Ansu Fati doznał kontuzji łąkotki w lewym kolanie, co poruszyło wszystkie hiszpańskie media, które obecnie opisują scenariusze rekonwalescencji piłkarza oraz szacują, ile czasu będzie on poza grą. Przewidywania wahają się od jednego do nawet pięciu miesięcy.
Media są zgodne, że Barcelona i zawodnik muszą teraz podjąć decyzję, czy konieczna będzie operacja kolana. W grę wchodzi usunięcie łąkotki, co wbrew pozorom sprawiłoby, że Ansu szybciej wróciłby na boisko, lub artroskopia kolana. Według Marki pierwsza z opcji wykluczyłaby Fatiego z gry na pięć tygodni, a druga na 3-5 miesięcy. Zdaniem ASa mowa raczej o sześciu tygodniach lub czterech miesiącach przerwy w zależności od wyboru leczenia. Młody wiek piłkarza sprawia, że korzystniejszym rozwiązaniem byłaby artroskopia, ponieważ przy usunięciu łąkotki ryzykuje się przyszłymi kontuzjami kolana. To Hiszpan podejmie ostateczną decyzję w tej sprawie. Operację prawdopodobnie przeprowadziłby jak zwykle doktor Ramon Cugat.
Doktor Ripoll, z którym skonsultowała się Marca, jasno daje znać, że powinno się zachować łąkotkę, przeprowadzając artroskopię, zmniejszając tym samym ryzyko przyszłych urazów. Tego samego zdania jest były szef służb medycznych FC Barcelony doktor Jordi Ardevol, z którym rozmawiało Mundo Deportivo: - biorąc pod uwagę wiek i potencjał piłkarza, spróbowałbym uratować łąkotkę. Jeśli będzie to możliwe, trzeba to zrobić. Moi pacjenci, również sportowcy, po takim zabiegu pauzują przez około cztery miesiące.
Kolejnym lekarzem wypowiadającym się w tym samym tonie jest doktor Jordi Surós: - nie widziałem wyników badań, ale jestem zwolennikiem zachowania łąkotki i późniejszego leczenia zachowawczego. Usunąć łąkotkę można szybko, ale w celu uniknięcia ryzyka ja przeprowadziłbym artroskopię i nie byłbym zwolennikiem powrotu na boisko wcześniej niż za cztery miesiące.
Komentarze (87)
Młody szybko się zregenuruje, a jeszcze nie wiadomo jakie to dokładnie uszkodzenie, może wystarczy szycie i się rana zabliźni.
Szybkiego powrotu do zdrowia życzę!
Sluchaj lekarzy a nie jak Umtiti.
Messie pauzowal przez pol roku, dwa sezony z rzedu i zobaczmy co osiagnal.
To kontuzja "mechaniczna" a nie jakas przypadlosc czy przeciazenie. Wroci silny jak kon w przyszlym sezonie.
Oby podjął mądrą decyzje co do wyboru leczenia. Czasami jednak warto poczekać niż ryzykować kariere