Ronald Koeman odpowiedział na pytania dziennikarzy na konferencji prasowej po meczu z Sevillą. Holenderski trener docenił jakość dzisiejszego rywala Barcelony.
Mecz: To było trudne spotkanie, Sevilla stosowała wysoki pressing. Naszym problemem było to, że gra z piłką przy nodze nie wychodziła nam tak, jak byśmy tego chcieli. Przeciwnik radzi sobie świetnie, potrafi naciskać, a fizycznie jest lepszy od nas. To wielki zespół. Wydaje mi się, że graliśmy dobrze, ale straciliśmy za dużo piłek w drugiej połowie. W ten sposób ciężko jest utrzymać rytm meczu. Jestem zadowolony z zaangażowania zawodników. Byli zmęczeni, ale walczyli do końca. Rywal jednak się nie dał.
Polemika: Być może to był karny na Leo Messim.
Sergiño Dest: To młody zawodnik, który ma dużo pewności siebie, mimo że jest z nami od zaledwie trzech dni. Cieszymy się bardzo z jego obecności. Potrafi grać na obu stronach boiska.
Ocena: Możemy czuć się zadowoleni z naszej pracy. Gra wyglądała pozytywnie. Potrzebujemy po prostu więcej czasu, żeby się zgrać. To były trzy trudne mecze, wygraliśmy dwa i jeden zremisowaliśmy. Jestem usatysfakcjonowany, wywalczyliśmy siedem punktów.
Przerwa na reprezentacje: Mam nadzieję, że wszyscy wrócą zdrowi ze zgrupowań. Potem czeka nas trudny terminarz i będziemy mieli mało czasu na przygotowania.
Philippe Coutinho: Potrzebuje pomocy i zaufania trenera, ale on sam musi walczyć. Udowodnił, że jest wielkim piłkarzem. Grał bardzo dobrze w ostatnich meczach.
Komentarze (77)
Także, gonić te gwiazdy do biegania, bo zaraz zacznie się patologia jak w polskiej piłce.
Był Sa Pinto w Legii, jeden z lepszych trenerów, który u nas "gościł" i mógł coś wnieść, do polskiej piłki, to "gwiazdory" grali na zwolnienie trenera, bo.dawał im wycisk.
W Barcelonie, na NAJWYŻSZYM poziomie, jak faza pucharowa LM, po prostu trzeba ZAPIERDA..Ć! Nie ma że boli.
W dziadka, to grać po treningu, nie zamiast.
Bęcki w LM, kontuzje Dembele, brak ruchu, wymienności pozycji, zatrudnienie trenera personalnego przez De Jonga... Czy to nie za dużo przypadków?
Zwróćcie uwagę, jak po roku w Bayernie, Coutinho się poprawił fizycznie.
Nasze gwiazdory, na czele z Messim, Piketem i Busim, żyją jeszcze w czasach tiki-riki-taki, gdzie bez biegania dało się wszystko wygrać.
Niestety, albo stety, od 10 lat piłka znacznie poszła w rozwój i dyspozycję fizyczną. My oczywiście, dalej żyjemy w swoim świecie i teraz mamy tiki - riki - srake.
Ale kij w to! Kij w bieganie! Przecież mamy Leo, GOATa...
To utwierdza mnie w przekonaniu, że nic nie będzie z tego "projektu". Jeszcze rok męki przed nami, wraca Laporta, przychodzi Xavi i dopiero będzie odbudowa.
Busiego pomimo jego zasług nie jest mi szkoda ale przy obecnej formie to też musi być ława Pjanic gra o dwa poziomy wyżej.
Mam mieszane uczucia, czy słusznie zdjął Coutinho. Można się domyślać powodów, ale bez niego nie było rozgrywającego z prawdziwego zdarzenia.
remis z Sevillą u siebie to niestety niewkalkulowana strata punktów. Na Camp Nou trzeba wygrywać wszystko, bo poza naszym stadionem wiedzie się nam dużo gorzej.