Míchel: Pozostawaliśmy w grze, ale zabrakło nam większego zdecydowania, aby wywalczyć remis

Łukasz Lewtak

4 stycznia 2021, 09:00

AS, Marca, Mundo Deportivo, Twitter@SDHuesca

25 komentarzy

Fot. Getty Images

Po przegranym 0:1 meczu z Barceloną trener Hueski, która zajmuje ostatnie miejsce w tabeli LaLigi, przyznał, że boi się utraty posady.

- Obawiam się o to, co się stanie, o to, że drużyna straci pewność siebie, a ja stracę posadę. Jestem w pełni świadomy, że futbol to wyniki i trenerzy z nich żyją, ale też jestem pewien tego, co robię, i zachowuję spokój. Wierzę również w wyniki osiągane w dłuższym okresie. Kocham być tutaj, kocham pracę tu, pracuję z ogromną nadzieją i szacunkiem. Dla mnie zespół nie umarł, nadal żyje. Obawiam się upadku drużyny, ale w meczu z Barceloną nie było upadku. W Vigo graliśmy o remis w ostatnich 20 minutach... Brakuje nam jednego kroku i mam nadzieję, że będziemy mogli go wykonać ze mną na ławce trenerskiej. Jak na razie klub dawał mi sygnały, że mi ufa. Zobaczymy później.

- Jestem w najlepszym momencie kariery. Mam 200% sił i energii. Porażki zawsze bolą. Nie jesteśmy drużyną, która najczęściej przegrywa, ale to prawda, że zajmujemy ostatnie miejsce. Widzę zespół, który rywalizuje, piłkarze zostawiają całe serce na boisku, pokazują mi to na każdym treningu. To mało komfortowa i bardzo martwiąca sytuacja. Myślę, że mam rozwiązania, ale to nie zależy ode mnie. Złe wyniki nie odbierają mi energii, ponieważ widzę, że w wielu momentach drużyna spisuje się dobrze. Obawiam się, że piłkarze się poddadzą, że nastąpi upadek, ale oni się nie poddają, idą do przodu. Zwolnienie nie jest moim największym zmartwieniem. Mam ogromną energię i widzę, że zawodnicy żyją. Czuję się na siłach, aby dalej prowadzić zespół, choć porażka boli, niezależnie z kim odniesiona, a tym bardziej na El Alcoraz.

- Poprawa zespołu polega na odniesieniu zwycięstwa już. Musimy być bardziej stanowczy, grać bardziej zrównoważony futbol. Stworzyliśmy okazje, aby to poprawić.

- W meczu z Barceloną było widać, że mieliśmy zdolność wchodzenia w pole karne przeciwnika. Mieliśmy okazje - Juan Carlos, Rafa, dośrodkowanie Ferreiro. Również cierpieliśmy, ale szukaliśmy sytuacji, która dałaby nam remis. W drugiej połowie poczyniliśmy postęp w naszej grze. W ostatnich minutach nadal pozostawaliśmy w grze, ale zabrakło nam większego zdecydowania, aby wywalczyć remis.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Nie no gosciu zejdz na ziemię. Takiego autobusu to ja dawno nie widziałem...

@qbarca nie bo bądź sprawiedliwy, mordowalismy się niemiłosiernie z najsłabszą chyba drużyna ligi. Gdyby wbili ta piętkę to nie wiem czy byśmy 1 punkt stamtąd przywieźli bo ostatnie 15 minut cisnęli nas okrutnie.

@Tatazolwinia 100% Racji Przecież z nami wystarczy autobus postawić i grać na kontrę. Prawie każdy tak grając wywozi punkty, więc może szukajmy winy po naszej stronie. Może powinniśmy trochę się cofnąć i wyciągnąć część zawodników w okolice połowy. O przepraszam, nie ma Dembele to nie ma kto biegać...

@czar007 jak byśmy oddali tej huesce piłkę to by nie wiedzieli co z nią zrobić. Pokutuje u nas od dawna taka myśl że jak masz piłkę to kontrolujesz wydarzenia na boisku. Myślę że jest wiele drużyn które możemy spokojnie kontrolować pozwalając im budować atak pozycyjny. Jestem pewien że w takiej grze Huesca nie wymyśli nic sensownego.

@Tatazolwinia myślenie jest takie, że ter Stegen powinien wybronić, a Leo strzelić. W tym sezonie to nie działa, bo obaj są bez formy... Umówmy się, że ter Stegen ma babole i tylko nieudolność przeciwników go ratuje. Leo ma totalny brak skuteczności. Gra dobrze, ale nie potrafi wsadzić piłki do bramki z dogodnych sytuacji. Kiedyś z tych samych akcji miałby 3x tyle bramek. Koeman miałby więcej punktów, a Barca dalej byłaby słaba i zależna od Leo i bramkarza...

