Sergiño Dest został zaprezentowany jako zawodnik FC Barcelony, a następnie odpowiedział na pytania dziennikarzy na konferencji prasowej.
- Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę tu być. Dam z siebie wszystko. Jestem tu, by zdobyć wszystkie trofea. Visca el Barca!
- Jestem dumny, że jestem pierwszym Amerykaninem w pierwszym zespole Barcelony. Spełniam swoje marzenie i nie mogę już doczekać się pracy z kolegami.
- Byłoby świetnie, jeśli zagram już w niedzielę. Moim wzorem jest Dani Alves, oglądając filmiki z jego grą wiele się nauczyłem. Mogę pytać kolegów o porady. Chciałbym być jak Alves.
- Wejście na Camp Nou po raz pierwszy było niesamowite. To naprawdę inne, stadion jest większy, niż myślałem. To świetne uczucie.
- Bayern to fantastyczny klub, ale podążyłem za swoim sercem, Barcelona była dla mnie odpowiednią decyzją. Spełniło się moje marzenie.
- Podziwiam Leo Messiego, gra u jego boku będzie niesamowita. Jeśli dziś go zobaczę na treningu, będę bardzo podekscytowany. Bardzo chcę poznać najlepszego piłkarza na świecie.
- Mój tata wybrał moje imię, stąd się wzięło.
- Prawa lub lewa obrona to moje najlepsze pozycje, zostaniemy przy tym. Postaram się grać jak Dani Alves, będę przesuwał się do przodu i wracał.
- Barcelona ma historię, niezależnie od tego, co się dzieje, moim marzeniem jest gra dla niej. Po porażce z Bayernem drużyna zaczęła od nowa. Ronald Koeman też jest Holendrem, więc łatwiej jest mi się z nim porozumieć. Wszyscy jednak bardzo mi pomagają, bardzo mi się tu podoba.
- Sergi Roberto jest świetnym piłkarzem, mogę się od niego uczyć, może da mi jakieś porady. Najbardziej pamiętam jego bramkę z PSG, po której Barça awansowała do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
- Mam nadzieję, że znajdę swoje miejsce w zespole, rozegram dobre mecze. Dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi zajść na ten poziom i trafić tutaj. Mam zbyt wiele osób do wymienienia. Jestem bardzo wdzięczny.
Komentarze (48)
https://bit.ly/BarcelonaMeczeLM
Trzymam kciuki za tego chłopaka, choć początkowo trzeba będzie uzbroić się w cierpliwość. Dest ma naturalny ciąg na bramkę rywala i pewnie nie raz, nie dwa nie zdąży odbudować pozycji. Jak gadał Ćwiąkała, kluczową będzie w takich sytuacjach asekuracja któregoś z pomocników. Wierzę też, że obejdzie się bez kontuzji.
Oby w tym wypadku serce miało rację.
Coś czuję, że to będzie Destinho Joga Bonito Americano :)