Sytuacja Todibo jest skomplikowana. Benfica na niego nie liczy (tylko dwa występy 21-latka w tym sezonie) i chce skrócić wypożyczenie zawodnika. Problem w tym, że oczekuje od Barcelony zwrotu niemal całej sumy, jaką Katalończycy otrzymali od nich za wypożyczenie Francuza, czyli około 2 milionów euro. Barça nie zamierza jednak tego robić. Być może rozwiązanie przyniosą rozmowy z OGC Nice, które chce wypożyczyć obrońcę. ESPN podawało, że strony spróbują jeszcze dziś dojść do porozumienia, na podstawie którego Todibo miałby trafić do francuskiego klubu do końca sezonu. Nicea miałaby też opcję wykupienia gracza za 8-10 milionów. Inne kluby, wśród których media wymieniają Milan, Napoli, Parmę, Lazio czy Benevento, również mogą wejść do gry, jeśli operacja nie zostanie zamknięta. Z kolei Saint-Etienne nie będzie w stanie sprowadzić Todibo ze względów finansowych.
Barcelonę może opuścić też Matheus Fernandes, który zagrał tylko w jednym spotkaniu (spędził na murawie 17 minut), a Koeman czasem nie powołuje go nawet do kadry meczowej. Barça szuka możliwości wypożyczenia zawodnika, ale na razie nie doszła z nikim do porozumienia, choć na początku okienka transferowego zainteresowanie wyrażały Alavés i Elche. Jak podaje Sport, Matheusa chce wypożyczyć Grêmio.
Według Marki Barcelona nie dostała też odpowiednich ofert pod względem finansowym czy sportowym dla Juniora Firpo, który według raportu dyrekcji sportowej ma odejść latem.
W następnym okienku transferowym Barcelonę może definitywnie opuścić Emerson, który gra obecnie w Betisie. Według COPE agent zawodnika spotkał się z dyrektorem sportowym PSG Leonardo. Tymczasem Brazylijczyk chce grać w barwach Blaugrany, a przynajmniej spędzić presezon z pierwszym zespołem i poczekać na decyzję nowego prezydenta w jego sprawie. Nie wyklucza jednak też przeniesienia się do Paryża.
Komentarze (27)
W przypadku Fernandesa również, czasowe odejście jest najlepszą opcją. Jednak nie do Gremio bo to byłby krok wstecz. Myślę, że nie po to przez wiele miesięcy w Valladolid i Barcelonie przyuczany byl do gry w europie, żeby teraz wrócił skąd przyszedł. Chyba, że dyrekcja sportowa już go skreśliła i chce się pozbyć za wszelką cenę.
To dość łaskawe określenie dla tego brazylijskiego diamentu, bo w rzeczywistości Koeman nie powołuje go zwykle, a nie czasem. :P