@Tatazolwinia tylko oni by grali na 0:0 i tak byliby szczęśliwsi niż z 0:1. I tak ma spora część drużyn ligi. Do tego zawsze mogą mieć jakiś stały fragment i jak strzelą gola, to już sami sobie zabieramy czas, który moglibyśmy piłką grać i coś starać się strzelić.
My nie jesteśmy drużyna środka tabeli/Mourinho żeby oddawać piłkę i liczyć na kontry i sfg.

@czar007 wczoraj i Leo dobry mecz i Ter Stegen uratował kluczową sytuację.

@AxelF Oglądałem pierwsza połowę, więc o pracy Ter Stegena się nie wypowiem bo jej nie miał, ale Leo bardzo dobry rozegraniu, a skuteczny jak Suarez na wyjazdach LM... Co do drugiej połowy to nie wiem co się działo. Ale Ter Stegen w tym sezonie jest cienki jak De Gea na mistrzostwach świata i powinien poczuć trochę oddech rywala na karku, bo brak mu motywacji. Długie podania do nikogo, a nie broni nic poza tym co prawie każdy bramkarz potrafi wyłapać. Do tego ciągle wychodzi przed pole karne i udaje Neuera... Z Eibar powrót na pozycję (akcja bramkowa) w jego wykonaniu był komiczny. Umówmy się, że gdyby stał na bramce mógłby to wyciągnąć, ale on ciągle ryzykuje. Błędy z Cadiz i AM. Z Leganes prawie dostał bramkę jak od Florenziego, bo oczywiście nie umiał stać w polu karnym. Neto zagrał pewnie z 10 spotkań, a Ter Stegen 13. Z Neto w bramce byliśmy pewniejsi. Też miał babola, ale 1 na 10 spotkań, a Ter Stegen głupio ryzykuje mimo naszych tandetnych obrońców i co 3-4 mecze coś głupiego odwali. Gość potrzebuje rywalizacji, bo taki nie zmotywowany jest... Do tego co wywiad opowiada jak cierpieli że spadkowiczami. Zarabia tyle ile wszyscy z drużyny przeciwnej i jeszcze te dyrdymały opowiada..
. Wstydziliby się mówić, że cierpią bo to cierpienie wywodzi się z lenistwa... W tym sezonie po prostu nie jest w formie jak cała drużyna. Chwaląc Ter Stegena nie wiem co można powiedzieć o bramkarzu rywali z wczoraj, bo on dużo wyciągnął:p

@czar007 https://www.infogol.net/en/matches/result/spanish-la-liga/barcelona-vs-eibar-2020-12-29/80554
Strzał z którego padł gol dla Eibar, to prawdopodobieństwo xG 42%
powyżej 35% uważa się za "duże szanse".
Takie City w lidze, które nie słynie z mocnej obrony, 2 kolejki temu, we wszystkich swoich meczach, pozwoliło stworzyć rywalom łącznie 7 szans z xG powyżej 35%.
We wszystkich meczach ligowych straciliśmy 15 goli, a xGA wynosi 21.19 słowem nasz bramkarz wybronił w przeliczeniu ponad 6 100% szans, a jak wspomniałem 35% szansa jest uznawana za "dużą", a łączne xG w wielu meczach mamy na poziomie między 2 a 3.
By rozstrzygnąć kto ma większy wkład w różnicę między golami straconymi, a xGA, dodajmy policzmy część w której grał Neto:
Villarreal - 4:0 (B2.96-0.31)
Celta 0-3 (0.59-0.74B)
Sevilla 1-1 (B1.05-1.60)
Getafe 1-0 (1.63-0.92B)
Real 1-3 (1.91b-3.43)
Alaves 1-1 (0.89-2.24B)
z literką "B" są xG Barcy, drugie rywala.
Wskaż mi mecz, w którym tak dużo wybronił Neto, ponad to, co stworzył rywal?
Sevilla? Getafe? Stosunkowo najlepsze mecze. Można się jeszcze bawić w rozbicie na szanse ponad xG 35% dla rywala, ale zaręczam że nawet z takiego ogólnego rzutu, wyłania się obraz Neto, jako bramkarza przeciętnego. Ter Stegen, mimo że przypisałeś mu błąd z Atletico, obronił jeszcze w przeliczeniu ponad 5 pewnych goli.
Grając w La Liga 10 meczy.
Możesz się burmuszyć na Niemca, ale dane Cię nie bronią.

@AxelF mnie nie bronią. Ale jego też nie. Nie wiem na jakiej podstawie wyliczane są te statystyki, ale Niemiec sam daje okazję przeciwnikom dzięki swoim długim piłkom skazanym na stratę... Nie trzyma pozycji. W meczach o stawkę jest po prostu średniakiem, nawet jak jest w gazie. Czekam na info ile okazji wczoraj wyciągnął bramkarz rywali, według śmiesznych statystyk. City i Pep to dobre porównanie Marca. Niby dobrze grają, czasem wybitnie a w ważnych spotkaniach zawsze dadzą ciała z nie wiadomo jakiego powodu

