Jakie były najlepsze i najgorsze aspekty dzisiejszego meczu z Elche zdaniem Redakcji FCBarca.com?
Najlepsze: pressing całego zespołu
Jednym z największych problemów Barcelony w ubiegłym sezonie był niezorganizowany pressing, z którym rywale z wyższej półki radzili sobie bez problemu, a i słabsze drużyny potrafiły zaskoczyć. Dzisiaj mieliśmy okazję zobaczyć niemal wszystkich zawodników Dumy Katalonii naciskających na przeciwnika, co skutkowało licznymi przechwytami i odbiorami na połowie gości. Oczywiście trzeba brać poprawkę na to, że tym przeciwnikiem było do niedawna drugoligowe Elche, jednak poprawa jest widoczna. Wreszcie Busquets nie musiał rywalizować w pojedynkach biegowych w co drugiej akcji rywali, a De Jong miał czas na powrót po wycieczce w pole karne gości. To jest właśnie kierunek, w którym Barcelona Koemana powinna zmierzać.
Najgorsze: skuteczność
Choć ustawienie z dwoma defensywnymi pomocnikami może wydawać się bardziej zachowawcze, to w wykonaniu Koemana jest wręcz przeciwnie. Obecność w jedenastce Leo Messiego, Coutinho, Griezmanna i Ansu Fatiego to bowiem sygnał do ataku, a jedynie zespołowa praca w destrukcji i bezpieczna kontrola w wykonaniu dwóch piwotów gwarantuje równowagę, bez której o sukcesie można zapomnieć. Dziś okazji nie brakowało, za to problemem była skuteczność. Mecz z przynajmniej jedną bramką powinni dzisiaj skończyć Messi, Ansu Fati, Trincão, Dembélé oraz jeden ze stoperów. Niestety piłka wpadła do siatki tylko raz. Z silniejszym rywalem mogłaby to być jedynie bramka na pocieszenie.
Komentarze (48)
Jak mnie to denerwuje, kiedy ludzie piszą takie cuda. Oglądałem pewnie z 85% meczów tego dzieciaka w Barcy B i jestem przekonany, że wystawianie go na DMC to robienie mu krzywdy. Wystarczy, że obok stanie Mikel Merino i chłopak będzie zmiażdżony fizycznie. On jest od grania za pomocą rywali + cofanie się po piłkę przed tę linię. Jak kiedyś Iniesta. W 4-3-3 ok, ale w 4-2-3-1 tylko nr 10 lub faktycznie cofnięty rozgrywający bardziej, ale z ofensywnym pomocnikiem innego typu przed sobą. Jeszcze z Coutinho może... choć trudno. Ale nie z Messim. A z oboma w kadrze to już nie ma o czym gadać.
Stwierdzisz, że Puig nie może grać jako defensywny pomocnik? Już śpieszę z odpowiedzią, tak to już u niektórych już jest, że całe życie jedynie co mieli wspólnego z futbolem to oglądanie meczów. Stąd właśnie na tej stronie powstał trend, który mówi o pseudo-równowadze i jedynej formacji jaką jest 4-3-3. Jak wiemy Koeman nie stawia na tę formację tylko na 4-2-3-1 gdzie mamy zamiast jednego defensywnego pomocnika, który jest cofnięty prawie, że do linni stoperów i pomaga wyprowadzać im piłkę tylko mamy za to dwóch pomocników, którzy niekoniecznie muszą być defensywnymi, ale za to chodzi o to, żeby wzajemnie się uzupełniali. Jeśli jeden będzie bardziej cofnięty i odpowiedzialny za wyprowadzenie piłki (de Jong), to ten drugi powinien wychodzić wyżej i po przejęciu ładnie rozrzucać piłeczkę po całym obszarze gry, nie tylko rozciągać grę do skrzydeł, ale również czasem rzucić jakieś ciekawe łamiące linię rywala podanie do przodu. W tym akurat młody Hiszpan jest znakomity, oprócz kreatywności, techniki czy umiejętności gry na jeden kontakt potrafi się naprawdę do tej gry przyłożyć i chce się poprawiać, czego nie można powiedzieć o Busim. De Jong i Puig mogliby spokojnie grać razem jako para pivotów w 4-2-3-1, Franek miałby więcej swobody w rajdach czy rozegraniu w którym, mógłby go wyręczać Riqui, którego widzę jako "6" Barcy, odpowiedzialną za kontrolę tempa gry. Kiedyś podobnie było z Xavim i Iniestą, że nie mogą grać razem bo ich jednoczesna obecność na placu gry zaburza równowagę zespołu i ich zestawianie jest zbyt ofensywne.
Obecnie para pivotów de Jong z Busquetsem jest zdecydowanie bardziej ryzykowna, w meczach z wybieganymi rywalami niż tego pierwszego z Puigiem. Niektórzy muszą w końcu zrozumieć, że Barcelona słynie z posiadania piłki (jak najdłuższego) oraz ciągłego ataku (poprzez szybkie podania na jeden kontakt i grę na połowie rywala) stosując wysoki pressing, zakładany całym zespołem rywal może mieć kolosalny problem żeby wyjść z własnej połowy. Więc nie mówcie, że bardziej ofensywna pomoc jest problemem, bo Barcelona bez piłki wygląda kiepsko i próba ustawiania dwóch czy nieraz nawet trzech defensywnych pomocników nie przyniesie oczekiwanych rezultatów, jedynie co może przynieść to więcej sytuacji bramowych rywala czy też więcej problemów pod własnym polem karnym i nieudolne wyjście spod pressingu.
Barca to nie Atletico i tylko gra piłą i nastawienie ultra ofensywne będzie mogło spowodować, że Barcelona będzie miała w przyszłości jakieś szanse na trzeci tryplet w historii klubu.
Pozdrawiam z fartem.
Druga sprawa to wymysł, że Busquets to problem. Ja już tak długo te bzdury czytam, że zacząłem tekst pisać. Busi nigdy nie biegał - nigdy! Zawsze był motorycznie na pewnym poziomie. Ale przy odpowiednio ustawionym zespole swoją antycypacją miażdżył rywali. Przez ostatnie lata zespół rozjechał się taktycznie i wymusił na Sergio pojedynki biegowe i siłowe. Jeżeli Koeman to rozumie, to może odzyskać najlepszego Busquetsa. A najlepszy Busquets oto pomocnik na poziomie Iniesty i Xaviego.
Oczywiście na sezon i przy rotacji bardzo daleko posuniętej, bo gość ma 32 lata. Ale pozbywanie się Sergio byłoby obecnie głupotą.
Może Ronald się dogada z nim i przy mniejszej ilości minut zacznie biegać jak reszta drużyny?