Dwa dni temu Barcelona oficjalnie poinformowała o przedłużeniu kontraktów z kilkoma piłkarzami, co miało na celu zredukowanie obecnych wydatków na wynagrodzenia. Interesujące wydawały się zwłaszcza warunki porozumienia z Gerardem Piqué, które przybliżył dziś dziennik Sport.
Według katalońskiej gazety obrońca zgodził się redukcję swojej pensji z obecnego sezonu aż o 50%. Przypomnijmy, że Barça dąży do tego, żeby cięcia wśród graczy wyniosły 30%, a zgodę na takie warunki wyrazili Frenkie de Jong, Marc-André ter Stegen i Clement Lenglet. Sport dodaje, że Piqué miał nawet zwrócić się do klubu, pytając, w jaki sposób mógłby jeszcze bardziej mu pomóc w trudnej sytuacji finansowej, a władze Blaugrany odpowiedziały, że poprzez obniżkę wynagrodzenia o połowę, na co zawodnik miał przystać.
Umowa Piqué ma jednak też inne aspekty. W pozostałych przypadkach mowa była o zawodnikach w sile wieku, więc długość ich kontraktów nie budziła wielkich wątpliwości. Natomiast obrońca związał się z klubem do 2024 roku, gdy będzie miał 37 lat, choć prolongata umowy, która początkowo miała obowiązywać do 2022 roku, będzie uzależniona od rozegrania odpowiedniej liczby meczów. Jak informuje Sport, jeżeli Piqué nie wystąpi przynajmniej w 35% spotkań w sezonie 2021/2022, Barça będzie mogła jednostronnie rozwiązać jego kontrakt. Taka sama sytuacja będzie po rozgrywkach 2022/2023. Ponadto istnieje możliwość, żeby 33-latek sam zadecydował, że nie będzie kontynuował gry w klubie po 2022 roku, ale nie mógłby wówczas przejść za darmo do czołowych europejskich zespołów.
Sport uważa, że nadchodzące negocjacje ws. cięć będą dotyczyły tylko połowy drużyny. Oprócz wyżej wymienionych spraw, które zostały już załatwione, Barcelona nie musi negocjować z Destem i Pjanicicem, ponieważ podpisywali oni kontrakty już w warunkach pandemii. Trincão i Pedri po przybyciu do klubu zaakceptowali cięcia, a Riqui Puig, Araujo i Fati zrobili to po awansie do pierwszego zespołu, podobnie jak Matheus Fernandes. Barça nie doszła za to do porozumienia z Griezmannem, Sergim Roberto i Busquetsem, którzy są w tej samej sytuacji co Neto, Umtiti, Jordi Alba, Aleñá, Coutinho, Junior, Braithwaite, Dembélé i Messi. Według Sportu klub podkreśla, że skończył się czas na negocjacje indywidualne, a teraz rozmowy będą prowadzone zbiorowo.
Komentarze (51)
Messi natomiast po tej akcji z zarządem nie pójdzie na ustępstwa. Chyba że zmieni się zarząd.