@AxelF a co do statystyk ktoś mi pokazał oceny Busiego na sofascire chyba. Mam wrażenie, że miały tyle wspólnego z rzeczywistością co twoje statystyki. Tam wyglądało, że Busi to średniak+, a w rzeczywistości wiemy jak jest. Podobnie z Marc TS jednak połowa strzałów to bramki dla przeciwnika. Pozycji nie trzyma. Podania do bani. Gafy trafiają się częściej niż VV. Trzeba jasno powiedzieć, że jego pozycja w ostatnich miesiącach to efekt marketingu. Razem z Busim, Pique powinnien należeć do drugiej fazy czystek. Potem Leo i Alba. Taka jest kolej rzeczy... W ten sposób uzyskamy sytuację, gdzie trener ma coś do powiedzenia. Obecnie nikt poważny nie chce się podjąć prowadzenia cyrku w którym klauny rządzą... Zastanów się czemu żaden trener pokroju Carlo, Mou nie trafił do Barcy. Nie dlatego, że nie grają tiki taki, bo pewnie poradziliby sobie z nią lepiej niż te średniaki z ostatnich lat. Chodzi o przerośnięte ego i władze zawodników w klubie... Z ego TS ma największy problem i dlatego powinien odejść. Umiejętności ma wybitne, ale nie pamiętam w ostatnich 2 latach ważnego meczu, który wytrzymałby psychicznie i bronił jak natchniony (jak Navas w LM lub komisarz Ryba w Kilerze). Nasz bramkarz powinien stawać na wysokości zadania z trudnymi rywalami, a lesszxzy powinno pokonać się różnica bramek ????

@czar007 "a co do statystyk ktoś mi pokazał oceny Busiego na sofascire chyba. Mam wrażenie, że miały tyle wspólnego z rzeczywistością co twoje statystyki. "
sofascore, whoscored, squawka i wiele innych to portale statystyczne, których oceny są algorytmem - kalkulacją średnich ważonych powstała na podstawie danych statystycznych.
Trzeba je traktować jako wskazówkę ocen obu drużyn drużyn, tego samego meczu, lub ewentualnie przekrój sezonu. Wtedy jako narzędzie się sprawdzają.
Gdy w analizy wchodzisz głębiej, wtedy zaprzęgasz doskonalsze narzędzia, które opta też udostępnia, ale kasuje za to abonamenty warte setki euro miesięcznie w najbardziej podstawowych wersjach.
Na szczęście są też portale za takie dane płacące (przynajmniej za wycinek), i udostępniające je udostępniające - infogoal,, understat, The xG Philosophy....
W tych portalach do ustalenia są właśnie takie xG - to kalkulacja statystyczna, dość ścisła - powstaje po przeanalizowaniu tysięcy strzałów oddawanych z danej pozycji, przy asyście obrony, w danym ustawieniu bramkarza, z najróżniejszych lig. Powstał algorytm oceniający %prawdopodobieństwo bramki po danym strzale. Między danymi opty i innych dużych pracowni statystycznych, %mogą się minimalnie różnić.
To co nas z pewnością rózni, to to, że obaj jesteśmy "la ramblowymi ekspertami", tyle tylko, że ja podaję konkretne dane, ty z nimi "dyskutujesz" na zasadzie "bo tak", "bo nie się wydaje", "bo ja panie im nie wierzę".
Można tak, ale ja w tym sensu nie widzę, także żegnam.

@AxelF dokładnie, statystyki są d... Sprawa jest prosta gość w ważnych spotkaniach nie odstaje od drużyny, a w naszym przypadku to problem w ostatnich latach. Niech puści 3 strzały w meczu wygranym 4:0. A niech obroni 2, które pozwolą nam wygrać 1:0. Właśnie tu jest jego problem w tym sezonie. Mecz z Cadiz, Athletico i Eibar to straty punktów, które są jego bezpośrednią winą. Ale faktycznie z Levante nam tyłek uratował, dziwne, że akurat z Levante... Inne mecze to po prostu średniak i tyle w temacie.

@czar007 czyli się nie rozumiemy "dokładnie, statystyki są d...".
Zupełnie inaczej rzeczy oceniam, a ty zaskakująco uznajesz, że zgadzam się z twoją tezą :)

@AxelF statystyki powinny odzwierciedlać zwycięzców. Spójrz chociaż na Euro wygrane przez Greków lub Portugalczyków. Liczy się dyspozycja w danej chwili, coś co przeważy na naszą korzyść. VV, Neuer, Navas umieli coś takiego z siebie wykrzesać, a ter Stegen poddaje się razem z drużyną. Starałem się go bronić do meczu z Bayernem, gdzie obok Lengleta i Semedo nie miał pomysłu po co wyszedł na boisko. Potem uświadomiłem sobie, że po pandemii nie wrócił na właściwe tory. *przed kontuzją wina dolegliwości, a teraz?

@AxelF siemanko, co dziś mówią statystyki? Obraz w moim tv pokazał gościa w niezbyt dobrej dyspozycji. Ale nie wiem jakie liczby dał "komputer"
« Powrót do wszystkich komentarzy