Barcelona pokonała na wyjeździe Real Valladolid 1:0 po bramce Arturo Vidala. Katalończycy pokazali w tym meczu dwa oblicza. Do przerwy podopieczni Quique Setiena zdominowali rywala i stwarzali okazje bramkowe, ale w drugiej połowie stracili kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami.
Pierwszą okazję bramkową Barcelona stworzyła już w 5. minucie gry. Obrońca Realu Valladolid popełnił błąd, wybijając piłkę o nogi Arturo Vidala, dzięki czemu dopadł do niej Nélson Semedo. Portugalczyk zaatakował skrzydłem i przytomnie wycofał futbolówkę do nadbiegającego Riquiego Puiga, ale wychowanek Blaugrany uderzył za lekko, by pokonać Jordiego Masipa. W 11. minucie przed szansą stanął Antoine Griezmann, który zbyt długo zastanawiał się, czy odegrać do Leo Messiego, czy samemu wykończyć akcję, i w rezultacie nie udało się zagrozić bramce gospodarzy.
Barcelona miała jednak wyraźną przewagę i dużą liczbą graczy próbowała rozbić defensywę rywali. Udało się to zrobić w 15. minucie, kiedy to Messi szybko odebrał piłkę pod polem karnym Realu i podał do Vidala. Pomocnik oddał błyskawiczny strzał, po którym futbolówka odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Dla Argentyńczyka była to dwudziesta asysta w tym sezonie LaLigi, a Chilijczyk przełamał się po siedmiu spotkaniach bez gola.
Po chwili Barcelona mogła podwyższyć prowadzenie, ale po zagraniu bardzo aktywnego dziś Semedo Griezmann nie trafił czysto w piłkę, choć był w doskonałym położeniu, aby wpakować ją do siatki. W 29. minucie Messi posłał znakomite podanie do wychodzącego na wolne pole Puiga. Młody pomocnik zdecydował się wyłożyć piłkę Griezmannowi, ale tym razem Francuza przytomnie uprzedził Masip. Real Valladolid odgryzł się w tej części gry tylko w jednej akcji, gdy Kike Pérez urwał się Gerardowi Piqué po długim podaniu od bramkarza i niezbyt dobrym wybiciu futbolówki głową przez Lengleta. 23-latek za daleko wypuścił sobie piłkę i nie zdołał czysto w nią trafić, a na drodze stanął jeszcze Marc-André ter Stegen.
W końcówce pierwszej połowy na listę strzelców próbował jeszcze wpisać się Messi, ale jego uderzenie zostało zablokowane. Do przerwy Barcelona prowadziła z Realem Valladolid 1:0.
Zmiana na minus
Od początku drugiej części gry na murawie pojawił się Luis Suárez w miejsce bardzo nieskutecznego Griezmanna. Wydawało się, że ta zmiana była racjonalna, ale później Urugwajczyk spisywał się bardzo słabo. W 49. minucie Puig spróbował strzału zza pola karnego po podaniu Sergiego Roberto, ale znów uderzył w środek bramki. Chwilę później po szarży Kike strzał z dystansu oddał Enes Ünal, jednak nie zagroził on Ter Stegenowi. W 57. minucie Quique Setien zdecydował się na podwójną zmianę. Ivan Rakitić zastąpił aktywnego Riquiego Puiga, a Ronald Araujo - Clementa Lengleta, który miał na koncie żółtą kartkę.
Te zmiany na pewno nie pomogły Barcelonie, która miała w drugiej połowie spore problemy. Ünal w swojej drugiej próbie był już znacznie groźniejszy, gdy uderzył głową po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry. Ter Stegen wyciągnął się jednak jak struna i uratował Barcelonę od straty gola. Kilka minut później Messi próbował zaskoczyć Masipa z rzutu wolnego, ale bramkarz gospodarzy sparował futbolówkę nad poprzeczkę. Z kolei golkiper Barcelony poradził sobie także z drugim strzałem głową Ünala.
Barça grała kompletnie inaczej niż w pierwszej części gry, nie potrafiła założyć skutecznego pressingu, akcje prowadziła w bardzo wolnym tempie i nie dążyła do zepchnięcia rywali pod ich pole karne. Z kolei Real Valladolid potrafił nawet momentami zdominować Barcelonę i długo utrzymywać się przy piłce. Dośrodkowania drużyny Sergio w pole karne Blaugrany stale stwarzały niebezpieczeństwo. W doliczonym czasie gry Sandro starał się pokonać strzałem w krótki róg Ter Stegena, ale Niemiec znów nie dał się zaskoczyć. Barcelona utrzymała korzystny wynik i zmniejszyła stratę do Realu Madryt, ale obraz gry w drugiej połowie pozostawiał wiele do życzenia i nie pozwala na optymizm przed kolejnymi starciami.
Real Valladolid: Masip; Moyano, Olivas, J. Sánchez, Carnero (25' Nacho); Joaquín (46' Hervias), San Emeterio, Alcaraz (46' Ünal), Kike Pérez, Plano (80' Rubio); Sergi Guardiola (61' Sandro).
Barcelona: Ter Stegen; Semedo, Piqué, Lenglet (57' Araujo), Alba; Vidal, Busquets (74' Firpo), Puig (57' Rakitić), Roberto; Messi, Griezmann (46' Suárez).
Komentarze (254)
jedyny ktory umie cos sam bez Messiego zrobic to Dembele