żeby zluzować gacie i dociągnąć końcówkę meczu bez wysiłku jednocześnie wkur....ając nas kibiców denerwujących się o końcowy wynik do 90 minuty :D