Ronald Koeman odniósł się na konferencji prasowej przed meczem z Sevillą do zatrzymania Josepa Marii Bartomeu oraz zaskakującego powrotu do zdrowia Pedriego, który wziął udział w dzisiejszym treningu.
Musicie odrobić straty. Jaki będzie wasz plan?
Po sobotnim wyniku wierzymy, że wygramy, ale mamy dwa gole do odrobienia i musimy zagrać jeszcze lepiej niż ostatnio, by awansować. Nic nie jest niemożliwe.
Co się stało z Pedrim?
Niektórych rzeczy prawie nie da się wyjaśnić. Byłem zaskoczony wczoraj po południu, ponieważ trenował indywidualnie. Nic go nie bolało, nie miał żadnych problemów. Myślę, że będzie mógł zostać powołany.
Co pomyślałeś, gdy zobaczyłeś, że zatrzymano Bartomeu?
Nie jest to dobre dla wizerunku klubu. Musimy poczekać na rozwój wydarzeń. Nie byłem tutaj, gdy działy się te rzeczy, więc nie mogę mieć opinii. My musimy skupić się na naszej pracy, w innej kwestii nic nie możemy zrobić.
Co powiedziałeś piłkarzom? Co powiesz kibicom, by wierzyli w awans?
0:2 to zły wynik do odrobienia strat, ale mamy szanse. Pokazaliśmy, że mamy głód zwycięstw, że jesteśmy nastawieni na dobre wyniki. Potrzebujemy większej efektywności niż ostatnio. W trzech meczach z Sevillą mieliśmy więcej okazji od rywali. Jeśli jutro też tak będzie, musimy być bardziej efektywni. Kluczowe będzie też zachowanie czystego konta.
Dzisiejsza debata wyborcza skupiła się na Xavim. Czy jest on dla ciebie zagrożeniem?
Nie martwi mnie to, bo mam ważny kontrakt. Po wyborach porozmawiamy z prezydentem, chcę, by pokazał mi drogę, którą chce podążać. To w przyszłym tygodniu. Jutro czeka nas mecz, który jest ważniejszy od debat. Nie martwią mnie pojawiające się nazwiska, one były zawsze.
Nie wydaje ci się, że jesteś w najlepszym miejscu, ale w najgorszym momencie?
Wszystkie kluby miewają trudne chwile. To prawda, że w tym sezonie wiele się wydarzyło, ale sztab dobrze pracuje. Jesteśmy zadowoleni i walczymy, by wygrywać. To najważniejsze. To najlepsze miejsce dla mnie. Znam problemy, musimy się poprawiać i je rozwiązywać. Niezależnie od tego, czy spędzę tu rok, czy pięć lat, zrobię dla Barçy wszystko.
Niewiele mówi się o twojej motywacji. Jest taka sama jak na początku?
Dokładnie taka sama. Wiedziałem, że przyjęcie posady w trakcie pandemii jest trudne, szczególnie przez wszystko to, co się wydarzyło. Trenerzy zawsze mają problemy. Mamy też momenty, z których możemy być dumni. To nasz świat. Gdybym tego nie chciał, pojechałbym na wakacje, ale chcę tu być. Nowy prezydent musi jedynie wskazać drogę.
Na Sánchez Pizjuán spróbowałeś gry trójką stoperów. Planujesz to powtórzyć?
Ważniejsza od ustawienia jest mentalność, pressing, gra razem. W Pucharze Króla też dużo graliśmy pressingiem i nie wyszło nam to dobrze. Najważniejsze jest, byśmy pracowali, bo kiedy mamy piłkę, umiemy dobrze grać. Wierzymy, bo kreowaliśmy już okazje we wcześniejszych meczach z Sevillą. Jeśli tak będzie dalej, mamy szansę.
Jak udaje ci się odciąć od wszystkiego, co dzieje się w klubie? Gdybyś wiedział, że tak będzie, przyjąłbyś ofertę latem?
W życiu nie wiesz, co się wydarzy. Kiedy zadzwoniono do mnie z Barçy, byłem zdecydowany przyjąć ofertę. Wiedziałem, że sytuacja była trudna, że klub tracił pieniądze z powodu pandemii i że trzeba było przeprowadzać zmiany, wdrażając młodych. Próbowałem robić to, co uzgodniliśmy. W życiu są wzloty i upadki, trzeba korzystać z szans, radzić sobie z problemami.
Jak czuje się Araujo?
Miał dolegliwości, zobaczymy, jak będzie czuł się rano.
Ustawienie 3-4-3 byłoby jutro szaleństwem?
Gra z trójką obrońców jest możliwa. Niezależnie od ustawienia nasze nastawienie jest ofensywne. Wielu naszych piłkarzy angażuje się w ataki.
Czy jutrzejszy mecz może naznaczyć koniec sezonu?
Oczywiście, że odrobienie strat jest ważne, to bardzo podniosłoby nasze morale. Możemy to zrobić, musimy to udowodnić.
Czy jest ci przykro z powodu Bartomeu?
Tak, kiedy pojawiły się te informacje, byłem zły z powodu Bartomeu, bo dobrze go znam. Także Oscara Grau. Przeżyłem z nimi ważne, dobre chwile. Bartomeu zawsze był dla mnie wyjątkową osobą.
Zamierzasz porozmawiać z Xavim?
Na razie z nikim nie rozmawiam. Trzeba zobaczyć, kto wygra wybory i jaki będzie jego sztab. Potem porozmawiamy. Jeśli nie zobaczę tu dla siebie przyszłości, będziemy mieli problem. Ale to w przyszłym tygodniu.
Komentarze (117)
https://bit.ly/LaLiga_wznowienie
Ciągle powtarza, że wprowadza młodych.. ilu ich było zanim zaczęły się kontuzje? Kto poza Pedrim dostał rzeczywistą szansę?
Gdy wszyscy są zdrowi gramy tą samą 9 co w zeszłym sezonie, jedynie bez Rakiticia i Suareza, którzy zostali oddani (bo "sprzedani" to by było za dużo powiedziane). Taki to sezon przejściowy i wprowadzanie młodych nam Koeman serwuje, gdy kontuzje go nie zmuszają do wprowadzania innych rozwiązań.
PS: Ligowe ustawienie też nie jest takie oczywiste bo Sevilla może być już na nie przygotowana.
Nie miał tego ani Rakitic ani Vidal. Toporni gracze fizyczni bez polotu i choćby odrobiny magii w grze.
Co ma innego Koeman powiedzieć? Niech wygra trudne mecze i nie potraci punktów z ogórkami, niech jego drużyna gra ładnie z polotem to może i 15 lat tu będzie pracował.
Gdybyś naprawdę chciał zrobić dla Barcy wszystko to byś zrezygnował.
Vamos Koeman!
Tak, kiedy pojawiły się te informacje, byłem zły z powodu Bartomeu, bo dobrze go znam. Także Oscara Grau. Przeżyłem z nimi ważne, dobre chwile. Bartomeu zawsze był dla mnie wyjątkową osobą."
Ojoj sobie Ronald narobił kolejnych wrogów na Rambli :|