W półfinale Superpucharu Hiszpanii 2020 zagrają ze sobą Barcelona z Realem Sociedad i Real Madryt z Athletikiem.
Kilkanaście minut temu podczas zgromadzenia Hiszpańskiej Królewskiej Federacji Piłkarskiej rozlosowano drużyny, które zagrają w final four w Andaluzji. Jak wyjaśnialiśmy wcześniej, Barcelona nie mogła trafić na Real z powodu regulaminu. Ostatecznie trafiła na Real Sociedad, który nie bez problemów pokonała wczoraj na Camp Nou. Po raz kolejny zagra z nim w środę 13 stycznia w Kordobie. Z kolei Królewscy zmierzą się z Athletikiem dzień później w Máladze. Finał zaplanowano na niedzielę 17 stycznia w Sewilli.
Przedstawiciel Barçy Joan Ramon Ramos skomentował na gorąco wyniki losowania: - Ten format jest bardzo atrakcyjny, mecz będzie spektaklem. Rozegramy w mniej niż 10 dni cztery mecze na wyjeździe – z Huescą, Athletikiem, Granadą i Realem Sociedad. Niewiele razy się to zdarzyło. Real Sociedad jest w dobrej formie, wczoraj sprawił, że cierpieliśmy.
Na dzisiejszym zgromadzeniu RFEF zatwierdzono również przedłużenie kontraktu z Arabią Saudyjską o „konieczną liczbę sezonów” w związku z wyjątkowym przeniesieniem Superpucharu do Hiszpanii z powodu pandemii.
Komentarze (41)
Niz Atleitico rok temu.. lub jakakolwiek drużyna grajaca ANTY-FOOTBALL .
Wczorajszy rywal gra ofensywna, wesołą piłkę.. Dobry mecz wczoraj dały obie druzyny, półfinał tez z chęcią bedzie można obejrzeć !
Do boju Barco!!
Każdy z tych mogących zagrać może tam zagrać właśnie dlatego, że już tam grał.
Oglądałem kilka meczów Holandii Koemana i Depay ani trochę mnie nie urzekł jako "9". Poza tym już mamy w drużynie graczy, którzy nie grają na swoich nominalnych pozycjach (Roberto, De Jong, Coutinho, Griezmann), do każdego z nich jest masa uwag. Po co powiększać ta listę?
Pomijasz jedną kluczową kwestię, Depay to nie jest dziewiątka. Jest lewoskrzydłowym mogącym zagrać na dziewiątce. Mamy już w składzie innych MOGĄCYCH ZAGRAĆ na dziewiątce i nic dobrego z tego nie wychodzi.
Więc jeśli Koeman myśli, że kolejny tego typu gracz zastąpi prawdziwą dziewiątkę to kolejny minus dla niego.
Gdyby zarząd mu powiedział przed sprzedażą Suareza, że nie kupią nikogo na jego miejsce, to z całą pewnością Koeman naciskałby na nich żeby go nie sprzedawali. Bo niby dlaczego miałoby być inaczej?
Ale to sam Koeman powiedział, że jakby Suarez został to miałby ciężko o minuty, więc nikt go nie musiał podsłuchiwać.
Naucz się czytać między wierszami, a nie tylko przyswajać to co ktoś powiedział wprost.
Oczywiście, zarząd chciał się pozbyć Suareza, bo potrzebował oszczędności, ale choćby Coutinho też był na wylocie, jednak Koeman od razu powiedział, że go potrzebuje i Cou został.
Tak, myślę, że Puig nie gra z powodów pozasportowych, bo piłkarsko nie ma najmniejszego powodu żeby go nie wystawiać. Nie chodzi tu o widzimisię, tylko o nieumiejętność przyznania się do błędu.
I skąd wiesz jaki jest powód niewystawiania Puiga? Serio myślisz, że trener ryzykowałby swoją posadę i nie wystawiał piłkarza przez własne widzimisię?
To nie kompleks Koemana, tylko ocena jego pracy.
Błędy i kontuzje zdarzają się w każdej drużynie, ale takiej drużynie jak Barcelona wygranie (w dodatku wymęczone) tylko 1 z 7 meczów z rywalami, którzy grają mocno defensywnie zdarzać się nie może.
Poza tym to trener wystawia do gry Busquetsa, który gra beznadziejnie, a sadza na ławce grającego bardzo dobrze za każdym razem gdy pojawia się na boisku Puiqa, to trener stwierdził, że dziewiątka jest mu niepotrzebna, mówiąc Suarezowi, że może zostać, ale nie będzie dostawał za wielu minut. To trener może zminimalizować ryzyko kontuzji przeciążeniowych rotując składem.
Koeman miał możliwość się zreflektować, ale tyle straconych punktów dalej nie pozwoliło mu zrozumieć, że to jego sposób grania jest przyczyną ich tracenia z prawie każdym defensywnie nastawionym rywalem. Skreślił przed sezonem Puiqa i nie potrafi się przyznać do błędu, choć wszyscy (myślę, że łącznie z nim samym) widzą, że go popełnił. Po świetnej zmianie z Juventusem Puiq przesiedział "w nagrodę" kolejne 2 mecze na ławce, Koeman woli szkodzić drużynie nie wystawiając go niż przyznać się do błędu.
O czymś jeszcze nie wspomniałem? Tak, o wielu innych kwestiach, ale niejednokrotnie poruszałem już je w innych komentarzach, możesz spokojnie je odszukać.
Czemu znowu kłamiesz?
Tak, z Realem rywale się tak nie murują jak z nami, poza tym Real potrafi wygrywać grając jedynie wrzutkami w pole karne, czyli czymś co można grać przeciwko każdemu.
Oczywiście, że tak. Bo Athletic się zamuruje, a Sociedad zagra ofensywnie robiąc nam miejsce na kontry, jak wczoraj.
Z Levante czy Alaves, które są niżej od Bilbao się męczyliśmy, bo wystarczyło, że zagrali murarkę, wczoraj do momentu gdy Koeman postanowił wycofać drużynę na własną połowę i bronić wyniku graliśmy nasz najłatwiejszy mecz w tym sezonie, mimo, że z liderem.
Mamy bardzo dobry zespół, ale fatalnego trenera, który w drużynie, przeciwko której rywale grają murarką częściej niż przeciwko komukolwiek innemu wprowadził taktykę zupełnie odwrotną, tzn. idealną pod grę z przeciwnikiem, który się otworzy.
Żeby uzmysłowić jeszcze bardziej na czym polega różnica: wczoraj w pierwszej połowie ze 3 razy wychodziliśmy z przewagą 4 na 2 w ataku. Przeciwko drużynom murującym nie było takiej sytuacji ani razu we wszystkich dotychczasowych meczach, bo nie ma na to miejsca, a gramy w sposób, który nie sprawia, że tego miejsca robi się więcej, nie używamy kluczowych do tego kreatywnych rozgrywających.