Projekt Superligi chyli się ku upadkowi. Po wycofaniu się angielskich klubów z rozgrywek inicjatorzy nowego projektu opublikowali komunikat, którego treść przytaczamy poniżej.
Europejska Superliga jest przekonana, że obecne status quo w europejskim futbolu musi się zmienić.
Proponujemy nowe europejskie rozgrywki, ponieważ istniejący system nie działa. Nasza propozycja ma na celu umożliwienie, żeby sport ewoluował, przy jednoczesnym generowaniu środków i stabilności dla całej piłkarskiej piramidy, w tym pomocy w przezwyciężeniu trudności finansowych, których doświadcza cała piłkarska społeczność w wyniku pandemii. Zapewniłaby również zasadnicze zwiększenie płatności solidarnościowych dla wszystkich zainteresowanych stron w futbolu.
Mimo ogłoszonego odejścia angielskich klubów, zmuszonych do podjęcia takich decyzji pod presją, jesteśmy przekonani, że nasza propozycja jest w pełni zgodna z europejskim prawem i regulacjami, co pokazała decyzja sądu o ochronie Superligi przed działaniami stron trzecich.
Biorąc pod uwagę obecne okoliczności, musimy ponownie rozważyć najbardziej odpowiednie kroki w celu przekształcenia projektu, zawsze mając na uwadze nasze cele polegające na zaoferowaniu fanom jak najlepszych wrażeń przy jednoczesnym zwiększaniu płatności solidarnościowych dla całej piłkarskiej społeczności.
Wygląda więc na to, że na razie projekt zostanie zawieszony, ale jak podsumowują jego inicjatorzy, prace nad nowymi rozgrywkami będą trwały nadal. Obecnie z udziału nie zrezygnowały jeszcze w sposób oficjalny tylko hiszpańskie i włoskie kluby: Real Madryt, Barcelona, Atlético, Inter, Milan i Juventus. Wydaje się to jednak kwestią czasu.
Aktualizacja:
12:10 Inter i Atlético oficjalnie poinformowały o rezygnacji z udziału w Superlidze.
13:52 Juventus i Milan też wycofały się z rozgrywek. Pozostały już tylko Real i Barcelona.
Komentarze (256)
Ja bym był za, gdyby nie to, co - do tej pory - zaoferowali. A mianowicie:
- stałe 15 klubów - niby z jakiego powodu Arsenal czy Tottenham mają tam być? W ogóle kto określił jakość zespołów, które tam są? Kilku bogaczy po prostu się dogadało i tyle. Żadnej wartości sportowej(nie twierdzę, że pod egidą UEFY jest znacznie lepiej, ale przynajmniej musisz w lidze zająć min 4 miejsce, a ci malutcy muszą przejść eliminacje, a nowy format LM jest po prostu kretyński)
- brak jasnych zasad jak przyjmowaliby pozostałą "5" - wg. informacji dostępnych, miało być to na zasadzie "kto w ostatnim sezonie osiągnął najlepsze wyniki". Bardzo ogólny i nieprecyzyjny zapis.
-coroczna gwarancja kasy dla tej "15" - bez znaczenia, czy ktoś z tej "15" wygra, czy nie, dostaje stałą kasę - i to nie jest całkiem powalone, ale łącząc to ze stałością tej "15" spowodowałoby, że za X lat, na świecie liczyłoby się tylko 15 klubów. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie dlatego, że zarządy danych klubów wspaniale pracowały, i rozwinęły klub, a dlatego, że siedzieli sobie w superlidze, i przygarniali kasę.
Jak poprawią tą Superligę, zwiększą liczbę zespołów, mniejsza zamkniętość ligi, jakieś eliminacje, czy konieczność zajęcia określonego miejsca w lidze to bym był za. Albo format ligowy, z 2-3 poziomami i spadkami/awansami.
Wcześniej o tym wspomniałem - tak to prawie to samo, ale z tą różnicą, że aby zarobić musisz się wysilić i w lidze krajowej i w LM. Natomiast w SL - jak wspomniałeś - kasa by leciała w to samo miejsce. Nowy format LM jest może nawet bardziej kretyński niż SL, co tylko pokazuje, że potrzeba jest większego dialogu piłkarzy, klubów, kibiców, działaczy krajowych i UEFowskich, bo to wszystko leci donikąd. A zwiększanie przychodów i wydatków -jak chciał Peraz - nie rozwiąże problemu długów.
@ferdas_rawa
Ja mam - trochę naiwną - nadzieję, że będą rozmowy i europejski futbol zostanie chociaż trochę uzdrowiony. Jeśli nie, to niech wraca Superliga, ale tylko w formie bardziej normalnym pod względem sportowym.
No o to mi właśnie chodzi. To jest do przedyskutowania, a w ostatecznym rozrachunku - ewentualnie odejście z UEFA i zrobienie własnej federacji/ligi. Tylko, żeby to miało ręce i nogi, a nie utworzenie futbolu międzynarodowego tylko dla bogatych obecnie. A zwiększanie zysków bez zmiany podejścia do wydawania nie uratuje klubów, tylko przedłuży agonię.
Co do ilości meczów - to kolejny problem, głównie dlatego, że kluby chcą wygrywać i dla kasy i dla prestiżu(co przekłada się na lepsze umowy sponsorskie). A pochodną tego są przeogromne wydatki na pensje, kosmiczne kwoty transferowe i praktycznie nie używanie rezerwowych. Jakby rezerwowi częściej wchodzili, to ci najlepsi mieliby kiedy odpocząć, ale wiadomo - większość kibiców pewnie nie chciała by grali "gorsi" zawodnicy, a to przekłada się na zainteresowanie, co z kolei na sponsorów i koło się zamyka.
Futbol reprezentacyjny - to na pewno Liga Narodów nie jest potrzebna.
Odnośnie pomysłu zmniejszenia liczb drużyn w grupie to nie wiem, bo - znowu - byłby problem tego, że "nie ma kiedy zgrać drużyny na turniej".