Były argentyński piłkarz Claudio Borghi, który w przeszłości był również m.in. selekcjonerem reprezentacji Chile, w wywiadzie dla Mundo Deportivo wypowiedział się na temat ewentualnego transferu Lautaro Martíneza do Barcelony, roli Arturo Vidala i Alexisa Sáncheza w Barcelonie oraz porównał Leo Messiego z Diego Maradoną.
Claudio Borghi: To, co zrobił Lautaro w Racingu i reprezentacji, było bardzo ważne. Jego odejście do Interu wzbudziło moje wątpliwości, ponieważ to nie jest drużyna, która charakteryzuje się ciągłym atakowaniem i ładną grą. To w większym stopniu zespół siłowy, agresywny. Widziałem go bardziej w Juventusie. Lautaro spisuje się jednak bardzo dobrze. Lukaku podał mu pomocną dłoń, ponieważ podejmuje wysiłek fizyczny, a Lautaro jest bardziej techniczny. Obecnie bardzo ciężko jest spełnić wymagania Barcelony. Griezmannowi trudno jest to zrobić. Jest innym piłkarzem niż w Atlético. W Barcelonie trzeba prezentować odpowiedni poziom w każdy weekend, wygrywać i grać dobrze.
Mundo Deportivo: Messi może pomóc Lautaro, popierając jego transfer?
Nigdy nie słyszałem, żeby Leo kogoś nie chciał. Wręcz przeciwnie. Z tego co słyszałem, kiedy chcieli sprzedać Vidala, Messi powiedział, żeby został. Dziś Barcelona potrzebuje „dziewiątki” ze względu na problemy z Luisem Suárezem. Nie wiem też, jaki klub ma pomysł ws. Suáreza. Uważam jednak, że Lautaro pasuje do tego, czego Barça zawsze szukała.
Nadal nie wyglądasz, jakbyś był przekonany.
Lautaro jest już sprawdzonym piłkarzem i może bardzo dobrze spisywać się w Barcelonie. Czasem posiadanie zawodnika grającego w polu karnym, dużego i silnego, nie jest dobrym układem dla Barcelony. Zwykle liczy ona na piłkarzy, którzy podłączają się do gry, z którymi można zagrać na ścianę, którzy podejmują decyzje na małej przestrzeni. Choć Lautaro jest silny, nie jest wieżowcem w polu karnym i wie, jak cofnąć się do gry, nie jest tylko od strzelania goli.
Niełatwo jest zaadaptować się w Barcelonie. Dlaczego Alexis nie przełamał się w klubie?
Rozmawiałem z Alexisem, kiedy miał oferty z dwóch klubów, a jednym z nich była Barcelona. Zapytał mnie, co sądzę na ten temat. Odpowiedziałem pytaniem: „Czego chcesz? Zdobywać tytuły? Grać?”. Odpowiedział, że chce trofeów. Wówczas powiedziałem mu, że Barça jest do tego idealna. Alexis jest bardziej fizycznym piłkarzem, wchodzącym w pojedynki, zdobywającym przewagę. Nie ma tak dobrych warunków, żeby współpracować na małej przestrzeni, co zakłada Barcelona. I tak dobrze sobie radził w Blaugranie. Być może jednak Alexis nie jest piłkarzem, który pasowałby do zespołu, gdzie wszyscy grają z pierwszej piłki, ponieważ to nie jest jego mocna strona. W takiej sytuacji trenerzy muszą zobaczyć, czy piłkarz może zaadaptować się do koncepcji i schematów, które chcemy realizować. W takim przypadku są dwa wyjścia: narzucić mu system lub przekonać go, żeby się do niego zaadaptował. Kiedy coś narzucamy, piłkarz nie jest zbyt przekonany i przy pierwszych przeszkodach zacznie mieć wątpliwości. Natomiast przekonanie go z pewnością trwa dłużej. Problemem jest to, czy Barcelona ma czas na przekonanie piłkarzy lub na narzucenie im systemu.
Co powiesz na temat Vidala?
Sprawa Vidala w Barcelonie jest dość dziwna, ponieważ spisywał się dobrze, kiedy musiał grać. To nie jest piłkarz, który jest urodzonym zmiennikiem. Chce być na boisku i czasem czuje się trochę niekomfortowo. Jest jednak chwalony przez trenera i wiele innych osób. Tutaj, w Chile, Iniesta powiedział w jednym z wywiadów, że Vidal ma DNA Barçy ze względu na styl gry. Dziś Vidal cierpi przez swoją charakterystykę piłkarza wielozadaniowego i wszechstronnego. Nie ma stałej pozycji. Trener nie może go wystawić, ponieważ mówi, że jest bardzo nieuporządkowany. Być może dlatego nie grał tak często.
Przyciągnęło twoją uwagę, że Barcelona przekazuje Vidala jako część płatności?
Uważam, że Barcelona jest tak bardzo podekscytowana Lautaro Martínezem, że nie ma nic przeciwko oddawaniu w zamian swoich graczy. Z nim pokryłaby bardzo ważną pozycję w drużynie, ponieważ Suárez jest kontuzjowany. Barça ma bardzo bogaty zespół i skoro Vidal nie jest obecnie podstawowym piłkarzem, trener woli wymienić go na innego zawodnika, który być może będzie grał od pierwszej minuty.
Wyobraź sobie, że jesteś trenerem Barcelony. Włączyłbyś Vidala do negocjacji ws. kupna Lautaro?
Nie oddałbym Vidala, ponieważ znam go od dziecka i zależy mi na nim. Natomiast w sprawach sportowych trzeba postawić się na miejscu trenera. Ja nie jestem zbytnio zwolennikiem tego, żeby Vidal był tak wszechstronny. Jest bardzo ważnym piłkarzem, ale marnuje się możliwość, żeby był specjalistą.
