W raporcie organu kierowanego przez Ramona Planesa, o którym pisze TV3, a który miał zostać skierowany do władz klubu, położono nacisk na nakreślenie sytuacji w defensywie Barcelony. Wskazuje się w nim, że Koeman ma do dyspozycji tylko trzech stoperów pierwszego zespołu (Lengleta, Araujo i Umtitiego), a każdy z nich ma swoje problemy. Według raportu Umtiti „nie jest zawodnikiem godnym zaufania ze względu na kontuzje i nie ma pewności, że będzie dostępny w kluczowych momentach sezonu”. Najbardziej interesująca jest jednak opinia, że „z powodu urazu trudno mu będzie rozegrać mecze o wysokich wymaganiach”. Świadczyłoby to o tym, że 27-latek nie jest w pełni sprawny fizycznie. Z kolei Piqué ma wrócić nie wcześniej niż za dwa miesiące. Co do Araujo raport podkreśla, że Urugwajczyk jeszcze dwa lata temu grał w ojczyźnie, a w poprzednim sezonie występował jedynie w rezerwach.
Raport stwierdza, że obecna sytuacja „nie pomaga” w stawianiu na graczy rezerw, ponieważ poważniejsze urazy mają Santiago Ramos Mingo i Igor. Jeżeli chodzi o Minguezę, TV3 cytuje, że „awansował już do pierwszego zespołu i wierzymy, że może pomóc w średnio wymagających meczach, ale na te najważniejsze nie jest jeszcze przygotowany”.
Z kolei co do Garcíi dyrekcja sportowa ma uważać jego sprowadzenie za okazję rynkową, którą trzeba wykorzystać, ponieważ takowa rzadko się zdarza. Podkreślane są korzystne warunki dotyczące wynagrodzenia obrońcy czy możliwość przybycia piłkarza za darmo. Atutem 20-latka ma być też znajomość klubu, a brak skorzystania z takiej okazji byłby według dyrekcji sportowej błędem, zwłaszcza że zawodnik odrzuca korzystniejsze finansowo propozycje. Raport wskazuje, że rynek jest ograniczony, jeżeli chodzi o tę pozycję, a w porównaniu z innymi graczami cena Garcíi jest „śmieszna”.
Co więcej, w raporcie widnieją też plany dotyczące innych zawodników. Zamiarem Barcelony ma być znalezienie nowego klubu dla Juniora Firpo, Umtitiego czy Neto, dzięki czemu Barça zaoszczędziłaby na wynagrodzeniach. W tym kontekście ma też pomóc wypełnienie luk wychowankami, np. w postaci awansu Alejandro Balde. Ponadto zarobki Garcíi mają być „zauważalnie odmienne np. od Umtitiego”.
Media podają też, że kandydaci na prezydenta FC Barcelony zapoznali się już wcześniej z tym raportem, który przedstawił im Carles Tusquets. Dziennikarz Gerard Romero sugeruje z kolei, że przewodniczący Komisji Zarządzającej miał sam zamówić raport, który następnie "wyciekł", by on zyskał argumenty do przedstawienia kandydatom, mające przekonać ich do kupna Érica Garcíi.
Komentarze (59)
Rafał Kowalczyk x Maciej Miko
Zapraszamy: https://www.youtube.com/watch?v=bC49_CO9vfk
Do końca sezonu dogramy z tym co mamy ale liczyłem, że przed wyborami podpiszą umowę przedwstępną z Garcią. Najwyższy czas żeby ktoś mu złożył jakieś gwarancje zanim go stracimy.
Może chociaż w tej sprawie pan Tusquets będzie tak stanowczy i zdeterminowany jak w straszeniu Laporty?
1. Wymusić kupno piłkarza
2. Zdyskredytować Planesa
3. Wywołać złą atmosferę w zespole.
Właściwie każdy z wyjątkiem Laporty może być w to zamieszany. Cyrk i kpina z klubu, nic więcej.
Niby prawie same oczywistości, ale to może wszystko skomplikować w negocjacjach. Ktokolwiek za to odpowiedzialny powinien wylądować na bruku.