Sandro Rosell: Gdybym nie był prezydentem FC Barcelony, nie poszedłbym do więzienia

Dariusz Maruszczak

18 kwietnia 2020, 13:30

Mundo Deportivo

15 komentarzy

Fot. Getty Images

Mundo Deportivo zapowiada dziś wywiad z Sandro Rosellem, który ukaże się w dwóch częściach w niedzielę i w poniedziałek. Dziennik opublikował fragment wypowiedzi byłego prezydenta FC Barcelony, w której wyraża on wątpliwości wobec powodów swojego aresztowania.

Rosell przebywał w areszcie tymczasowym przez 643 dni, co stanowi bezprecedensowy wynik w historii Hiszpanii w związku z rzekomymi przestępstwami finansowymi. Prokuratura domagała się nawet 11 lat pozbawienia wolności dla byłego prezydenta FC Barcelony, a sąd systematycznie odmawiał jego zwolnienia z więzienia ze względu na możliwość ucieczki za granicę. Ostatecznie jednak z powodu braku dowodów Rosell został uniewinniony 24 kwietnia 2019 roku.

– Gdybym nie był prezydentem Barcelony, nie poszedłbym do więzienia. Nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości. Nie sądzę też, żeby ktokolwiek prowadził wobec mnie śledztwo biznesowe, szpiegował mnie czy byłyby prowadzone tak agresywne prześladowania skarbowe, które wciąż doświadczam. 72 działania urzędu skarbowego od momentu, gdy zostałem wybrany prezydentem Barcelony. Przed zostaniem prezydentem: zero inspekcji skarbowych. Przypadek? – powiedział Rosell, który stał na czele władz klubu od lipca 2010 roku do stycznia 2014 roku.

Mundo Deportivo sugeruje, że może mieć to związek z poglądami politycznymi byłego prezydenta FC Barcelony. Rosell wywodzi się z rodziny bardzo związanej z Katalonią, a podczas stania na czele klubu aktywnie działał w obronie prawa do samostanowienia tej wspólnoty autonomicznej. Udostępnił on między innymi Camp Nou dla proniepodległościowych akcji „Koncertu dla Wolności”, który odbył się 29 czerwca 2013 roku, a także dla tzw. Via Catalana, w ramach której w dniu katalońskiego święta narodowego 11 września 2013 roku powstał ludzki łańcuch, mający wyrazić poparcie dla suwerenności Katalonii. Ponadto Rosell zatwierdził rezerwowy zestaw strojów Blaugrany w katalońskich barwach żółtej i czerwonej.

W wywiadzie dla Mundo Deportivo Rosell ma podsumować ostatnie wydarzenia polityczne w klubie związane z dymisjami i działaniami zarządu oraz przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi. Wyrazi on również swoją opinię na temat znaczenia Messiego, ewentualnego powrotu Neymara czy uwięzienia Ronaldinho. Dużą cześć wywiadu będą też stanowiły wyznania Rosella związane z jego procesem i pobytem w areszcie.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Rosell powinien zniknąć z horyzontu raz na zawsze. Od samego początku rządów w klubie niszczył go systematycznie. Nagonka na Laportę, odebranie Cruyffowi tytułu honorowego prezydenta klubu, likwidacja wszystkich nieprofesjonalnych sekcji, transfer Neymara i lata procesów po nim oraz wiele innych działań tej bandy o których już nie pamiętam. Odejście Pepa było dla mnie szczytem degrengolady w klubie. Później nastał czas Bartka i mamy to co teraz widać.
Rosell jest dla mnie uosobieniem wszystkiego co złe w Barcelonie i mam nadzieję, że kiedyś w ten czy inny sposób za wszystko zapłaci.

Trochę racji ma. Tyle działań w jego stronę, siedział w więzieniu, wyszedł a dalej bez dowodów

Kto wie czy działacze Realu nie maczali palcy w tej sprawie chcąc zdestabilizować i zniszczyć dobre imię Barcy. Gość niewinny ale na siłe więziony.. Hiszpania się nie różni za bardzo od Polski. Najpierw zamykają a potem szukają paragrafu..

Coś czuję,że Bartek to weźmie do zarządu na wiceprezesa i de facto będzie sobie rządził klubem...

Hahahahahahahahahahhaa, nawet nie będę artykułu czytał, tytuł mówi już ZA WIELE. Skończony.

Bo nie narobiłbyś przekrętów. No sh*t Sherlock...

Btw ma Rosell czelność jeszcze się tłumaczyć, po tak długim czasie szargania dobrego imienia klubu przez tą farsę zwaną bandą Rosell&Bartomeu. Tfu.