Media: Josep Maria Bartomeu planuje rewolucję w zarządzie Barcelony

Julia Cicha

8 kwietnia 2020, 10:03

AS, MD, Sport

23 komentarze

Fot. Getty Images

  • Josep Maria Bartomeu domaga się dymisji kilku ważnych członków zarządu FC Barcelony
  • Stanowisko może stracić m.in. kandydat na prezydenta w kolejnych wyborach Emili Rousaud
  • Obecny prezydent chce pozbyć się wszystkich osób, które podają go w wątpliwość

Hiszpańskie media zgodnie podają, że Josep Maria Bartomeu planuje rewolucję w zarządzie FC Barcelony. Prezydent chce, by kilkoro jego członków, którzy nie są mu przychylni, podało się do dymisji. Jednym z nich jest Emili Rousaud, dotychczas wyznaczany na kandydata opcji rządzącej w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.

Wczoraj miało odbyć się zdalne spotkanie zarządu, ale ostatecznie do niego nie doszło. Bartomeu porozmawiał za to z kilkoma członkami zarządu i zakomunikował im swoją decyzję. Prezydent nie chce już współpracować z Emilim Rousaudem, Enrique Tombasem (do tej pory skarbnikiem klubu), Silvio Eliasem i Josepem Pontem. Mundo Deportivo podało, że Bartomeu dał pierwszej dwójce dwie godziny na podanie się do dymisji. W przeciwnym przypadku pozostaną w zarządzie, ponieważ prezydent nie może ich wyrzucić, ale zostaną pozbawieni swoich funkcji i nie będą mieli żadnej realnej władzy.

Wg MD i Sportu odpowiedzialność za obszar ekonomiczny klubu przejmie Jordi Moix, a David Bellver zostanie nowym skarbnikiem Barcelony. W ten sposób dotychczasowe obowiązki Enrique Tombasa zostaną podzielone między dwie osoby. Bartomeu ponoć od dłuższego czasu planował takie zmiany, ponieważ jego relacje z zarządem uległy znacznemu osłabieniu po aferze Barcagate. Niektórzy dyrektorzy domagali się nawet jego dymisji, by nie zmniejszać szans ich kandydata na wygraną w kolejnych wyborach. Teraz możliwe, że prezydent powoła także nowych wiceprezydentów. Jako argumentu Bartomeu miał użyć nawet niezadowolenia piłkarzy z zachowania niektórych osób.

Mundo Deportivo dodaje, że Emili Rousaud nie planuje na razie podawać się do dymisji. To właśnie on był jedną z osób najbardziej krytycznie odnoszących się do Barcagate, domagał się też przygotowania zewnętrznego raportu, mającego wszystko wyjaśnić. We wczorajszej rozmowie z Bartomeu zaprzeczył, że krytykował zawodników, i podkreślił, że nie zrobił niczego źle.

Wczorajsze zebranie zarządu miało zostać odwołane, ponieważ wymienieni członkowie zarządu nie zgodzili się na natychmiastową dymisję, podczas gdy Bartomeu chciał od razu ogłosić zmiany. Nie było to możliwe, co pokrzyżowało nieco plany prezydenta. Media dodają, że na razie nie wiadomo, kto miałby być nowym kandydatem w wyborach w przyszłym roku.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Dokładnie tak jak u nas obecnie w kraju. Nie podoba się?? To wypad:) Sam się dziadu podaj do dymisji. Psujesz tylko ten klub nic wiecej
« Powrót do wszystkich komentarzy