Joan Laporta podczas prezentacji swojego zespołu: Czujemy się spadkobiercami Cruyffa

Dariusz Maruszczak

18 grudnia 2020, 21:30

Ara, Mundo Deportivo, AS, Marca

7 komentarzy

Fot. Getty Images

  • Joan Laporta przedstawił dziś członków swojej kandydatury w wyborach prezydenckich
  • Kilku z nich w przeszłości było już we władzach FC Barcelony
  • Laporta odwołuje się do dziedzictwa Cruyffa

W drużynie Laporty znalazły się zarówno osoby, które były w FC Barcelonie za jego poprzedniej kadencji, jak i nowe twarze. Listę tworzą Rafa Yuste, Antonio Escudero, Alfons Castro, Aureli Mas, Josep Maria Albert, Xavier Barbany, Mikel Camps, Xavier Puig, Joan Soler, Josep Ignasi Macia, Jordi Llaurado, Josep Cubells, Elena Fort, Juli Guiu i Jaume Giro. W tym gronie wyróżnia się kilka postaci. Yuste jest prawą ręką Laporty i byłym wiceprezydentem w jego zarządzie. Cubells był wówczas dyrektorem sekcji koszykarskiej (Laporta podkreślał jego wkład w wygranie Euroligi w 2010 roku) i razem z Castro spędzili w klubie dwie kadencje wraz z Laportą od 2003 roku. Również Ignasi Masia i jedyna kobieta w zespole Elena Fort byli wówczas w zarządzie. Laporta zaznaczył też znaczenie Yuste w wyborze Guardioli na trenera. Jordi Llaurado jest synem byłego kandydata na prezydenta (konkurenta Laporty) i wiceprezydenta Jaume Llaurado. Natomiast Giro to były dyrektor generalny znanej fundacji bankowej La Caixa. Do powyższego grona może dołączyć jeszcze kilka nazwisk.

Członków swojej drużyny zaprezentował sam Laporta. – Posiadanie tak dobrego towarzystwa w kandydaturze to wielka przyjemność. Estimem el Barca wykracza poza trofea, to uczucie i dusza. Wszystkich łączy miłość do Barcelony, wiedza i uznanie. To nadzwyczajne osoby, które osiągnęły wielki sukces zawodowy. W zespole są osoby, który mają już w tym duże doświadczenie i znajomość futbolu, co jest bardzo ważnym aspektem. Tworzą optymistyczną drużynę, który widzi szklankę do połowy pełną. Chcemy zmienić obecną sytuację Barcelony. Potrzebujemy ludzi z zapałem, aby zregenerować klub i sprawić, żeby Barça znów była światowym punktem odniesienia. Barcelona to klub, który ma duszę, ale musi mieć też wielkie wymagania i przywództwo. Musi konkurować i wygrywać także na poziomie zarządzania. Ci ludzie oddają swój talent i wiedzę do dyspozycji Blaugrany w najbardziej skomplikowanym momencie w jej historii. Będziemy ciężko pracować, ponieważ to najważniejsze wyzwanie w naszym życiu.

– Tego samego dnia, w którym zakończyły się wybory w 2015 roku, byłem pewien, że wystartuję ponownie. Wielu socios na nas głosowało i stawiało na nasz model klubu związany z Cruyffem, La Masią, Katalonią i UNICEF. Dziś czuję się silniejszy, bardziej doświadczony i lepiej przygotowany. Wiemy, czego Barça potrzebuje. Mam doświadczenie w podejmowaniu decyzji i zmianie sytuacji, w jakiej jest klub. Chcemy przywrócić Barcelonie poczucie własnej wartości. Czujemy się spadkobiercami Cruyffa, który połączył symboliczny wymiar naszego klubu z sukcesami sportowymi. To trudny czas, ale musimy być optymistami – powiedział 58-latek.

Laporta nie chciał odnosić się do zamieszania związanego z Xavim i nie potwierdził, kto byłby trenerem lub dyrektorem sportowym, jeżeli wygra wybory. – O wypowiedzi Xaviego lepiej zapytać jego samego. Nie chcę podawać nazwisk, żeby nie destabilizować zespołu. Nie możemy wchodzić w potyczki na podawanie nazwisk. Mam maksymalny szacunek do kandydatów.

Kandydat na prezydenta wypowiedział się na temat baneru, który zawisł nieopodal stadionu Santiago Bernabéu. – Zwróciliśmy się do socios i członków klubu kibica Barcelony w Madrycie, chcieliśmy wysłać im wiadomość, że zamierzamy przywrócić Barcelonie poczucie własnej wartości. To był wspaniały pomysł szefa naszej kampanii, a zdanie na płótnie było delikatne i zabawne. To część rywalizacji w świecie piłki nożnej, nigdy nie chcieliśmy nikogo obrazić. To ironia, nic więcej. Nie mieliśmy złych zamiarów. Ożywiło ten spektakl, jakim jest futbol, ale bez przekraczania granic.

Kilku członków zespołu Laporty też wypowiedziało się podczas prezentacji:

Alfons Castro: Przeszłość ma znaczenie, ale socios proszą nas, abyśmy spojrzeli w przyszłość.

Josep Maria Albert: Martwimy się sytuacją klubu, ale jeśli socios nam zaufają, będzie to nasze zajęcie.

Xavier Barbany: Mówi się, że Katalończycy są bardzo pracowici, i to jest wyzwanie, przed którym stoimy w Barcelonie.

Elena Fort: Barça to sposób na zrozumienie życia i Katalonii, na szerzenie wartości.

Josep Cubells: Koszykówka również musi być ostoją tak wielosekcyjnego klubu jak nasz.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Bez watpliwosci ten czlowiek za poprzednich kadencji stworzyl potege Barcy w XXI w. To on zatrudnil Rijkaarda i przeprowadzal przemyslane i trafione transfery. Napewno ma w sobie ducha Barcelony i wazniejsza od pieniedzy jest dla niego tradycja. Jestem calym sercem i rozumem za nim bo moim zdaniem byl on jednym z najlepszych prezydentow w historii a napewno najlepszym za mojego zycia. Powodzenia Joan!
« Powrót do wszystkich komentarzy