W jakiej roli Vidal mógłby być specjalistą?
Vidal zaczynał na środku. Był libero w swoich początkach. Jego umiejętności i odwaga doprowadziły niektórych trenerów do tego, żeby stawiać na niego na różnych pozycjach, na których był równie istotny. Myślę, że Vidalowi nie zajmie dużo czasu, żeby zdać sobie sprawę, że najlepsze dla niego byłoby wycofanie się. Mógłby grać bardzo dobrze w obronie i przedłużyłby swoją karierę, ale może to tylko moje szalone myślenie.
Ustawiłbyś Vidala w obronie?
Vidal jest kryjącym obrońcą. Obecnie, jeśli Barcelona czy inne zespoły nie chcą wykorzystywać go na tej pozycji, mają do tego pełne prawo. W reprezentacji Chile zaczynał na różnych pozycjach, ponieważ brakowało zawodników, a on mógł wypełnić te luki. W tak ważnym zespole jak Barcelona, gdzie wiele pozycji jest zajętych, szukałbym rozwiązania w początkach Vidala. Zobaczymy, czy będzie przekonany, żeby to zrobić. Czasem my, trenerzy, widzimy piłkarzy na pozycjach, na których oni siebie nie widzą. Vidal jest wspaniałym zawodnikiem, ale obecnie nie jest wyspecjalizowany i to komplikuje jego sytuację. Vidal jest „ósemką”? Nie jest. „Dziewiątką”? Nie jest. „Dziesiątką”? Nie jest. „Piątką”? Nie jest. Gra wszystko, ale nie wiemy dokładnie gdzie. Jego trenerzy zgadzają się, że jest nieuporządkowany. To się zdarza, ponieważ w jego głowie zawsze jest piłka, zawsze chce ją odzyskać i ją mieć.
Więc idealnym rozwiązaniem dla Vidala byłoby zrobienie czegoś podobnego, co zostało zrobione z Mascherano, który nie mogąc zabrać miejsca Sergio Busquetsowi, przyzwyczaił się do gry jako obrońca.
Wszyscy się wycofujemy. Podejmowanie decyzji w ciasnych przestrzeniach jest najtrudniejsze, a z czasem wszyscy piłkarze tracą szybkość. Z tyłu jest więcej miejsca, ponieważ nie ma takiego pressingu jak w środku pola. Lothar Matthaus jest świetnym przykładem. Zaczynał na „dziesiątce” i skończył jako libero. Oczywiście trzeba mieć do tego warunki. Kiedy Vidal zaczynał, powiedziałem mu, że będzie jednym z najlepszych libero na świecie. Grał bardzo dobrze. Na początku ustawiałem go na pozycji półlewego stopera, ponieważ brakowało mi tam zawodnika. Grał również na lewej obronie. W końcu został podstawowym półprawym stoperem. U mnie nigdy nie był pomocnikiem.
Nieuporządkowanie Vidala objawiało się poza boiskiem, ze względu na jego zachowanie, czy pozostało w sferze piłkarskiej?
Chodzi o futbol. Działo się coś podobnego, co dziś. Miał takie warunki, że wychodził dużo dalej, przed linię, którą zasadniczo miał chronić. Problem polega na tym, że on uważa, że każdy ma jego warunki, a tak nie jest. Żeby złamać linię, trzeba być pewnym tego, co się zrobi. Mogło być tak, że ten, kto jest za plecami Vidala, nie ma jego warunków i czuje się trochę nagi, jeśli musi wypełnić luki, kiedy Vidala nie ma. Środkowi obrońcy nie lubią schodzić do boków lub opuszczać terenu sprzed pola karnego.
Doradziłbyś Vidalowi, żeby został w Barcelonie czy żeby odszedł?
Nie wiem, czego chce Vidal. Pieniądze już zarobił. Żaden chilijski piłkarz jeszcze nie wygrał Ligi Mistrzów. Dla zawodników z tego kraju to wielka motywacja i Vidal chce zwyciężyć w tych rozgrywkach. W Interze z pewnością byłoby mu o to trudniej niż w Barcelonie. Jednak jeśli nie będzie czuł się komfortowo i nie będzie szczęśliwy na ławce… Uważam, że Vidala, na tym etapie kariery, w wieku 33 lat, bardzo interesuje bycie ważnym elementem Barcelony i to, że inne kluby go chcą. Mediolan jest piękny, ale na miejscu Vidala zostałbym w Barcelonie.
Co sądzisz na temat roli Messiego w reprezentacji?
Messi przybywa grać w reprezentacji z przyjemnością, ale w trakcie lotu zmienia się to w obowiązek. Zawsze oczekujemy, że Messi wygra nam mundial. Mam nadzieję, że na tym nowym etapie będzie czuł się komfortowo. Bardzo chce grać w reprezentacji i to mnie cieszy. Musimy jednak przestać liczyć, że rozwiąże wszystkie problemy i zbuduje drużynę. Trzeba wstawić go do zespołu, żeby był jednym z jego elementów, a nie jego zbawcą. I wtedy ze swoim geniuszem zrobi różnicę. Jednak nalegam: najpierw trzeba mieć drużynę.
Porównasz Messiego z Maradoną?
Są różni. Byłoby niesprawiedliwe pozostanie przy jednym z nich. Ze względu na chwile, jakie przeżyłem z Diego, drużyny, w których grał, zostałbym bardziej przy Maradonie niż Messim, ale bez bagatelizowania tego, że Leo robi szalone rzeczy. Messi strzela gole w każdy możliwy sposób. Wszyscy wiemy, gdzie zacznie, ale nikt nie wie, co zrobi. Jest niewiarygodnym zawodnikiem.
Komentarze (18)